To genialne wiosenne warzywo jest nieocenione teraz, kiedy jesteśmy głodni nowego i tęsknimy za świeżymi owocami. Doskonale odnajduje się w różnych wersjach – od słonego do słodkiego. Budzi nasze kubki smakowe z zimowego snu i dostarcza różnorodnych emocji kulinarnych.
Dzisiaj przygotowałam rabarbarową lemoniadę dla dorosłych z rumem. Doskonale sprawdzi się na majowych party w ogrodzie lub na tarasie. Wersję bez alkoholu łatwo zrobić, pomijając dodatek rumu.
500 g rabarbaru
100 g miodu akacjowego
1 cukier z prawdziwą wanilią
2 ekologiczne cytryny lub limonki
200 ml białego rumu
200 ml wody lekko gazowanej
600 ml wody
Rabarbar myję i kroję na kawałki, wkładam do garnka. Nie obieram. Tylko z jednej laski zdejmuję skórkę do dekoracji. Zalewam wodą i dodaję cukier waniliowy. Gotuję 5 minut i zostawiam do ostygnięcia. Kiedy kompot jest jeszcze ciepły, dodaję miód i mieszam. Zimny wstawiam na noc do lodówki.
Następnego dnia przecedzam kompot na sicie. Myję limonki i wyciskam z nich sok do lemoniady. Wlewam rum i lekko gazowaną wodę, mieszam i podaję udekorowaną skórkami z rabarbaru. Ewentualnie dorzucam kostki lodu.
Może zrezygnuję z dodatku rumu i lemoniada będzie dla mnie idealna.
Pojedztam, rum nie jest obowiązkowy.
Ten dodatek rumu mnie przekonał – chociaż pewnie beż niego też byłaby pyszna 🙂
Karolina, z rumem zdecydowanie lepsza.
Kolor cudowny, smak zapewne też, może kiedyś zrobię
Cztery fajery, lepiej zrób teraz, kiedy rabarbar jest w swojej najlepszej formie.
Moze bym wypróbowała? Chociaz nie jestem tego smaku fanką ;<
Patrycja, hmmm, rabarbar to wyjątkowe smaki.
Mój rabarbar wylądował właśnie w nalewce, ale i ta wersja też fajna 🙂
Wędrówki po…, a ja robią wódkę rabarbarową. Ale to z malinowego rabarbaru, który jest dopiero w czerwcu.
Widze że recept na czasie zdecydowanie, koniecznie muszę wypróbować ten przepis, zastanawiam sie czy mogę zastąpić czymś rum, jeśli tak to czym?
czerwonafiliżanka, zamiast rumu może być cydr lub wino musujące.
Lemoniada okazała się naprawdę pyszna! Choć zrobiłam też wersje z innymi mocnymi alkoholami zamiast rumu i przyznam, że wyszły pyszne :). Muszę jeszcze wypróbować wino (tak jak podałaś powyżej w komentarzu), bo wydaje się naprawdę ciekawym pomysłem, a wiele moich koleżanek woli słabsze alkohole ;). Z delikatnym dodatkiem cynamonu lemoniada też mi posmakowała, choć to może kwestia gustu :).
Będę musiała wypróbować jeszcze lemoniadę z kwiatu czarnego bzu z dodatkiem wina, którą opisywałaś w innym wpisie 🙂 też wydaje się kusząca (uwielbiam aromat kwiatów bzu). Dziękuję za te wspaniałe przepisy!
Sabino, bardzo mi miło, że skorzystałaś z mojego przepisu. I cieszę się, że lemoniada smakowała. Polecam także tę z kwiatów czarnego bzu. Jest wspaniała.
Serdecznie pozdrawiam.