Wpadłam w szparagowy ciąg!
Uwielbiam to majowe zauroczenie i mam nadzieję, że potrwa ono do końca czerwca.
Przynajmniej.
Niestety nie zadowala mnie do końca jakość szparagowych pęczków na starganach…
Zrywamy się więc wcześnie i jedziemy po ,złote runo’.
J. polubił nasze poranne wyprawy na drugi kraniec miasta.
Docenił wreszcie smak szparagów prosto z pola.
Włóczenie się wsród zieleniny i podglądanie jak rośnie.
Pola o poranku mają swój niepowtarzalny urok i tajemnicę…
Przy okazji odwiedzamy innych znajomych rolników i w rezultacie wracamy z pełnymi zielonymi koszami.
Ten wspaniały czas trzeba wykorzystać do maksimum!
Celebruję szparagowe chwile, łączę pyszne łodygi z innymi warzywami, mięsem lub rybą.
Odkrywam niedosłowne ich smaki, intrygująco nowe lub doskonale klasyczne.
Dlatego szparagi w naszym sezonowym gotowaniu z Konwaliową kuchnią są jak najbardziej oczywiste.
Chwilo trwaj!
Kupiłam pęczek pięknych listków i nie mogłam skojarzyć nazwy.
Krwiściąg ( klik).
Popatrzyłam w stary zielnik i zobaczyłam roślinę jakże popularną na naszych łąkach!
Przypominałam sobie łąkowe wyprawy z prababcią w poszukiwaniu ziół.
I napary z krwiściąga na otarte kolana albo skaleczony palec.
Chwast jakże to zapomiany, niedoceniany i wyparty przez egzotyczne rośliny, za które jesteśmy gotowi zapłacić niemałe pieniądze.
Warto go przywrócić do łask, jest w zasięgu rąk i nóg.
Dodałam go do aïoli i sprawdził się przepysznie!
Szparagi, młode ziemniaki i aïoli z krwiściągiem
aïoli
(wersja łagodniejsza, aby czosnek nie zakłócił smaku młodych warzyw)
4 ząbki czosnku
2 żółtka jajek od wiejskiej kury
200 ml dobrej oliwy
100 ml oleju z pestek winogron
1 łyżeczka gruboziarnistej musztardy
1/2 łyżeczki soli morskiej
łyżka posiekanych listków krwiściąga
Jajka sparzamy wrzątkiem i oddzielamy żółtka od białek do kielicha blendera.
Czosnek miażdżymy w moździerzu z dodatkiem soli i dodajemy do żółtek. Miksujemy.
Cały czas miksując dolewamy oliwę po kropelce. Kiedy sos zacznie gęstnieć, dolewamy oliwę i olej większym strumieniem. Na koniec dodajemy musztardę i mieszamy sos łyżką. Przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy go do lodówki. Przed podaniem wyjmujemy i dodajemy liście krwiściąga.
młode ziemniaki
3 – 4 małe ziemniaki na osobę
Ziemniaki szorujemy szczoteczką do warzyw pod strumieniem wody.
Gotujemy je w osolonym wrzątku do miękkości, ale do momentu aby się nie rozpadły.
Odcedzamy na durszlaku i zostawiamy do ostygnięcia.
szparagi
pęczek zielonych szparagów
łyżka klarowanego masła
łyżka soku z cytryny
sól i pieprz do smaku
Szparagi łamiemy w połowie łodyg i myjemy. Osuszamy papierowym ręcznikiem.
Na patelni rozgrzewamy masło i wkładamy szparagi. Obsmażamy je z każdej strony potrząsając patelnią.
Wyłączamy grzanie. Szparagi skrapiamy sokiem cytrynowym, posypujemy solą i pieprzem.
Na talerzach układamy ziemniaki i szparagi. Polewamy je aïoli i delikatnie mieszamy.