Te śliwki przygotowałam na kobiece spotkanie przy moim stole. Jadłyśmy tylko warzywa, owoce, ser i zacne dodatki. W kieliszkach królowała włoska czerwień, w filiżankach kawa z kremem pistacjowym.
Uwielbiam gotować dla moich bliskich Koleżanek. Tworzymy kwartet pełen kontrastów i barw, które uzupełniają się i tworzą niezwykle fascynującą wartość.
Chcesz spróbować jednego z dań ? Bierz przepis i czyń dobro.
8-10 dużych średnio dojrzałych śliwek, najlepiej eko
100 g gorgonzola dolce
100 g pinii
mielone korzenie: goździki, cynamon, gałka muszkatołowa, imbir
oliwa EV
2 gałązki tymianku
1 gałązka rozmarynu
2 łyżki miodu
Piekarnik nastaw na 180 st. C. Śliwki umyj, osusz i wyjmij pestki nie rozdzielają śliwek na połówki.
Formę do zapiekania polej oliwą i ułóż na niej śliwki. Do środka każdej włóż po kawałku gorgonzoli, posyp przyprawami, piniami, polej oliwą i miodem. Połóż gałązki ziół. Wstaw do nagrzanego piekarnika na 20 minut.
Wyjmij na kratkę i podawaj.
Akurat dziś kupiłam śliwki, więc mam nadzieję, że będą dobre.
Pojedztam, jeżeli masz zamiar zrobi je tak jak ja, to się przekonasz.
W wydaniu wytrawnym jeszcze śliwek nie jadłam. Wszystkiego trzeba spróbować.
Gosiu, obowiązkowo. To pyszny sposób na śliwki.
Brzmi wspaniale! Uwielbiam takie połączenia smaków.
Miye, to pyszny sposób na śliwki.
kawa z kremem pistacjowym, to brzmi intrygująco. Pieczone śliwki, tego jeszcze nie jadłam zwłaszcza z serem
czerwonafilizanka, w takim razie przystępuj o działania. Smacznego.
Zdecydowanie coś dla mnie. Połączenie trafia idealnie w moje kubki smakowe
Wędrowki po kuchni, bardzo mi miło.