Ceviche z tuńczyka. Dla Niej i dla Niej

 

Rozmawiałyśmy pijąc poranną kawę. Ja ledwie obudzona. Ona po podróży.
Za oknem snuła się polska szara zima podkręcana przez smog. Stalowe niebo wisiało nad domem jak zapowiedź końca świata…Słowa miękko płynęły między nami.
Chleb stygł na kratce. Wyjęłam tuńczyka z lodu. Obie lubimy dobre surowe ryby.
Mam poukładane życie. Tam, daleko…Ale nie robię wielkich planów. Nie zabiegam o nic na siłę...
Słusznie. Tyle spraw jest poza nami. Powinno się na życie patrzeć z pokorą…
Zabrałyśmy się za krojenie ryby i dodatków. Ona wycisnęła sok z cytrusów.
Nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy, chwil, momentów…
– Kolekcjonuję dobre chwile. Tyle spraw jest poza naszymi decyzjami…

Umościłyśmy tuńczyka w kwaśnym soku. Ona dodała czerwone chili i kolendrę.
Odpuściłam w swoim związku oczekiwania i żale. Uwolniło to wiele energii między nami. Ale to miłość jest najważniejsza…
– Zaczynamy jakby od nowa. Teraz nie chcemy już siebie zmieniać…

Piłyśmy drugą i trzecią kawę. Chleb prawie już ostygł. Utarłam masło ze skórką limonki.
Często siadam na progu mojego wiejskiego domu i piszę. Tak widzę szczęście…
– A ja ciągle przesuwam swoją granicę w kierunku równowagi i spokoju. Jest płynna…

Ceviche z tuńczyka, świeży chleb i limonkowe masło.  Dla Niej i dla Niej…

 

***

 

Ceviche z tuńczyka
200 g  bardzo świeżego tuńczyka z certyfikatem MSC
3 cytryny
3 limonki
1 papryczka chili
świeża kolendra

1 czerwona cebula
100 ml domowego octu malinowego ( lub winnego)
50 g brązowego cukru bio

do podania: ulubione pieczywo, masło, kolendra

Najpierw marynujemy cebulę – obieramy ją i kroimy w piórka. Do naczynia wlewamy ocet i wsypujemy cukier – mieszamy aż cukier się rozpuści. Wkładamy cebulę, mieszamy ją z marynatą i przykrywamy.

Tuńczyka płuczemy i kroimy go w cienkie kawałki. Do naczynia wyciskamy sok z cytryn i limonek. Dodajemy tuńczyka – powinien być pokryty sokiem,  przykrywamy i  wkładamy do lodówki na 1 godzinę. Chili kroimy na krążki i dodajemy do tuńczyka – wkładamy kilka gałązek kolendry, zamykamy pojemnik i dalej marynujemy w lodówce. Po godzinie wyjmujemy tuńczyka z lodówki, cebulę wykładamy na miseczkę i podajemy ceviche z ulubionym pieczywem, masłem i kolendrą.

Krewetki smażone w miodzie i czosnku z bananami i mlekiem kokosowym, ryżem i awokado. Dla Niej i dla Nas…

 

Lubię gotować dla Niej. I dla Nas.
Umawiamy się kiedy Ona ma więcej niż wolną chwilę. Taka większa chwila zdarza się rzadko.
Bo Ona jest ciągle zajęta. Leczy uzależnienia, pomaga z nich wychodzić i żyć na nowo…
Praca Ją fascynuje i jest Jej pasją. Tak było zawsze i tak pewnie zostanie.
Naszą wspólną pasją są książki, podróże i teatr. Przy stole toczymy przyjacielskie dysputy.
Ona przynosi wino. Ja parzę japońską herbatę i podaję ją w orientalnych czarkach.
Ona opowiada mi niezwykłe ludzkie historie. Ja piekę dla Niej pasztet w prezencie.
Ona przynosi mi nową książkę. Ja zawijam dla Niej w pergamin żytni chleb.
Ona lubi krewetki, owoce i ryż. Ja dodaję do tych składników szczegóły, łączę smaki i kolory.
Siadamy do stołu obok siebie. Podaję danie dla Niej i dla Nas.

 

marynata do krewetek

6 krewetek tygrysich
2 łyżki oliwy
1 łyżka miodu
1 łyżeczka świeżego imbiru
1 duży ząbek czosnku
1 czerwone chili
1 łyżka posiekanej kolendry

Krewetki obieramy z pancerzy, wykrawamy żyłkę jelitową, płuczemy i osuszamy na papierowym ręczniku. Do miseczki wlewamy oliwę, miód, dodajemy starty imbir, posiekaną kolendrę, chili i czosnek przeciśnięty przez praskę. Mieszamy i dodajemy krewetki. Obtaczamy je w marynacie, szczelnie przykrywamy naczynie i wstawiamy do lodówki przynajmniej na 30 minut.

150 g ryżu jaśminowego gotujemy na sypko

do smażenia krewetek
1 łyżka klarowanego masła
2 łyżki dobrego mleka kokosowego

Patelnię dobrze rozgrzewamy i wykładamy na nią zawartość naczynia z krewetkami i marynatą. Smażymy, dodajemy masło i mleko kokosowe. Mieszamy i wyłączamy grzanie.

2 średnio dojrzałe banany
1 łyżka masła klarowanego
1 łyżeczka morskiej soli w płatkach

Banany obieramy i kroimy na kawałki lub plasterki. Na patelni rozpuszczamy masło i dodajemy banany. Smażymy je na złoto i posypujemy solą. Mieszamy.
Banany dodajemy do krewetek i razem delikatnie mieszamy.

Awokado dobrze dojrzałe obieramy i kroimy na kawałki.
Do naczyń wkładamy porcje ryżu, krewetki z bananami i sosem, plasterki awokado. Polewamy miodem i posypujemy kolendrą.