Szkocja kojarzy mi się z trzema zjawiskami- mężczyznami w spódniczkach w kratę, haggis i shortbread. Myśląc o shortbread, kupiłam kiedyś w brytyjskim sklepie te słynne ciastka od Walkera. Bardzo mi smakowały w towarzystwie angielskiej herbaty, ale nie na tyle, abym biegła po drugie opakowanie. .. Dopiero kiedy moja sąsiadka Szkotka upiekła je w domu i zaprosiła na Tea time, zrozumiałam ich fenomen. Delikatne, maślane i rozpływające się w ustach. Odtąd piekę je systematycznie i mogę pochwalić się, że zostałam niezłą specjalistką od shortbread.
Shortbread to z pozoru łatwy wypiek, bo składa się z trzech składników: mąki, masła i cukru. No i odrobiny soli…Ale klasyczne shortbread powinny mieć proporcje składników 3:2:1 – mąka, masło i cukier. Poza tym 1/3 mąki to mąka owsiana lub kukurydziana. Niektórzy używają mąki ryżowej, ale ja zdecydowanie polecam kukurydzianą.
300 g mąki – 200 g orkiszowej tortowej i 100 g kukurydzianej
200 g miękkiego masła
100 g trzcinowego cukru pudru
1/3 łyżeczki soli
Rozgrzej piekarnik do 160 st. C. Blachę do pieczenia wyłóż papierem do wypieków.
Masło ubij mikserem na gładką masę, dodaj cukier i dalej ubijaj, aż się dobrze połączą.
Dodaj połowę mąki i miksuj do połączenia – ciasto będzie przypominać mokry piasek. Następnie dodaj resztę mąki i sól i zmiksuj. Wyłącz mikser i dłońmi uformuj ciasto w kulę.
Wyłóż je na blachę z papierem do pieczenia i uformuj w kształt prostokąta. Możesz przejechać po cieście wałkiem, aby je wygładzić, ale nie dociskaj ciasta zbyt mocno do papieru.
Piecz przez 20 minut, aż brzegi będą bardzo jasnozłote, a większość powierzchni ciasta nadal będzie jasnozłota. Wyjmij blachę z piekarnika i bardzo szybko pokrój ciasto na batoniki – najpierw na pół, a potem na batoniki. Moje batoniki mają 7,5 cm długości i 2,5 cm szerokości. Nakłuj ich wierzch widelcem lub szpikulcem.
Włóż blachę z ciastkami do piekarnika na 8 – 10 minut minut lub do momentu, gdy ich powierzchnia będzie lekko złocista, ale nie przyrumieniona. Wyłącz piekarnik, otwórz go i zostaw shortbread do ostygnięcia w piekarniku na co najmniej 1 godzinę.
Wyjmij blachę z piekarnika i przełóż ciastka na kratkę, aby całkowicie ostygły. Podawaj z herbatą.
Uwaga. Ciastka można pokroić pierwszy raz przed pieczeniem, ale wtedy radzę schłodzić ciasto w lodówce. Drugi raz kroimy po upieczeniu i od razu nakłuwamy.
Shortbread przechowuj w zamykanym szklanym słoju w suchym otoczeniu.
Do popołudniowej herbaty będą idealne, takie ciasteczka są dobre na każdą okazję. Moim zdaniem pasują też do kawy 🙂
Cztery fajery, są dobre na każdą porę dnia. Do kawy też.
Oo świetne. Przydadzą się na jesienne małe “Conieco” jak u Kubusia Puchatka;-)
Marzena, są naprawdę pyszne. Dla dużych i małych.
Aniu, będę chciała je upiec. Chciałam tylko dopytać, czy kroję je i nakłuwam w trakcie pieczenia? I potem znowu je dopiekam?
Marzena, tak jak w przepisie. Nie wiem, czy jest niejasny?
No i proszę, jest przepis! Już na fb pisałam, że wyglądają pysznie. A teraz jeszcze sama będę mogła poczuć ich maślany smak. Mmm…
Karolina, o tak, one są bardzo maślane. I nie można przestać ich jeść.
Uwielbiam maślane ciasteczka, więc na pewno skuszę się na ten przepis.
Pojedztam, wspaniale. Na pewno będą Ci smakowały.
Zaciekawiłaś mnie tymi ciastkami. Muszę wypróbować przepis.
Akacja,
koniecznie je upiecz. Od razu z podwójnej porcji.
Co tydzień pojawia się u nas jakiś wypiek, więc nadejdzie też czas na maślane ciasteczka.
Paulina, cieszę się. Te ciastka są bardzo pyszne.
Kocham te ciasteczka ale sama nigdy nie robiłam 😀
blogierka, a bardzo warto upiec je w domu.
Moja córcia (dorosła 😉 ) uwielbia różne drobne ciasteczka pieczone w domu, będzie kolejny fajny przepis do wypróbowania i łasuchowania :)) Te wydają się pyszne, od razu na myśl przychodzi mi cudny, maślany smak 🙂
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Agness, w takim razie te ciasteczka też będą smakowały Twojej Córce. Są mega maślane.
Nigdy nie jadłam takich ciasteczek, a podejrzewam, że są pyszne ze swoim maślanym smakiem Muszę zrobić I zaskoczyć rodzinkę! Dziękuję!
Edyta, będzie mi miło, jeżeli je upieczesz. Smacznego.
Tez bym takie zjadła z angielską herbatą, a nawet owocową czy zieloną. Herbatę uwielbiam każdą, a maslane ciasteczka są super dodatkiem 😉
Aniu, polecam Ci je upiec. Idealne do zabrania ze sobą na wycieczkę.
To chyba jedne z najłatwiejszych ciastek jakich przepis czytałam. Fajnie wyglądają.
Bernadeta, z pozoru tak…Warto stosować się do przepisu.
Lubię maślane ciasteczka.
Nigdy szkockich nie jadałam.
Przepis faktycznie wydaje się prosty, chętnie sama zrobię do herbatki.
Mam nadzieję, że będą przepyszne.
Irenko, domowe są najlepsze. Na pewno będą Ci smakowały.
Wyglądają zachęcająco, ale jakoś nie umiem robić ciastek, to pewnie kwestia spróbowania, ale jeszcze nie miałam okazji próbować. Nie jestem w pieczeniu najlepsza. Trzeba jednak przyznac, że przepis fajny i prosty. Wręcz elegancki w swojej prostocie.
Iwona, zawsze możesz zacząć piec ciastka. Nigdy nie jest za późno. Świetnie to ujęłaś, one są eleganckie w swojej prostocie.
Dokładnie przeczytałam przepis, nawet dwa razy 😉 Na pewno je upiekę, bo zastanawiam się jak mogą smakować przy takiej trosce podczas przygotowywania 🙂
Małgorzata, smakują masłem i tą troską, którą wkładasz w ich przygotowanie.
Ale bym je teraz zjadła 🙂
Toksyczna kosmetyczka, więc je upiecz. Są łatwe i pyszne.
To będzie hit. Idealne chyba o każdej porze. Niebezpieczne! Minimalistyczna ilość składników sprawiła, że zrobię na weekendzie.
Czyli one nie muszą być lekko brązowe?
Zjadłabym od razu kilka, szczerze nie znam ich!
Kasiu, super, że je upieczesz. Proste i mega maślane.
Nie Kasiu, nie powinny być lekko brązowe, powinny być takie jak na zdjęciu.
może być też inna maka czy tylko kukurydziana? pytam ponieważ czytałam już o ryżowej czy ziemniaczanej w innych przepisach