Listopad to podobno najbardziej depresyjny miesiąc w roku…Ale próbujmy wziąć się z nim ‘za bary’ i oswoić, ocieplić, aby nie polec w nierównej walce. Na szczęście w tym roku pogoda temu bardzo sprzyja. Dla mnie musi być to miesiąc przyjemności! Urodziny, imieniny, spotkania, teatr, dobre jedzenie i wino. To jest sprawdzony przeze mnie plan.
Wczoraj otworzyliśmy zacne Beaujolais Village Nouveau! Na stole stawiamy listopadową gęsinę i c’est la vie!
Rosół z gęsi
3 skrzydła gęsi
3 średnie marchewki
1 duża pietruszka
spory plaster selera
1 średnia cebula
1 średni por
2 liście laurowe
10 ziaren pieprzu
2 ziarna ziela angielskiego
sól morska i mielony pieprz do smaku
Pierożki z gęsią
300 g mąki
1/4 kostki masła
1/2 łyżeczki soli
Około 1/2 szklanki ciepłej wody
mięso gęsi z rosołu
2 ząbki czosnku
sól i pieprz do smaku
świeży koper do podania
Skrzydła gęsi dokładnie myjemy. Wkładamy do dużego garnka i zalewamy 2 litrami wody. Stawiamy na średnim ogniu i zagotowujemy. Gotujemy 5 minut i zbieramy szumowiny, które wypłynęły na wierzch. Zmniejszamy ogień do bardzo małego. Warzywa obieramy – oprócz cebuli, myjemy i podpiekamy ze wszystkich stron na suchej patelni. Cebulę kroimy na pół i podpiekamy razem z łupiną. Jeszcze raz zbieramy szumowiny z rosołu. Dodajemy warzywa i przyprawy, solimy i gotujemy na bardzo małym ogniu przez 2 -3 godziny. Na koniec doprawiamy solą.
Wyjmujemy mięso gęsi i zostawiamy aby przestygło. Oddzielamy mięso od kości i przepuszczamy je przez maszynkę. Czosnek bardzo drobno siekamy i ucieramy w moździerzu na pastę z 1 łyżeczką soli – dodajemy do mięsa. Mieszamy i doprawiamy pieprzem. Jeżeli wydaje nam się, że farsz jest za suchy , dolewamy łyżkę rosołu i mieszamy.
Na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy sól, miękkie masło i wlewamy ciepłą wodę. Zagniatamy gładkie i elastyczne ciasto. Ciasto zostawiamy na blacie na 30 minut i przykrywamy miską aby nie wyschło.
Odrywamy po kawałku ciasta i cienko wałkujemy. Małą szklanką wykrawamy kółka. Na środek każdego kółka nakładamy farsz, zlepiamy brzegi ciasta i formujemy uszka łącząc ze sobą końce każdego pierożka.
Do garnka wlewamy 2 litry wody, solimy ją i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień i partiami gotujemy uszka – do wypłynięcia na powierzchnię wody. Wyjmujemy je łyżką cedzakową na półmisek. Układamy po kilka pierożków na talerzu i zalewamy gorącym rosołem. Posypujemy świeżym koprem i pieprzem.
takiego czystego rosołu z gęsi, chyba nie jadłam. zawsze tylko dodatek . pierożki mnie ciekawią, rosół wygląda pysznie:)
Magdalena, koniecznie spróbuj! To wspaniały smak.
Uwielbiam rosół z gęsiny. A dodatek pierożków sprawia że staje się daniem królewskim godnym najwytworniejszej kolacji
Dżemdżus,
rosół z gęsi jest wspaniały. Uwielbiam!
Z pierożkami staje się rzeczywiście wykwintną zupą.
Pysznie można się rozgrzać i poczuć przyjemne ciepło rozchodzące się po całym ciele. Pyszny <3
Anita, o tak. W takie wietrzne listopadowe dni szczególnie.
Dziękuję!
Narobiłaś mi ochoty, pyszności ❤️
Gosiu, to dobrze!
Warto zrobić ten rosół.
Ładne pierożki 😉
Dziękuję Ervi.
Doskonałe pierożki w aromatycznym rosole – kwintesencja listopada! Mniam!
Kamila, o tak. To wyborne danie na listopad!
ście królewskie danie. Mniam:-) Wkrótce zrobię:-)
Iście miało być;-)