Dokładnie tydzień temu na zaproszenie Ambasadora Szwecji w Warszawie miałam zaszczyt i przyjemność uczestniczyć w spotkaniu, które odbyło się w szwedzkiej Ambasadzie. Tematem były świąteczne tradycje kulinarne Szwecji.
Po oficjalnym powitaniu przez Pana Ambasadora, udaliśmy się do kuchni, gdzie przy pomocy szefa kuchni Michała Godynia przygotowaliśmy tradycyjne świąteczne przysmaki Szwedów:
– Bułeczki szafranowe Lussekatter
– Pokusę Janssona – Janssons Frestelse – wersję tradycyjną i wegetariańską
– Owoce w syropie z anyżem, goździkami i kardamonem
– Śledzie z dodatkiem świeżej wanilii, liścia limonki i cytrusów
– Śledzie w sosie z kawy, miodu i musztardy.
Największą moją sympatię zdobyły oba przepisy na śledzie. Wiadomo, ze Szwedzi mają tysiące pomysłów na śledzia i jest on ulubioną Ich rybą. Tak się składa, że i ja śledzie uwielbiam, toteż przygotowałam w swoim domu oba przepisy z kuchni Ambasady. Są naprawdę godne polecenia i w tym roku znajdą się na moim świątecznym stole.
Dzisiaj zapraszam na jeden z nich.
Śledzie z dodatkiem świeżej wanilii, liścia limonki kaffir i cytrusów
Przepis na 4 osoby
Składniki:
Filety śledziowe solone 8 sztuk
Marynata podstawowa:
100 ml octu spirytusowego 10%
200 g cukru
300 ml wody
1 marchewka
2 cebule
4 liście laurowe
6 ziaren ziela angielskiego
Druga marynata:
1 cytryna (skórka)
1 limonka (skórka)
1 pomarańcza (skórka)
4 liście limonki
1 gałązka trawy cytrynowej
1 laska wanilii
5 ziaren białego pieprzu
200 ml octu jabłkowego ( użyłam domowy malinowy)
Śledzie odsączyć na sitku i przełożyć do czystej, zimnej wody. Następnie należy je moczyć przez ok. trzy godziny. W tym czasie można przygotować marynatę podstawową. Wodę, cukier, pokrojoną w plasterki marchewkę, pokrojoną w wiórki cebulę i przyprawy zagotować. Dodać ocet i odstawić do wystygnięcia. Kiedy marynata będzie już zimna, włożyć do niej wymoczone filety śledziowe i odstawić do lodówki na około dwa dni.
Po dwóch dniach należy przygotować drugą marynatę. Śledzie z marynaty podstawowej należy wyjąć i odstawić. Na tarce zetrzeć skórkę z cytryny, limonki i pomarańczy i przesypać do marynaty. Dodać trawę cytrynową w całości i liście limonki. Laskę wanilii rozciąć na pół, wyjąć nasiona i wraz ze strąkiem wrzucić do marynaty. Dodać ziarna białego pieprzu i ocet owocowy. Do tak przygotowanej zalewy przełożyć zamarynowane wcześniej śledzie i odstawić na co najmniej dwa dni.
pyszne muszą być te śledziki
Izaa,
bardzo. bardzo je polecam!
Aniu bardzo ciekawy przepis na śledziki ❤️
Marzenko, dziękuję.
Tak! To zupełnie inny wymiar śledzia.
Bardzo smakowity przepis na cytrusowe śledziki! Wypróbuję na pewno!
Nika,
są pyszne!Daj znać jak smakowały.
Bardzo smakowity przepis na cytrusowe śledziki! Wypróbuję na pewno!
Mam nadzieję, że zostaną u Ciebie na zawsze Nika.
Wizyta w Ambasadzie to coś specjalnego! 🙂 A przepis na śledziki mam ochotę od razu wypróbować 🙂
Amando,
tak, to bardzo ekscytujące wydarzenie!
Przepis na te śledzie wypróbowałam od razu, co widać na zdjęciu.
Przepięknie wglądają Twoje śledziki… na pewno wykorzystam przepis na święta. Mam jeszcze jedno pytanie z czego zrobione jest tło ?
Sylwia t,
dziękuję. Polecam ten przepis na śledzie.
Tłem jest drewniana taca.
Takie spotkanie w Ambasadzie musiało byś świetnym przeżyciem 🙂
A śledziki rewelacyjne Aniu 🙂
Aniu,
tak, masz rację. Było fantastyczne.
Śledzie super, polecam!
fantastyczny przepis! postaram się zrobić te śledzie na święta :*
Małgosiu, są pyszne!
Warto je zrobić.
Bardzo fajne, takie inne. Chętnie wypróbuję 🙂
Beti,
zakochałam się w nich. Koniecznie spróbuj!
tu mnie bardzo zaskoczyłaś
Czerwona filiżanko,
ale czym Cię zaskoczyłam? Chyba nie dokończyłaś myśli…
zapraszam czasami do mnie:
http://krzywakromeczka.blogspot.com/
😉
Aniu,
chętnie, ale zostaw chociaż komentarz do wpisu…
Spotkanie musiało być bardzo ciekawe 🙂 Ja chętnie spróbowałabym tych bułeczek ☺
Zuziu, tak, bardzo Ciekawe.
Bułeczki są łatwe i można je samemu upiec.
wspaniałe spotkanie 🙂
A śledzie, fanką nie jestem, ale wyglądają tak pysznie, że mogłabym się na nie skusić 🙂
Magdalena, dziękuję.
Śledzie na pewno by Ci smakowały.
U mnie w rodzinie śledzi się nie jada, ale gdy kiedyś spróbowałam u koleżanki bardzo mi zasmakowały, może powinnam spróbować po raz kolejny? 🙂
Martynosia,
w całej rodzinie nikt nie jada śledzi??? Po raz pierwszy się z tym spotykam i myślę, że koniecznie powinnaś spróbować.
Ja również uwielbiam śledzie, ale w takim wydaniu nie miałam okazji spróbować więc pozwolę sobie Twój przepis przetestować 😉
Paulina, bardzo proszę.
Przepis jest z Ambasady Szwedzkiej w Warszawie.
Smacznego!
Bardzo fajny przepis 🙂 Do wypróbowania 🙂
Słodkie okruszki, bardzo polecam!
Teraz rozumiem, dlaczego Vörtbröd tak podpasował 😀
Marcin, haha…nie do końca, bo fazę na nordyckie jedzenie mam od dawna.