Pierogi z ziemniakami, fetą i cebulową okrasą. Obiad dla Niej i dla Niego

 

ciasto
300 g mąki pszennej pierogowej
1 żółtko
+/- 125 ml gorącej wody
szczypta soli
50 g miękkiego masła

farsz
500 g ziemniaków po ugotowaniu
270 g miękkiej greckiej fety
sól i pieprz do smaku
3 duże ząbki czosnku

okrasa
4 łyżki masła klarowanego
1 duża cebula
szczypta cukru i soli

 

 

Ziemniaki umyj, obierz i ugotuj w osolonej wodzie. Odstaw do ostygnięcia. Przeciśnij je przez praskę razem z fetą.
Przez praskę do czosnku przeciśnij ząbki czosnku i dodaj j do masy, wymieszaj i w razie potrzeby dopraw pieprzem i solą.

Mąkę wymieszaj z gorącą wodą, dodaj sól, masło i żółtko, zagnieć miękkie i elastyczne ciasto – w razie potrzeby dolej jeszcze trochę wody. Zostaw ciasto na blacie i przykryj je miską.

Ciasto podziel na kawałki i wałkuj średniej grubości placki, wycinaj kółka lub inne kształty i cienko wałkuj. Nakładaj farsz  i sklejaj ciasto, odkładaj pierogi na wysypany mąką  blat, przykrywaj ścierką aby nie wysychały.

W garnku zagotuj osoloną wodę ( możesz wlać łyżkę oleju roślinnego) , do wrzącej  wody wkładaj po kilkanaście pierogów i gotuj od tego momentu 4 minuty (nie od wypłynięcia na wierzch, tylko od włożenia).  Ugotowane pierogi wyjmuj łyżką cedzakową do miski z lodowatą wodą i  przekładaj na półmisek.

Na patelni rozpuść masło i dodaj posiekaną cebulę. Posyp ją solą i cukrem i duś aż będzie miękka i zmieni kolor. Przełóż do niej pierogi i razem podgrzewaj.  Przełóż na talerz i podawaj.

8 thoughts on “Pierogi z ziemniakami, fetą i cebulową okrasą. Obiad dla Niej i dla Niego

  1. Twoje pierogi z ziemniakami, fetą i cebulową okrasą brzmią obłędnie! Przepis wydaje się idealny na pyszny i sycący obiad.

  2. Z fetą jeszcze nie robiłam. Zazwyczaj używam koziego sera.

  3. Trochę mi przypominają te co poprawność teraz nakazuje ukraińskimi pierogami nazywać. Na Twoim zdjeciu wyglądają tak apetycznie ze zgłodniałam

    • czerwonafilizanka, nie, pierogi ruskie pochodzą z Rusi Czerwonej – dawnych terenów polskich i ukraińskich i nie mają nic wspólnego z Rosją.
      Moje są zupełnie inne. Przeczytaj przepis.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *