
(…) kiedy pewnego, zimowego dnia, skoro wróciłem do domu, matka widząc, że jest mi zimno, namówiła mnie, abym się napił wbrew zwyczajowi trochę herbaty. (…) Posłała po owe kruche i pulchne ciasteczka zwane magdalenkami, które wyglądają jak odlane w prążkowanej skorupie muszli. I niebawem, przytłoczony ponurym dniem i widokami smutnego jutra, machinalnie poniosłem do ust łyżeczkę herbaty, w której rozmoczyłam kawałek magdalenki. Ale w tej samej chwili, kiedy łyk pomieszany z okruchami ciasta dotknął mego podniebienia, zadrżałem, czując, że dzieje się we mnie coś niezwykłego. Owładnęła mną rozkoszna słodycz, odosobniona, nieumotywowana. Sprawiła, że w jednej chwili koleje życia stały mi się obojętne, klęski jego błahe, krótkość złudna; działała w ten sam sposób, w jaki działa miłość, wypełniając mnie kosztowną esencją: lub raczej ta esencja nie była we mnie, była mną. (…) Skąd mogła mi płynąć ta potężna radość? Czułem, że jest złączona ze smakiem herbaty i ciasta, ale że go przekracza nieskończenie, że nie musi być tej samej natury.*
Zwasze wracam do tego fragmentu dzieła Marcela Proust’a, kiedy przygotowuję jakąś sentymentalną potrawę, danie, deser, sięgające czasów mojego dzieciństwa.
Tak też jest z jagodziankami. Smak ciocinych – klik! jeszcze pamiętają kubki smakowe. Jeszcze w głowie pełno obrazów tamtych letnich dni.
I chce się takich samych smaków, podobnych chwil przepełnionych letnim słońcem, słodkiej beztroski i rozkosznego nic-nie-robienia…

Tych jagodzianek jeszcze by nie było, bo nie przypuszczałam, że już jest jagodowy czas!
Zobaczyłam je u Jacka na jego blogu – klik! I ten piękny widok zmobilizował mnie do poszukania jagodowych owoców.
Dziękuję Jacku!
Jagodniki z kruszonką
inspiracja przepisem z bloga Kuchnia Jacka-Placka
12 bułeczek
Ciasto:
350 g mąki pszennej tortowej + do podsypania blachy
150 g mąki krupczatki
7 g drożdży instant
250 ml letniego mleka
3 jajka
100 g roztopionego i przestudzonego masła + do posmarowania papieru
1/2 szklanki cukru
sok z 1. cytryny
szczypta soli
Nadzienie:
300 g jagód
5 łyżeczek cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Kruszonka:
80 g mąki pszennej
50 g cukru
50 g schłodzonego masła
Składniki nadzienia mieszamy w miseczce.
Wszystkie składniki ciasta mieszamy w dużej misce. Wyrabiamy mikserem z hakiem ok. 10 minut, aby ciasto było gładkie i elastyczne. Miskę z ciastem, przykrytą ściereczką lub folią, odstawiamy do wyrastania w ciepłym miejscu na ok. 90 minut, aż podwoi objętość.
Po wyrośnięciu ciasto dzielimy na 12 porcji po ok. 80 g każda. Formujemy placki. Każdy z nich rozpłaszczamy dłonią, nakładamy na środek czubatą łyżkę jagodowego nadzienia, składamy na pół i dokładnie zlepiamy brzegi. Bułeczki kładziemy na obsypaną mąką blachę, łączeniem do dołu. Formujemy je w podłużny kształt.
Zostawiamy przykryte ściereczką do ponownego wyrośnięcia, na ok. 30-45 minut.
Składniki kruszonki łączymy w misce dłońmi i wyrabiamy kruszonkę.
Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 190ºC. Wyrośnięte jagodniki smarujemy mlekiem i posypujemy kruszonką. Pieczemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia przez 18 – 20 minut. Studzimy na kratce.
Zeszłoroczne jagodzianki na jogurtowym cieście znajdziecie tu – klik!
*fragment dzieła M. Prousta W poszukiwaniu straconego czasu