Ostatnio była już taka krucha, alabstrowa i cicha…
Ale oczy dalej miała młodzieńcze, z tym zawadiackim błyskiem.
Nie godziła się na zniewolenie, przemoc wobec człowieka i zwierzęcia.
Kochała całym sercem i szanowała każdą istotę.
Była prawdziwą damą, zawsze ewlegancka i zawsze w kapeluszu na pięknych siwych lokach.
Pamiętam moje krakowskie wakacje w Jej domu pełnym starych mebli, pamiątkowych fotografii i etażerek pełnych porcelany.
Stąpałam czasami nieśmiało po wyfroterowanych dębowych podłogach, zwłaszcza kiedy odbywała obowiązkową południową drzemkę…
Potem podawano obiad przy wielkim stole i szłyśmy na spacer na Błonia.
Po powrocie, na podwieczorek przynosiła paterę drożdżowek z jagodami!
Zawsze były z kruszonką, małe podłużne bułeczki.
Zamknięte w wiekowym kredensie, czekały na ten poobiedni moment.
Śmiałyśmy się obie zajadając delikatne jagodzianki, nie zostawiając ni krztyny kruszonki.
Przed moim wyjazdem do Toskanii mówiła, że niedługo wybiera się na ‘tamtą stronę tęczy’.
Żartowałam z Niej i przypominałam, że jeszcze nie jadłyśmy razem w tym roku jagodzianek!
Przez telefon ‘widziałam’ Jej smutny uśmiech i zamyślenie…
Wróciłam w sobotę. W sobotę Ona odeszła.
Jest po drugiej stronie tęczy, a ja potwornie tęsknię i piekę jagodzianki.
Podobne do tych z Jej kredensu.
Nie takie same…
W sobotę jadę Ją pożegnać, a potem pójdę na Błonia…
Jagodzianki z kruszonką
24 małe bułeczki
500 g mąki tortowej
7 g suszonych drożdży
100 ml jogurtu naturalnego
100 ml ciepłego mleka
2 małe jajka
2 łyżki cukru
1 łyżeczka ekstarktu waniliowego
80 g roztopionego masła
szczypta soli
500ml jagód
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Kruszonka:
80 g mąki pszennej
50 g cukru
50 g schłodzonego masła
Dodatkowo:
masło do posmarowania papieru
mleko do posmarowania bułeczek
W sporym kubku mieszamy 1 łyżkę jogurtu, 3 łyżki ciepłego mleka, 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżeczkę mąki.
Dodajemy drożdże, mieszamy i zostawiamy do podrośnięcia na około 10 -15 minut.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, cukier, ekstrakt waniliowy i łączymy wszystkie składniki.
Dodajemy masło, mleko, jogurt, rozkłócone jajka, roztopione i przestudzone masło i drożdże. Wyrobiamy gładkie, elastyczne ciasto, około 10 minut. Ciasto można wyrabiać za pomocą robota, a na końcu wyłożyć je na blat i wyrabiać jeszcze kilka minut ręcznie, aby ciasto dostało trochę ciepła. Powinno odchodzić od ręki.
Przekładamy je do miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na około godzinę do wyrośnięcia.
W tym czasie składniki kruszonki wkładamy do miski i zagniatamy. Kruszonka owinna wyglądać jak mokre grudki piasku. Wstawiamy ją do lodówki.
Jagody mieszamy z mąką ziemniaczaną.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 24 kawałki. Jeżeli chcemy mieć równe bułeczki, odważamy porcje ciasta.
Każdą porcję rozpłaszczamy i rozciagamy, aby powstał podłużny kształt i nakładamy porcję jagód. Brzegi ciasta dokładnie zlepiamy.
Dwie blachy do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia i smarujemy lekko masłem. Układamy bułeczki, przykrywamy je ściereczką i zostawiamy do ponownego wyrośnięcia na około 20 – 25 minut.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C z opcją góra – dół. Wyrośnięte bułeczki smarujemy mlekiem i posypujemy kruszonką. Wstawiamy do gorącego piekarnika i pieczemy około 20 minut, aż się zrumiennią. Wyjmujemy blachy z pieca i zostawiamy jagodzianki do wystygnięcia.
Albo zjadamy jeszcze ciepłe!