Jajo w Sezonowo od A do M! Szczęśliwe, na jarmużu

DSC_0036
 

Pojechała na wieś po jajka, korzenie i dobre słowo.
Pochodziła po łąkach pełnych wody, ale już budzących się z zimowego zasklepienia.
Pod lasem żerowała grupa saren, a gdzieś wysoko krążył ptasi drapieżnik.
Niebo jeszcze matowe, bez światła, nie dawało nadziei na jasny dzień.
Ale wiatr niósł już skądś rześki powiew.
Gospodyni pokazała jej nowe kury, które dołączyły do wcześniejszej kurzej gromadki.
Wielki kogut z dystansem łypał na Nie złotymi oczami.
Pozbierały kremowe jaja ze ściółki. Uzbierał się ich całkiem spory koszyczek.
Niektóre jeszcze ciepłe, z piórkami. Niektóre większe, inne mniejsze.
Jajeczne szczęśliwe skarby.
Powiozła je autostradą do miasta. Zabrała ze sobą też dobre słowo i korzenie.
Życie będzie piękniejsze w miejskiej dżungli!

 

DSC_0031
 

Na szczęśliwe jaja w Sezonowo od A do M zapraszamy razem z Konwaliową kuchnią!
To Magda wybrała je na temat marcowego spotkania.

Jajo na jarmużu

1 wiejskie jajo
2 gałązki jarmużu
1 łyżeczka z’ataru domowej roboty
po łyżce posiekanego szczypiorku, kolendry i koperku
2 łyżki klarowanego masła
sól i pieprz
kilka kromek bagietki na zakwasie

Jarmuż płuczemy i odrywamy z gałązek liście. Odsączamy je na sicie.
Na patelnię wykładamy 1 łyżkę masła i dodajemy jarmuż. Blanszujemy na średnim ogniu.
Dodajemy drugą łyżkę masła i wbijamy jajo. Smażymy, aż zetnie się białko.
Posypujemy za’atarem, solą i pieprzem. Dodajemy posiekane zioła.
Podajemy z opieczoną na maśle bagietką.

Pasztet z bażanta z cebulową konfiturą na winie. Byle do wiosny!

DSC_0010-001
 

Bazie na wierzbie, główki tulipanów i hiacyntów, pąki na leszczynie.
Wszystko czeka, na każdy słoneczny promień, na ciepły gest.
Wyglądam oznak zieleniejącej się trawy i dużej dawki światła.
Przyroda przyczajona, onieśmielona chłodem i szarością, w gotowości.
Wychodzę już na taras z kubkiem kawy. Ciepło okutana.
Dzisiaj z kolei przymrozek, ale za to słońce.
Sorry, taki mamy klimat…
Koty marcują się na dobre. Z ogrodu dochodzą ich miłosne nawoływania.
Moje yorki zdezorientowane. No bo jak tak głośno można domagać się wiosennych uniesień!
Poszczekują i patrzą na mnie z niedowierzaniem.
Mało romantyczne te kocie zaloty, prawda?
Na parapecie rozkwitły hiacynty, tulipany rozłożyły się w wazonie, a w kamionce kiełkuje rzeżucha.
Byle do wiosny!

 

 

DSC_0016-001
 

 

Pasztety w moim domu to tradycja. Pokoleniowy rytuał, od ktorego nie dam się odłączyć.
Przyjemność celebrowania potraw, smaczna oprawa dnia codziennego i świątecznych chwil.
Ten pasztet polecam Wam na wielkanocne spotkania przy stole!

Pasztet z bażanta z cebulową konfiturą na winie
pasztet:
1 tuszka sprawionego bażanta
300 g podgardla z dzika
100 g wątroby z dzika
2 żółte cebule
5 ziaren jałowca
2 liście laurowe
3 jajka
sól morska i mielony czarny pieprz

konfitura:
3 – 4 czerwone cebule
1 łyżka brązowego cukru
1 łyżka masła
100 ml czerwonego wina
sól i pieprz

Tuszkę bażanta dokładnie myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i dzielimy na ćwiartki. Układamy w brytfannie. Na mięsie układamy paski podgardla, dodajemy liście laurowe, ziarna jałowca i wstawiamy do pieca nagrzanego do 180 st. C.
Po 30 minutach zmniejszamy grzanie do 160 st. C, przykrywamy mięso i pieczemy do miękkości. Jeżeli wytopiło się mało płynu, dolewamy szklankę bulionu z warzyw.
Upieczone mięso wyjmujemy do miski, a do brytfanny wkładamy pokrojoną w pasy wątrobę i cebule. Pieczemy 20 minut. Studzimy. Mięso bażanta oddzielamy od kości ( na kościach ugotujemy pyszną zupę!), przepuszczamy wszystko dwa razy przez maszynkę o drobnych oczkach, razem z jałowcem. Dolewamy sos z pieczenia. Wbijamy jajka, dodajemy sól i pieprz i dokładnie mieszamy na jednolitą masę. Przekładamy mięso do foremek wyłożonych papierem do pieczenia.

Czerwone cebule obieramy i kroimy w piórka. Garnek z grubym dnem stawiamy na płycie i wsypujemy cukier. Kiedy zacznie się rzopuszczać, dodajemy piórka cebuli i masło. Dusimy 10 minut na średnim ogniu. Dolewamy wino i gotujemy konfiturę, aż płyn odparuje do połowy. Doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy i wykładamy na pasztet.
Foremki z pasztetem i konfiturą wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 st. C. Pieczemy 30-40 minut.
Wyjmujemy, studzimy i kroimy na plastry.