Śledzie po warszawsku. Nie tylko na święta…

 

Pyszne na świąteczny stół, jako przekąska na każdą okazję lub samodzielne danie.
Pamiętam, jak Babcia podawała mi je na charakterystycznym półmisku kiedy tylko miałam na nie ochotę. W lodówce stały gotowe śledzie w oleju i błyskawicznie powstawały z nich te rozkoszne śledziki po warszawsku. Jedne z moich ulubionych.

 

 

500 g płatów śledziowych lub śledzi w oleju
3-4 cebule dymki ze szczypiorkiem
1 puszka groszku konserwowego
1/2 szklanki majonezu
1/2 szklanki gęstej wiejskiej śmietany – nie ukwaszonej
pieprz
sok z cytryny

Groszek odsącz z zalewy. Cebule razem ze szczypiorkiem drobno posiekaj. W naczyniu wymieszaj majonez ze śmietaną. Dodaj cebulę, dopraw pieprzem i sokiem z cytryny. Płaty śledziowe dokładnie wypłucz, osusz i skrop sokiem z cytryny – odstaw na 30 minut. Jeżeli masz gotowe śledzie w oleju, to wyjmij je ze słoika. Pokrój śledzie na ukośne kawałki i włóż je do sosu. Wymieszaj i podawaj posypane z wierzchu szczypiorkiem – z dodatkiem bułki, pszennego chleba lub na krakersach.

8 thoughts on “Śledzie po warszawsku. Nie tylko na święta…

  1. Bardzo szybki i pyszny pomysł na śledzie, podoba mi się. Mniam!

  2. Na pewno wykorzystam przepis, bo lubię śledzie, groszek. Fajna inspiracja na wigilijny stół.

  3. Lubię śledzie w każdej postaci, ale mój mąż lubi tylko najprostsze przepisy, z majonezem już by nie jadł…

    • Krystyna, no ale ja robię te śledzie dla siebie i swoich Bliskich.
      Poza tym to najprostszy sposób na niebanalne śledzie.

  4. myślę że innym posmakuje warszawska inspiracją na tą bardzo zdrowa rybę, ja nie lubię groszku. pozdrawiam serdecznie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *