Od kilku lat przygotowuję śledzie w cytrynie z kolorowym pieprzem. Są niezwykle orzeźwiające, lekkie i po prostu doskonałe. Sos na bazie soku i filetów z cytryny jest cudownie świetlisty. Oczywiście podstawą sukcesu są bardzo dobrej jakości śledzie. Należy uważać, aby ich za bardzo nie wymoczyć, bo wtedy stracą swój charakter i smak.
500 g płatów śledziowych
1 cebula cukrowa
2 cytryny ekologiczne
10 g cukru pudru
150 g oleju z pestek winogron
50 g oliwy EV
1/2 opakowania kolorowego pieprzu
świeży koper lub natka pietruszki do dekoracji
Płaty śledziowe wymocz w zimnej wodzie, nie dłużej niż 2 godziny, bo stracą smak. Odsącz śledzie i dokładnie je osusz na ręczniku papierowym.
Śledzie pokrój w ukośne paski lub kawałki. Cebulę cukrową pokrój na cienkie plasterki. Cytryny sparz i zetrzyj z nich skórkę.
Wytnij filety z cytryn – odetnij górę i dół cytryny, a następnie bardzo ostrym nożem zetnij całą skórkę. Nożem wycinaj ,filety’ spomiędzy błon cytryny. Wyciśnij sok z pozostałości cytryn i zmiksuj go na emulsję z cukrem pudrem, otartą skórką cytrynową, olejem i oliwą.
Układaj w słoiku : śledzie, filety z cytryn , cebulę, kuleczki kolorowego pieprzu i zalej sosem. Zamknij słoik i odstaw na 2 dni do lodówki lub w chłodne miejsce. Podawaj z ulubionym pieczywem.
* jeżeli śledzie wydadzą ci się za kwaśne, dodaj do słoika jeszcze pół łyżeczki cukru pudru i wstrząśnij słoikiem, aby połączyć cukier z sosem i śledziami
* do przygotowania śledzi możesz użyć samego oleju. U mnie zawsze będzie dodatek oliwy, bo tak lubimy.
Śledzie z cytryną – brzmi ciekawie, spróbuję, bo ich smak mnie zaintrygował
Aniu, nie tylko brzmią, ale i smakują.
widzę że recept można wykorzystać i uczynić go mocno budżetowym, stąd moje pytanie, czy: olej z pestek winogron i oliwę można bez większej straty zastąpić rzepakowym albo innym olejem?
czerwonafilizanka, zawsze robię z oliwą i olejem z pestek winogron. Dla mnie rzepakowy jest mocno charakterystyczny i zakłóci smak. Zamieniłabym raczej na słonecznikowy. Ale budżetowe jedzenie nie zawsze jest dobre jakościowo.
Już wiem jakie śledzie zabiorę ze sobą na wigilijną kolację, dziękuję za przepis