Kacze piersi confit, polenta i jarmuż. Dla Niej i dla Niego

 

 

Przywiózł torebkę polenty dla Niej. On wie, że Ona lubi polentę.
Coś jest w tej żółciutkiej kaszy. Kolorem bardzo przypomina słońce. A słońce Ona mocno kocha.
On za to lubi kaczy smak od zawsze.
Kiedy wraca z podróży, Ona trzyma dla Niego kaczkę w piekarniku.
Siadają wtedy do stołu nawet w nocy, a On otwiera Ich ulubione Primitivo.
Snują się opowieści o podróży, rozmowy o tamtejszym jedzeniu i trunkach.
Przy kaczce i czerwonym winie. I przy polencie przywiezionej z daleka.
Polentę przygotowuje się szybko. Wystarczy kilka dodatków.
Polenta z kaczką dla Niej i dla Niego!

 

 

 

Kacze piersi confit dla Niej i dla Niego

2 kacze piersi
300 g kaczego lub gęsiego smalcu
1 gałązka tymianku
sól morska i pieprz
50 ml porto
garnek rzymski moczony przed pieczeniem przez 30 minut

Piersi myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Nacieramy solą i pieprzem i układamy w naczyniu. Posypujemy listkami tymianku i polewamy porto. Przykrywamy i wstawiamy do lodówki na noc. Przewracamy mięso kilka razy.
Układamy piersi w garnku, wlewamy zalewę i pokrywamy tłuszczem. Wstawiamy do piekarnika i nastawiamy temperaturę na 160 st. C. Pieczemy piersi półtorej godziny. Wyjmujemy piersi z garnka i smażymy na patelni bez tłuszczu skórą do dołu, aby się zrumieniły. Podajemy z polentą i jarmużem.

polenta
1 szklanka kaszy kukurydzianej
4 szklanki wody
1 łyżeczka soli
2 łyżki masła
100 g tartego pecorino
pieprz do smaku

W garnku zagotowujemy wodę. Wsypujemy polentę cały czas mieszając. Dodajemy sól i masło. Mieszając gotujemy na małym ogniu ok. 20 minut. Powstanie gęsta masa i należy uważać, aby się nie przypaliła. Kiedy będzie gotowa, dodajemy pecorino i pieprz. mieszamy i podajemy.

Do dania podałam świeży jarmuż z sosem vinaigrette.

 

Gołąbki z ziemniakami, bekonem i parmezanem. Dla Niej i dla Niego!

 

On lubi ziemniaki w każdej postaci.
Ona najbardziej maślane puree.
On tęskni za ziemniakami będąc daleko od domu, bo są miejsca, gdzie zimniaki jada się rzadko.
Ona lubi ziemniaczane kluchy i z radością robi gniocchi.
On czasami prosi o ziemniaczane placki z kwaśną śmietaną, i żeby chrupały.
Ona piecze słodkie ziemniaki i podaje je z miętowym sosem.
On opowiada o ziemniaczanej kiszce swojej babci i zamienia się w małego chłopca…
Ona pamięta ziemniaczaną babkę z Podlasia i ciągle tęskni za jej smakiem.
On kupuje duże torby ziemniaków ‘na zapas’.
Ona piecze ziemniaczany placek i pakuje dla Niego do pracy.
On wysyła śmieszny MMS z okruszkami i pisze, jak bardzo mu smakowało.
Ona kupuje ładną kapustę i robi gołąbki z ziemniakami.
Dla Niej i dla Niego!

 

 

Gołąbki z ziemniakami, bekonem i parmezanem

kapusta włoska średniej wielkości

Kapustę płuczemy pd bieżącą wodą. W dużym garnku podgrzewamy wodę, solimy ją i wkładamy kapustę. Blanszujemy kapustę z obu stron i wyjmujemy na blat. Odkładamy 10 liści. Resztę wkładamy do lodówki i zużywamy np. do zupy. Z liści na gołąbki wykrawamy grube ‘żyły’.

600 g mączystych ziemniaków
150 g wędzonego bekonu
100 g tartego parmezanu
mielona gałka muszkatołowa, sól i pierz do smaku
1 doniczka kopru

1/2 l bulionu warzywnego
1 łyżka masła

Ziemniaki obieramy, płuczemy i kroimy na kawałki. Gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Odcedzamy i tłuczemy lub przeciskamy przez praskę.
Bekon kroimy na małą kostkę i podsmażamy go na patelni. Koper siekamy. Ziemniaki mieszamy z bekonem, parmezanem, koprem i doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
W liście kapusty wkładamy po 1,5 łyżki farszu ziemniaczanego i ciasno je zwijamy. Gołąbki układamy w naczyniu do zapiekania. Wlewamy bulion i dodajemy masło. Naczynie z gołąbkami wkładamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy 30 – 40 minut. Kiedy są gotowe, wyjmujemy je z piekarnika i od razu podajemy.