Risotto z winem, cukinią i parmezanem. Jak pięknie by mogło być…

 

Jak pięknie by mogło być
Na ziemi wiecznie zielonej
Wystarczy wiedzieć, gdzie wstaje świt
I pójść, i pójść w tę stronę

Wśród szczęku broni, zgiełku spraw
Krzyczą Kasandry wszystkowiedzące:
Tu mądrość świata na nic się zda
Tu trzeba umieć spojrzeć w słońce

Jak pięknie by mogło być
Ziemia jest wielką jabłonią
Starczy owoców, starczy cienia
Dla tych, co pod nią się schronią

Jak pięknie by mogło być
Przecież tak dobre jest życie
Czy nas słyszycie?
Czy nas słyszycie?
Czy nas słyszycie?

* Jonasz Kofta

 

 

Risotto z winem, cukinią i parmezanem
1 szklanka ryżu carnaroli
1 szklanka białego wytrawnego wina (u mnie Sauvignon blanc)
2 łyżki oliwy EV
2 łyżki masła
6 szklanek gorącego bulionu warzywnego
200 g cukinii bio
1 cebula
2/3 szklanki startego parmezanu + do posypania
50 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
sól morska
świeżo mielony pieprz

Cukinię myjemy i kroimy na kawałki – razem ze skórką. Cebulę obieramy i kroimy w średnią kostkę. W głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę i masło, dodajemy ryż i mieszamy go z tłuszczem. Smażymy ok. 4 minuty, aż się prawie przyrumieni. Wlewamy wino i po 2 minutach dolewamy pierwszą porcję gorącego bulionu – tyle, aby bulion przykrył ryż. Cały czas mieszamy. Kiedy ryż ‚wypije’ cały bulion, dodajemy kawałki cukinii, cebulę i dolewamy kolejną porcję bulionu, aby pokryła ryż. Mieszamy. Dolewanie bulionu i mieszanie ryżu powtarzamy do momentu wykorzystania całego bulionu.
Ceremonia gotowania trwa ok. 30 minut. Risotto powinno być al dente i mieć konsystencję kremu.
Zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy sól, pieprz, kostki masła i parmezan.
Mieszamy składniki z ryżem, aż risotto będzie lekko płynne i lśniące.
Dzielimy je na porcje, posypujemy parmezanem i świeżo mielonym pieprzem.

Cukinia pieczona z czosnkiem w oliwie i ziołach. Na teraz, na potem…

 

To jest sposób na zamknięcie sezonowej cukinii na potem. Na zimę, na jesienną chandrę, na kulinarną orgię…Bo tak przygotowana smakuje doskonale! Traci swój nijaki smak i staje się prawdziwym rarytasem. Tak przygotowaną cukinię dodaję do sałatek, makaronów, focaccii, jako dodatek do serów, na kanapki… Wykorzystuję też oliwę –  do maczania bagietki, polewam nią sałatki, zupy, przygotowuję na niej grzanki. Jest pyszna i aromatyczna!
Zimą nie kupuję cukinii w sklepach. Wiadomo, że nie jest rodzima i musiała pokonać tysiące kilometrów, żeby dotrzeć do naszego zimnego kraju…Zdarza mi się zamawiać włoskie warzywa z Sycylii od sprawdzonego dostawcy. Są dobre jakościowo i często mają certyfikat eko. Staram się omijać chemiczne dodatki w naszym jadłospisie i dlatego chcę wiedzieć skąd pochodzą warzywa i jak zostały wyprodukowane. Spróbujcie przechować w ten sposób trochę sezonowej cukinii. Na teraz, na potem…

 

 

Cukinia pieczona z czosnkiem w oliwie i ziołach
1 kg młodych cukinii
1 głowka czosnku
suszony tymianek
sól morska i pieprz
oliwa z pierwszego tłoczenia

Przygotowujemy słoiki i zakrętki – myjemy je i wyparzamy wrzątkiem. Zostawiamy aby wyschły. Piekarnik nagrzewamy do 190 st. C. Blachę do pieczenia wykładamy papierem i skrapiamy oliwą. Cukinie myjemy, osuszamy i kroimy na grubsze plastry – razem ze skórką! Układamy jedną warstwą na blasze, skrapiamy oliwą. Obok układamy ząbki czosnku – z łupiną. Blachę wkładamy do nagrzanego pieca i zapiekamy plastry cukinii aż będą miękkie i zrumienione – ok. 25 minut.  Oliwę podgrzewamy w rondelku z gałązkami suszonego tymianku – powinna być gorąca, ale nie gotować się! Za pomocą widelca układamy plastry cukinii w słoikach. Do każdego dodajemy czosnek- wyjmujemy go z łupiny, posypujemy delikatnie solą i pieprzem, wkładamy gałązkę suszonego tymianku, wlewamy oliwę  i zakręcamy pokrywki. Kiedy wykorzystamy całą cukinię, słoiki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 100 st. C i zostawiamy je tam na 30 minut. Po tym czasie wyłączamy grzanie i zostawiamy słoiki na noc. Przechowujemy je w suchym i chłodnym miejscu.