Rano otulam się ciepłym szalem.
Dopiero wtedy wychodzę z kubkiem kawy na taras.
Wszystko spowite przeźroczystą mgiełką.
Na pajęczynach wiszą kropelki wody.
Trawa mokra od rosy a tarasowe deski pokryte wodnym make-up’em.
Jarzębina za płotem zwiesza coraz niżej swoje korale.
Krzewy wydają ostatnie chyba kwiaty.
Jadę na bazarek po zapas warzyw i owoców.
Skrzynki pełne plonów.
Zamówiłam u pana kwiaty cukinii.
Wręcza mi bukiet pomarańczowych kielichów.
–To już chyba ostatnie. Ledwie uzbierałem je na całym polu.
Ale obiecałem,są.
Biorę też urodziwy pęk www.piggyslots.com/slot-type/video-slots/ baldoróżowych dalii i kolorowych astrów.
– Mam ich jeszcze trochę.Ale kto wie,może też niedługo sie skończą…
Nie lubię czasu bez kwiatów,bez kolorów.
Może to nie ostatnie?
Kwiaty cukinii miały zupełnie inne przeznaczenie,ale zobaczyłam pudding u Moniki w Gotuje bo lubi.
I zachciało mi się upiec podobny we własnej kuchni.
Trochę pozmieniałam ,bo wykorzystałam to,co akurat było w lodówce.
Ale było naprawdę pysznie.
Pudding chlebowy z kwiatami cukinii
na formę o średnicy 16 cm
10 kwiatów cukinii
6 kromek ciemnej bagietki na zakwasie
3 wiejskie jajka
4 łyżki jogurtu greckiego
100 g dojrzewającego koziego sera
100 g sera provolone
dymka ze szczypiorem
sól i pieprz do smaku
łyżka masła do wysmarowania formy
Formę wysmarować masłem.
Kromki bagietki pokroić w dużą kostkę i ułożyć w formie.
Jajka połączyć z jogurtem,dodać starty kozi ser i dymkę, sól i pieprz i zalać masą bułkę.
Ułożyć kwiaty cukinii i posypać startym provolone.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st.C.
Zapiekać aż się zrumieni – ok. 20 minut.
Mniam, uwielbiam je! Muszę się dziś wybrać na łowy 🙂 Miłego września!
Kamila,
koniecznie,bo może to już ostatnie…
Pysznie się prezentuje:-)
Marzena,
dziękuję!
Powiem Ci Aniu, że czekałam na takie właśnie zdjęcie i przepis związany z kwiatami dyniowymi i… doczekałam się.
Kocham takie jesienne przysmaki.
A ja staram się dokumentować przepisy i sukcesywnie wprowadzać do bloga, gdy już uporam się z przeprowadzką na wordpress.
Słoneczka życzę i więcej inspiracji z udziałem kwiecia .
Bożenko,
tych dyniowych kwiatów u mnie trochę jest na blogu,bo lubię je bardzo.
I zaglądałam do Ciebie,ale wstęp póki co ,wzbroniony’.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Takie połączenia jeszcze nie znałam, a smaka wielkiego narobiłaś! 🙂
Marcelina,
koniecznie spróbuj!
Aniu, zamieściłaś nostalgiczny post 🙂
A danie wygląda tak pysznie, że chętnie spróbowałabym razem z Tobą, pozdrawiam ciągle słonecznie !
Urszula,
nostalgiczny tylko trochę…
Zapraszam na pudding!
Kwiaty, choć nie wszystkie , będą jeszcze kwitły- w mamy ogrodzie kwitną do takich bardziej ostrych mrozów , nawet róże tak mają
Ale pewnie cukinie to już dopiero za rok zakwitną , niestety
Takie danie z kwiatami na bogato , bardzo smakowite, mniam
Margot,
mnie to nie pociesza,że gdzie niegdzie będą kwitły,czas na kwiaty niestety się kończy…
A cukiniowe/dyniowe to już naprawdę ostatnie.
Pudding bardzo polecam.
Cudowna, kolorowa propozycja Aniu. Ja jeszcze nie jadłam kwiatów cukinii , widzę,że dużo straciłam,bo tak cudownie to wygląda. Smaczne muszą być, oj tak.:)
Ściskam :*
Majanko,
dziękuję.
Kwiatów cukinii musisz koniecznie spróbować.
Całus!
Cudowna, kolorowa propozycja Aniu. Ja jeszcze nie jadłam kwiatów cukinii , widzę,że dużo straciłam,bo tak cudownie to wygląda. Smaczne muszą być, oj tak.:)
Ściskam :*
Majanko,
są bardzo smaczne,choć nie dla wszystkich…
pomysł naprawdę świetny!
Karmelitko,
i pyszny!
Bardzo ciekawy dodatek do puddingu chlebowego :). I jeszcze pyszne sery!
Evi,
polecam,bo warto delektować się takimi smakami.
Żałuję w takich chwilach, że nie mam ogródka i własnej cukinii! 🙂
Natalio,
ja też nie mam.
Ale często je kupuję.
Pozdrawiam Cię.
Gdy do Ciebie zagladam Aniu to zawsze czuje sie tak domowo:) Pysznie i od serca, i ugotowane, i napisane 🙂
Kreciu,
dziękuję za przemiłe słowa.
Pozdrowienia ślę!
Ale ładnie, jak z obrazu!
Dziękuję Olu!
Nie miałam okazji spróbować puddingu, ten wygląda pysznie, chyba już w kolorach jesieni 🙂
Ewo,
koniecznie spróbuj.
A skąd, te kwiaty to kolory lata.
Pozdrowienia.
Wygląda pysznie ten pudding 🙂
Magda C.,
polecam,jest pyszny.
Łał! kompletny odlot! kocham takie puddingi! swietny pomysł!
Marcela,
dziekuję.
Ja też lubię puddingi.
mniam,.. aż pociekła mi ślinka… BOMBA!
Marcela,
smacznego!
Pozdrawiam Cię.
Ojej, jakie wspaniałości tu u Ciebie wdzię Amber 🙂
Joanno, miło mi,że to zobaczyłaś.
Pozdrowienia!
Pysznie wygląda. Do popijanej przeze mnie PIPY byłby jak znalazł.
Tofko,
danie pasuje do wielu trunków.
Z pipy to tylko piwo.
Ja nie gustuję…