Poranek bez mokrego śniegu i z jaśniejszym niebem!
I znowu ćwierkają za oknem ptaki.
Od razu cieplej na duszy, a i kawa smakuje nadzwyczajnie.
Zresztą postanowiłam zaczynać dzień od filiżanki mleka migdałowego z matchą.
Kawa potem. No nie wiem, jak to się sprawdzi…
Spróbuję i najwyżej zamienię kolejność.
Tymczasem odwołuję zimę!
Do pieca wkładam przepiórki z figami macerowanymi w ciemnym rumie.
J. otwiera już butelkę chianti, niech sobie pooddycha!
Wreszcie wolny dzień, jakby weekendowy, choć to środek tygodnia jeszcze.
Ale weekend można przenieść dowolnie, prawda?
Zwłaszcza, kiedy zima odwołana!
To wyjątkowe danie podkreśli każdą okazję. Można nim celebrować dzień we dwoje, ale też podać na świąteczny stół.
Zachwyci wszystkich! Inny pomysł na przepiórki znajdziecie tutaj – klik!
Przepiórki pieczone faszerowane figami w rumie, z karmelizowanym pasternakiem
figi w rumie
200 g suszonych fig bez siarki!
250 ml ciemnego rumu Captain Morgan
Figi przekładamy do naczynia, zalewamy rumem, przykrywamy i zostawiamy na noc.
przepiórki 1-2 na osobę
50 g dobrego masła
1 szalotka
sól i pieprz
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.Przepiórki myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Solimy lekko w środku i na zewnątrz. Figi osączamy na sitku, zostawiając rum. Siekamy je, a kilka zostawiamy w całości.
Szalotkę drobno siekamy i mieszamy z pokrojonymi figami. Napełniamy tym farszem przepiórki. Związujemy ich nóżki sznurkiem, układamy w naczyniu do pieczenia, posypujemy pieprzem, polewamy rumem i kładziemy masło.
Obok układamy całe figi. Pieczemy 10 minut , obniżamy tempertaurę do 160 st. C i przykrywamy. Pieczemy do miękkości ok. 30 – 40 minut.
karmelizowany pasternak
2 średnie korzenie pasternaku
2 łyżki miodu z kwiatów pomarańczy
1 łyżka rumu Captain Morgan
1 łyżeczka igiełek rozmarynu
Psternak obieramy ze skóry i kroimy na plastry. Na patelnię przekładamy miód, kiedy się rozpuści, dodajemy plastry pasternaku i rozmaryn. Potrząsamy patelnią, aby pokryły się miodem. Podgrzewamy, aż płyn zredukuje się o połowę. Dolewamy rum i chwilę trzymamy na ogniu. Zestawiamy patelnię z płyty.
Upieczone przepiórki podajemy z całymi figami, pasternakiem i kieliszkiem chianti!
Ciekawa jestem jak smakują przepiórki, u mnie chlapa i na plusie:) Wiosna?
Mlodakk,
musisz spróbować.
Dla mnie smakują fantastycznie!
Zachwyciłaś mnie tym daniem.
Dziękuję Laura, cieszę się, że je doceniłaś.
Jest warte zachwytu!
Już sama nazwa podkręca emocje i uwzniośla :o) Podoba mi się że w taki sposób celebrujesz jaśniejsze miejsca na marcowym niebie. Ala
Alu,
cieszę się, i dziękuję.
Jaśniejsze miejsca wymagają odpowiedniej celebracji!
Wykwintnie i z klasą, rewelacja po prostu! 🙂
Dziękuję Ewo!
Aniu, jak ekskluzywnie! Wspaniałe danie! Cieszy mnie bardzo, że odwołałaś zimę. Odwołaj jeszcze wszystkie wirusy 🙂
Aniu,
ekskluzywne tak sobie…, ale dziękuję!
Odwołałam, ale odpukajmy w niemalowane…
Z wirusami to ciężko będzie, bo nawet latem się zdarzają niestety.
Takie cudo to ja kiedyś muszę wypróbować.
Tofko,
smacznego!
Podpisuję się pod tym odwołaniem zimy i marzę o Twoich pysznych przepiórkach!
Przyjemności!
Kamila,
trzymaj kciuki za koniec zimy!
A przepiórki przygotuję specjalnie dla Ciebie.
Zapraszam!
Obłędne danie. Bardzo ekskluzywne, wykorzystam podczas świąt – zrobi furorę 🙂
Dżemdżus,
dziękuję. Bardzo lubię wariacje na temat przepiórki.
Tak, to danie zachwyci każdego.
Miło mi będzie, jeżeli podasz je w czsaie świąt.
Ale u Ciebie miło, aż bym wpadła na to Chianti 🙂 A na myśl o karmelizowanym pasternaku cieknie mi ślinka 🙂
Cóż to za rarytasy!
Karo,
no nie wiem…,przepiórki można kupić na co dzień…
jak tu u Ciebie Aniu wykwintnie i elegancko! nigdy nie jadłam przepiórek-jak smakują? jak kurczak?
Reniu,
przyznam,że przepiórki jadamy często. Dziekuję, że tak myślisz, choć podałam je całkiem zwyczajnie.
Przepiórki zaliczane są do dzikieigo ptactwa, mają lekko ciemne mięso, delikatne, bardzo podobne w smaku do drobiu.
Pięknie upieczone ! I jak nie przepadam za drobiem w całosci, to chętnie bym spróbowała 🙂
Agnieszko,
nie wiem, czy widziałaś kiedyś przepiórki? Bo z Twojego komentarza wnioskuję, że nigdy ich nie przyrządzałaś…
Są to tak małe ptaszki, że nie podaje się ich w kawałkach.
Tym bardziej nie da się ich w kawałkach upiec. Wyschłyby na wiór.
Poza tym przepiórki zalicza się do dzikiego ptactwa.
Pozdrowienia!
Nigdy nie jadłam, ale chyba podam wkrótce 🙂
Azgotuj,
bardzo polecam.
Smacznego!
Aniu te figi w rumie to musi być coś wspaniałego … dla mnie juz one same nie potrzebują zadnych dodatków:) …. a tu jeszcze przepiórka – iście królewski obiad:)
Jolu,
tak! Figi w rumie są boskie.
Z przepiórką to poezja.
DZiękuję!
przepiórki kojarzą mi się zawsze z eleganckim stołem, z tradycjami staropolskimi 🙂
pięknie wyglądają Twoje 🙂
Małgorzata,
dokładnie tak. Dzikie ptactwo to tradycja kuchni staropolskiej.
Teraz są hodowlane, za to bardziej dostępne.
Niezwykle delikatne i pyszne.
Aniu-pyszności 🙂 ach szkoda, że tylko na obrazku ;D
Małgosiu,
bardzo dziękuję!
I zapraszam Cię na przepiórki.
U nas w ogóle nie widziałam przepiórek ;-( A przepis wart spróbowania, oj wart:-)
Dobrze masz z tym przeniesieniem weekendu, niektórzy z niektórymi to mają farta:-)
Marzena,
u nas są przepiórki i to w wielu sklepach. Jeden mam po drugiej stronie ulicy.
Konieczniei spróbuj, jak tylko je dostaniesz. Pyszności!
A weekend mogę celebrować dowolnie, kiedy chcę.
Mój sposób na przepiórkę z warzywami i w białym winie przepada przy Twoim! Boskie danie! Muszę taką upiec! 🙂
Łukasz,
miło mi, że tak napisałeś.
Danie jest boskie, zapewniam Cię.
Pozdrowienia!