Krem chrzanowy z ziemniakami i jajkiem. Wielkanocna zupa mocy

 

W moim rodzinnym domu na tydzień przed Wielkanocą odbywało się tarcie chrzanu. Wielkie białe korzenie leżały w spiżarni i czekały na swój czas. A potem na werandzie dziadek i wuj  tarli je na tarkach. Babcia polewała chrzan wrzątkiem, dodawała sól i cukier i zamykała w wyparzonych słoikach. Tuż przed świętami dodawała do niego śmietanę i żółtka, i powstawał sos do mięs, jaj i ryb. Często też jedliśmy kremową zupę chrzanową.
Wiadomo, że i teraz chrzanu przed Wielką Nocą zabraknąć nie może. Taka tradycja, a najlepszy jest ten przygotowany w domu. Nie odważyłam się nigdy trzeć go na tarce i wykorzystuję do tego malakser.
Od dawna uważa się, że chrzan ma właściwości lecznicze: poprawia trawienie, chroni przed chorobami brzucha, gardła i głowy. Poza tym jest pyszny i ma moc!

 

 

Krem chrzanowy z ziemniakami i jajkiem

100 g świeżo startego chrzanu
4 ziemniaki
biała część z 1 pora
2 łyżki klarowanego masła
100 ml białego wytrawnego wina
1 litr bulionu z warzyw
1 żółtko
200 ml kwaśnej śmietany
sól i pieprz do smaku

dodatkowo
wiórki chrzanowe
2 jajka ugotowane na twardo

Ziemniaki i pora obierz, umyj i osącz. w płaskim rondlu roztop masło, dodaj pokrojonego pora, ziemniaki i delikatnie podsmaż na maśle. Zalej winem i gotuj, aż połowa płynu wyparuje. Wlej bulion warzywny, zagotuj i zmiksuj. Do słoika wlej trochę zupy i dodaj śmietanę, wymieszaj i dodaj chrzan. Wlej do garnka i wmieszaj żółtko. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Podawaj z ćwiartkami jajka i wiórkami chrzanu.

Zielona shakshuka. Gramy w zielone w Sezonowo od A do M!

 

 

Shakshuka (szakszuka)  zachwyciła mnie od pierwszego spróbowania! Było to  sporo lat temu w Izraelu. Następnego dnia po wylądowaniu w Tel Awiwie dostaliśmy właśnie takie śniadanie. Cudownie pachnące sukiem. Właściwie to trudno jest wskazać jeden kraj pochodzenia tego dnia. Uważa się, że shakshouka mogła powstać w Tunezji, Maroko lub w Algierii. Dzisiaj podaje się ją w wielu krajach Maghrebu i Bliskiego Wschodu. Cieszy się ogromną popularnością przede wszystkim w Izraelu, dokąd podobno dotarła wraz z Żydami emigrującymi z Maghrebu w latach 50. XX wieku. Nazwę potrawy można przetłumaczyć jako ‘mieszanka’- szakszek to po hebrajsku ,mieszać’.  W Turcji można dzisiaj zjeść danie śniadaniowe bardzo podobne do szakszuki pod nazwą menemen. Znana jest też w kuchni egipskiej i hiszpańskiej.

Shakshuka składa się  z kilku podstawowych składników – jajek, które się ‘sadzi’ na sosie przygotowanym z  pomidorów,  papryki,  cebuli i  czosnku, które razem poddusza się na patelni doprawiając wszystko do smaku kminem rzymskim, chilli, pieprzem i solą, a na koniec posypuje danie posiekaną natką  pietruszki lub kolendrą.  Shakshuka może zawierać także takie składniki, jak bakłażan i  cieciorka. Poza tym składniki dodaje się dowolnie, bez konkretnych proporcji. Natomiast to, czego nie warto zmieniać, to dodatek kuminu. W shaksouka musi pojawić się kmin rzymski. Nadaje on daniu charakterystyczny smak.

Przepis, który dzisiaj podaję, to zmodyfikowana wersja tradycyjnej Shakshuka w zielonej wersji. Stała się ona bardzo popularna na całym świecie i nawet w Izraelu chętnie się ją podaje. Szakszukę na zielono wybrałam specjalnie na nasze spotkanie z Magdą na dwie kuchnie w Sezonowo od A do M.

 

Zielona Shakshuka
1 pęczek bardzo młodej botwinki – wykorzystujemy same liście
garść młodych liści podagrycznika
garść jasnoty purpurowej + kwiaty
1 łyżka kopru
1 łyżka kolendry
1 łyżka szczypioru
2 ząbki wędzonego czosnku
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki pieprzu
wędzona sól Maldon
2 wiejskie jaja
2 łyżki gęstego jogurtu (lub kwaśnej śmietany)

do posypania:1/2 łyżeczki Espelette, zielone liście chwastów i ziół, kwiaty jasnoty purpurowej

Liście botwinki, jasnoty, podagrycznika, koper, kolendrę i szczypior siekamy niezbyt drobno. Na patelnię wlewamy łyżkę oliwy i wrzucamy wędzony czosnek w łupinach. Podsmażamy 2 minuty i zdejmujemy czosnek z patelni. Na oliwę kładziemy posiekane liście i mieszając podgrzewamy aby zmiękły – ok. 3 minuty, dodajemy nieco soli, pieprz i kumin – mieszamy i dodajemy obrany czosnek, resztę oliwy i jogurt. Podgrzewamy, robimy wgłębienia w liściach, w które wbijamy sparzone wcześniej jaja. Przykrywamy patelnię pokrywą i trzymamy na ogniu, aż białko się zetnie. Następnie odkrywamy danie, posypujemy resztą zieloności, posypujemy Espelette, dodajemy kwiaty jasnoty i od razu podajemy.