Młode ziemniaki, bób i kurki. Sezonowo od A do M

 

,, Ale teraz było lato. Obudziły ją ptaki. Jak one śpiewają! Rzucają się na poranek niczym tłum małych chórzystów na lukrowany placek. (…)
Okno było teraz otwarte;nie można zaprzeczyć, że śpiewały. Po trawniku bardzo uprzejmie skakał drozd, z dzioba zwisał mu loczek różowej gumy. (…)
Pomiędzy ukosami korzeni rozbłysnął kwiat. Pękałą błonka za błonką. Kwiat pobłyskiwał miękkim, pełgającym światełkiem pod warstewką aksamitu; Wypełniał światłem oczodoły. I cała wewnętrzna ciemność stawała się salą pachnącą liściem, pachnącą ziemią, wypełniona żółtym światłem. Za kwiatem rosło drzewo; trawa, kwiat i drzewo stanowiły jedność.(
…) ”
Wirginia Woolf – Między aktami

 

 

Danie powstało spontanicznie, kiedy Magda z Konwaliowej kuchni uświadomiła mi, że to ona tym razem wybiera temat naszego sezonowego gotowania. Połączenie młodych ziemniaków i kurek z ogrodowymi ziołami wydało mi się intuicyjnie doskonałe i tak też smakowało. Zajrzyjmy do Konwalii w kuchni i poczęstujmy się inną wersją młodych ziemniaków.

 

Młode ziemniaki, bób i kurki
10 małych ziemniaków
200 g bobu
100 g kurek
garść liści ziół: lubczyk, estragon, mięta, cząber, szałwia
1 szalotka
1 ząbek czosnku
2 łyżki klarowanego masła
wędzona sól Maldon w płatkach
świeżo mielony pieprz

Ziemniaki szorujemy pod bieżącą wodą i gotujemy w osolonym wrzątku około 2o minut. Bób gotujemy na parze 10 minut, studzimy pod zimną wodą i obieramy z łupin. Kurki oczyszczamy. Szalotkę i czosnek siekamy.
Na patelnię kładziemy 1 łyżkę masła, wrzucamy kurki i smażymy je 5 minut na silnym ogniu. Dodajemy szalotkę i czosnek i zmniejszmy nieco ogień. Smażymy kolejne 5 minut. Odcedzone ziemniaki przekładamy na drugą patelnię, dodajemy łyżkę masła i obsmażamy je ze wszystkich stron na rumiano. Przekładamy do kurek i bobu, mieszamy, dodajemy liście ziół i krótko razem podsmażamy. Posypujemy solą i pieprzem. Podajemy od razu.

Risotto z bobem i miętowym sosem. Zwariowało, oszalało moje serce!

 

Lato wylało się całą obfitością słońca, kolorów, owoców i warzyw. Kusi nas z każdego zakamarka.
Woła na łąki, obiecuje ciepłe wieczory i pogodne ranki.
Kapelusz z wiankiem kwiatów wisi na tarasie, letnie sukienki czekają w garderobie, pogodne buty gotowe są do drogi.
Lato mamy zaplanowane i wypełnione wyjazdami w ciekawe i ulubione miejsca.
Jest już bób!
Raczymy się nim w ciepłe, tarasowe wieczory. Dopełniamy całość lekkimi sałatkami i winem.
To ze szczęścia szumi nam w głowie…A z radia płyną słowa:
Zwariowało, oszalało moje serce!

 

 

Risotto z bobem i miętowym sosem

risotto
1 szklanka ryżu arborio
600 ml bulionu z warzyw
100 ml białego wina
2 łyżki oliwy EV
1 ząbek czosnku
1 szalotka
50 g zimnego masła
100 g tartego parmezanu + do posypania
sól i pieprz do smaku

200 g młodego bobu

sos miętowy
pęczek świeżej mięty
2 łyżeczki nierafinowanego cukru
sok z ekologicznej cytryny
50 ml wody
sól i biały pieprz

W wodzie rozpuszczamy cukier, dodajemy sok cytrynowy i wlewamy do kielicha blendera. Dodajemy liście mięty, sól i pieprz. Miksujemy i odstawiamy.

Bób gotujemy na parze 10 minut i obieramy z łupiny. Odstawiamy.

Na głęboką patelnię wlewamy oliwę i stawiamy ją na średnim ogniu. Dodajemy posiekany czosnek i szalotkę – podsmażamy i dodajemy ryż. Smażymy do czasu, aż ryż będzie szklisty i wlewamy wino. Mieszamy i gotujemy do chwili, kiedy wino odparuje. Zaczynamy dolewać partiami ciepły bulion i mieszamy. Ryż powinien być al dente. Dodajemy wtedy zimne masło i parmezan – wyłączamy grzanie i mieszamy. Dodajemy sól i pieprz do smaku, sos miętowy i na końcu bób. Mieszamy i posypujemy resztą parmezanu.