Kiedy znowu zakwitną kasztany…
Bardzo często powtarzam sobie wiosną te słowa.
Bo mam wiele planów na maj. A ściślej jeden WIELKI PLAN!
Wykorzystać maksymalnie każdy dzień.
Celebrować majowy czas. I cenić każdą jego chwilę.
Otwieram szeroko okna od samego rana, żeby wpuścić jak najwięcej majowego powietrza.
Zapuszczam się na łąki, do parku i za miasto, żeby zatracić się w majowej zieloności.
Nawąchać bzów, napatrzeć na żółte mlecze i kasztany!
Kasztanowce to taki szkolny fetysz.
Zawsze czekaliśmy na nie całą klasą, bo kiedy zakwitały, zaczynał się prawie wakacyjny czas.
I choć lubiłam szkołę, to perspektywa wakacyjnego błogostanu wygrywała.
Ostatnio właśnie szłam kasztanową aleją z Przyjaciółkami ze studiów.
Tą samą, co xxxxxx lat temu!
Wspominałyśmy ten czas ze szczególną nostalgią i tęskonotą.
Kiedy zakwitały, zabierałyśmy się za naukę do egzaminów. I robiłyśmy to w tym parku pod tymi kasztanami!
Cudownie jest mieć takie wspomnienia. Cudownie mieć takie Przyjaciółki.
Basiu, Irenko i Basiu…Do następnego spotkania.
Kiedy znowu zakwitną kasztany!
Przepiórki pieczone faszerowane ananasowym risotto
2 przepiórki
1 łyżeczka suszonej szałwii
sól i pieprz
1 łyżka solonego masła
ananasowe risotto
80 g ryżu risotto Uncle Beans
1 łyżka solonego masła
50 ml wytrawnego białego wina
200 ml gorącej wody
plaster świeżego ananasa, pokrojony na małe kawałki
1 łyżka listków tajskiej bazylii
1/3 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
dodatkowo do pieczenia
2 plastry świeżego ananasa ze skórą
oliwa EV
Przepiórki czyścimy z ewentualnych resztek piór, dokładnie myjemy pod bieżącą wodą i osuszamy je papierowym ręcznikiem. Nacieramy w środku i na zewnątrz małą ilością soli i pieprzem. Odstawiamy do lodówki.
Risotto: w garnku umieszczamy masło, rozpuszczamy je i dodajemy ryż. Smażymy do momentu, aż wszystkie ziarna będą szkliste. Dolewamy wino i mieszamy łopatką, aż ryż je wchłonie. Następnie stopniowo dolewamy gorącą wodę, cały czas mieszając. Kiedy zużyjemy całą wodę, wyłączamy grzanie. Ryż powinien być gotowy w 60-70%.
Dodajemy masło, małe kawałki ananasa, bazylię i pieprz. Mieszamy wszystko i odstawiamy.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Przepiórki wyjmujemy z lodówki. Każdą faszerujemy ananasowym risotto, zamykamy otwór wykałaczką, a pod skórę na piersiach wkładamy po połowie solonego masła. Nóżki i skrzydełka związujemy nicią.
Naczynie do zapiekania polewamy oliwą, układamy plastry ananasa przekrojone na połówki i kladziemy na nie przepiórki. Posypujemy je szałwią, pieprzem i wkładamy do pieca. Po 15 minutach zmniejszamy grzanie do 160 st. C, przykrywamy przepiórki pokrywą i pieczemy je 35 minut. Wyjmujemy formę z ptaszkami z piekarnika i zostawiamy na 5 minut, aby mięso ‘odpoczęło’. Podajemy na plastrach pieczonego ananasa.
Kieliszek Prosecco sprawdzi się z tym daniem idealnie!
No kochana ale wspaniałe danie 🙂 z chęcią bym spróbowała jak smakuje 🙂
Marzenko,
zapraszam serdecznie!
Dziękuję.
Cudownie jest miec bliskie osoby, z którymi można dzielić radości i smutki, rozkoszować się pysznym jedzeniem i gadać do 5 nad ranem:) …. porywam jedną przepiórkę …. dla tego ananasowego risotta:)
Jolu,
jasne, że cudownie!
Ale taką przyjaźń buduje się przez pół życia.
Częstuj się przepiórką z risotto!
A ja chyba po raz pierwszy chcę, żeby już się ten maj skończył przez te matury;-)
Danie Twoje cudowne, wygląda i smakuje pewnie obłędnie:-)
marzena,
no co Ty, nie histeryzuj!
Przez 10 lat uczyłam w liceum i wiem, że to rodzice bardziej przeżywają matury, niż ich dzieci.
I po co?
Poczęstuj się moim daniem i ciesz się cudownym majem!
Jakie wykwintne danie! 🙂 Jaki ciekawy farsz! 🙂
Dziękuję Amando!
Pozdrowienia.
Kiedy zakwitały kasztany, zaczynałam chodzić na wagary. 😉 Uwielbiam majowy czas! Przepiórki z ananasem to dla mnie nieznane połączenie i zarazem niezwykłe. Nie wpadłabym na nie nigdy!
Magda,
kwitnące kasztany wywołują tyle fantastycznych wspomnień…
A te moje przepiorki smakują wybornie, zapewniam Cię.
Sama się nimi zaskoczyłam!
Bardzo smakowite i pomysłowe danie! Tak powinien smakować każdy dzień maja 🙂
Miłego!
Kamila,
wspaniale, że podzielasz moją majową filozofię!
Dziękuję.
Pięknie w ogrodach i na talerzach. Cudne ptaki!
Dziękuję Opalanko!
Zatrzymać piękno na dłużej…
Pięknie zaczęty maj! Takiej przepiórki bym spróbowała 🙂
Dobrze napisałaś – Celebrować majowy czas. I cenić każdą jego chwilę – pięknie!
Marcelina,
dokładnie tak! Życie składa się z małych szczęść.
DZiękuję.
Nigdy nie jadłam, ale danie to mistrzostwo kulinarne 🙂 Pozdrawiam
Ewo,
bardzo dziękuję!
Zapraszam Cię na przepiórki.
Jak zwykle zaskakujesz. Bardzo ciekawe połączenie i ten ananas!
Agnieszko,
tak lubię, nieoczywiste połączenia mnie bardzo pociągają…
A to danie jest absolutnie pyszne, zapewniam Cię!