Ryby w zupie. I dwa słowa, które wstrząsnęły moim światem…

DSC_0635
 

Radio mówi z rana, że czeka nas ,atak ciepła’.
Lubię takie wiadomości, bo wtedy z przyjemnością myślę o wyjściu z domu.
Ochoczo parzę drugą kawę i już wiem, że pojadę na wieś!
Potwierdzam swój udział w noworocznym marszu nordic walking.
Zapowiadam swoją wizytę u Przyjaciółki.
I chętnie wybiorę się na pokaz baletowy małej Hani.
Atak ciepła.
Dwa słowa, a jaki entuzjazm z mojej strony.
I jeszcze gotuję ryby w zupie!

Ryby w zupie z dynią i jarmużem

500 g ryb: filety z okonia morskiego i szczupaka bez skóry
200 g dyni prowansalskiej
100 g jarmużu ( listki oderwane od gałązki)
biała część pora
plaster selera
czerwona chili bez pestek
łyżka klarowanego masła
200 ml wody źródlanej
50 ml białego wina
100 ml śmietany kremówki
sól i biały pieprz do smaku
cytryna niepryskana

W granku rozpuścić masło. Dodać pokrojone w kostkę warzywa:dynię, seler i por.
Dusić 10 minut.Wlać wodę i gotować na małym ogniu aż warzywa będą prawie miękkie.
Dodać kawałki ryb, jarmuż, pokrojoną chili i wlać białe wino.
Gotować na małym ogniu 10 minut.
Dodać śmietankę, sok z cytryny do smaku i doprawić solą i pieprzem.

 

DSC_0631

36 thoughts on “Ryby w zupie. I dwa słowa, które wstrząsnęły moim światem…

  1. Aniu, mnie również cieszy wizja ciepła. A zupy rybne uwielbiam. Twoja wygląda bosko!

    • Aniu,
      tak wiele rzeczy staje się piękniejszymi, kiedy zima odpuszcza!
      A zupy rybne to po prostu pycha.
      Pozdrawiam Cię.

  2. Aniu, mam wrażenie, że Tobie się zawsze chce, jesteś człowiekiem czynu – tak sobie przynajmniej Ciebie czytam i wyobrażam, więc góry możesz przenosić nawet przy minus trzydziestu. Twoja zupa rybna powoduje, że i mnie się chcieć zaczyna. U nas od kilku dni klimaty pięcioprzemianowe – zdrowotne, w zasadzie nie wychodzę z kuchni, bo wszystko mieszać trzeba i doprawiać w punkt. Gdzieś się w tych procedurach zatracam przyjemność z gotowania, ale czego się nie robi dla zdrowia… Do kolejnego!!!

    • Aga,
      chce mi się pod warunkiem, że minus trzydzieści jest tylko bajką.
      Inaczej okopuję się w domu i nic mnie nie wygoni na skostniały świat.
      Pięć przemian Kochana to dla mnie jakaś odległa planeta jest…
      Wolę normalnie i też jest zdrowo.
      A takie pilnowanie tego i owego odbiera radość z gotownia i jedzenia.
      Nawet żeby to było nie wiem jak zdrowe.
      Ale jak ma być zdrowe, kiedy przysparza stresu?
      Trzymam za Ciebie kciuki!

  3. Takiej zupy to i mi się chce! Oj bardzo 🙂

  4. Rybne zupy są świetne, zawsze bardzo je lubiłam. A co do Ataku ciepła to bardzo bym sobie go życzyła 🙂

  5. Ja ucieszyłabym się bardziej na ‘atak zimna’, ale talerz takiej pysznej zupy chętnie zjem bez względu na temperaturę.:)

  6. No niby fajnie, że jest ciepło, ale czy to ma dobry wpływ na rośliny, zwierzęta i to co nas otacza? Zobaczymy, a zupką z chęcią bym się poczęstowała 😀

    • Olu,
      a jaki dobry wpływ na rośliny i zwierzęta ma mróz?
      Z reguły wymarzają zimą.
      Zupę Ci polecam na każdą porę.

  7. O jak pysznie i zdrowo! Lubię takie zupy!
    Ciepło lubię, ale jednak wolałabym dziś trochę mrozu i śniegu, niech teraz będzie zima, by za 2 miesiące można było wypatrywać wiosny 😀

    • Łucja,
      polecam tę zupę na nijaką zimę.
      Wiosny wypatruję od dawna, bo taki stan pogody trudno nazwać jakąkolwiek porą roku…

  8. Nie pogniewałabym się, jeśli już by tak ciepło zostało i zimy nie było;-)
    Zupka wspaniała, musiała smakować wybornie:-)

  9. Jako istota ciepłolubna chętnie rozgrzałabym się taką zupą

  10. Aniu nie jadłam jeszcze zupy rybnej, ale jakoś nie mam do niej przekonania …. ciekawe czy kiedyś w końcu dam się do niej przekonać:)

  11. A ja lubię zimę, śnieg, mróz, ma to swój urok, lubię spacery zimową porą, po nich przydałaby mi się ta pyszna zupa, wspaniale by mnie rozgrzała 🙂 Pozdrawiam

  12. Nie dziwi mnie twój entuzjazm:)mój jest równie wielki:)
    Oby do lata
    Pozdrawiam Amber:)

  13. Mmm ciekawa ta zupa 🙂

  14. Moja rodzinka byłaby zadowolona z takiej zupki 🙂

  15. Na pewno smakuje wspaniale a wygląda jeszcze lepiej 🙂 Też jestem zdecydowanie ciepłolubna ! Tutaj przy minus dwóch stopniach i odrobinie śniegu kraj zamiera…;)

  16. Świetna zupa! Uwielbiam jarmuż w zupie. Muszę spróbować w rybnej 😉
    Miłego wieczoru!

  17. Atak ciepła? o tak pożądam takiego ataku i to teraz, natychmiast. Tak jak pożądam tej zupy 🙂

  18. Matko, jak to pysznie wygląda! Tak bardzo lubię ryby a tak rzadko je jadam! Czas to zmienić!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *