Lato rozpieszcza urodzajem owoców, warzyw, pierwszych grzybów. Uwielbiam taką letnią obfitość, bo czuję się dopieszczona przez naturę. Wystarczy wyciągnąć rękę i rozkoszować się urodzajem.
W kuchni cudownie wszystko się przeplata i łączy w jedną kulinarną materię.
Warzywa obok owoców. Owoce i warzywa na śniadanie, obiad i deser!
Nie może zabraknąć ulubionych rodzinnych dań. Lato nie może się bez nich obejść!
***
Pierogi z malinami
na około 50 sztuk pierogów
2 szklanki* mąki pszennej T450 bio + do podsypania
1 wiejskie jajko
ok. 3/4 szklanki ciepłej przegotowanej wody
1 łyżeczka masła
500 g malin eko + do podania
listki mięty do dekoracji
Mąkę wsyp do miski, dodaj jajko, masło, sól i stopniowo dolewaj małą ilość wody, aby składniki się połączyły. Zagnieć ciasto – musi być gładkie, jednolite i miękkie. Owiń je w folię spożywczą i odłóż.
Blat posyp mąką, odrywaj po kawałku ciasta i cienko je wałkuj. Wykrawaj szklanką koła i wkładaj na środek po 2 maliny. Zlepiaj brzegi i odkładaj pierogi na ściereczkę. Gotuj w lekko posolonym wrzątku do czasu, aż pierogi będa wypływać na powierzchnię wody. Wyjmuj łyżką cedzakową na półmiski.
Sos śmietanowy z wanilią
200 ml dobrej tłustej śmietany ze wsi
1 łyżka cukru z wanilią bio + do posypania pierogów
Śmietanę wymieszaj z cukrem waniliowym. Rozłóż na talerze, na sosie ułóż pierogi, posyp cukrem z wanilią i całymi malinami. Podawaj!
*pojemność szklanki 250 ml
Co za pychota, Aniu jesteś pierogową mistrzynią. Wspaniały, kolejny pomysł na nietuzinkowe pierogi. Mniam 😀
Małgosiu, są rozkoszne!
Skuś się. Lato nam umyka coraz szybciej…
Wyglądają tak apetycznie, że trudno sobie odmówić podwójnej porcji. Przekonałaś mnie, żeby jeszcze dzisiaj je zrobić
Olu,
naprawdę je zrobisz???
No to wszystkiego pysznego!
Aaaa smak dzieciństwa! Babcia robiła najlepsze pierogi z owocami 🙂 Ech aż mnie naszło, żeby sobie takie zrobić 🙂
Pozdrowienia!!!
Fraszka, przypominam sobie smaki dzieciństwa kazdego lata!
POlecam.
Pierogi z owocami latem to ja tak tak 😀
Z malinami tym roku jeszcze u mnie nie było, hm wielki błąd , za to zrobiłam twoje pierogi z czereśniami , mniam
Alu,
polecam też z malinami!
Cieszę się, że te czereśniowe smakowały.
Wyglądają pysznie, jak za czasów dzieciństwa. Przepis do wypróbowania.
Aneta, bo to takie właśnie smaki!
Aniu pierozki wyglądają obłednie, a ja takie na słodko też lubie 🙂 od 1,5 tygodznia jestem na puszkach i sloikach których mam juz dość, także oczami połykam te cudeńka dzisiaj 🙂
Aniu, w takim razie jak wrócisz to je ulep!
Puszki i słoiki….nieeeeee….
Niestety pieroga to moja pieta achillesowa. Nie chodzi o nadzienie, a o same pierogi, najoględniej mówiąc są tak koślawe i twarde, że można nimi okna wybijać, jezeli się kiedyś w tym względzie poprawie to zrobię te twoje, kuszące i pyszne na sto procent!
Iwona, moje caisto na pierogi na pewno wyjdzie Ci dobre.
Polecam spróbować!
Pycha te pierogi , fajny talerz
Skucinskaart,
pierogi rozkoszne! Cieszę się, że podoba Ci się też talerz.
Od razu przypomina się smak dzieciństwa. Pierogi z owocami, kompoty owocowe na wakacjach u babci!
Iwona, bo to są pierogi z mojego dzieciństwa!
Warto wracać do tych smaków.
Oj Aneczka Ty mi “smaka” narobiłaś 🙂 jestem zachwycona i przyznam się bez bicia, tak dawno nie robiłam, że aż wstyd. Muszę zrobić – koniecznie 🙂
Justyna, to dobrze, że chcesz je zrobić!
Takie łatwe, a takie pyszne.
Pozdrawiam Cię.
Aniu się ciesz, że nie mieszkam blisko ciebie, bo na takie pierogi to bym do ciebie codziennie wpadała. Ja uwielbiam pierogi z każdym nadzieniem i w różnej formie. Te wyglądają znakomicie , lekko i smakowicie..
Daria, możesz kiedyś wpaść na pierogi i nie tylko.
Zapraszam!
Ach te Twoje pierogi… Kuszą za każdym razem bardziej i bardziej. No i już mam zaplanowane, że jutro zrobię 🙂
Małgosiu, cudownie!
Oj już sama Ci zazdroszczę, choć dopiero co je jedliśmy.
Rozkoszuj się każdym kęsem!
Ależ pyszności, smak dzieciństwa, mama często robiła pierożki z owocami, z malinami również <3 Twoje Aniu wyglądają po prostu pysznie <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Agness,
tak, te pierogi każdemu przypominają dziecięcy czas.
Dziękuję!
Jestem bezwstydnie zaskoczona! Pierogi z malinami są mi nieznane, aczkolwiek kiedy sięgnę pamięcią bardzo daleko,aż na wieś, to wyszperam pożółkły obraz, a na nim dziadek …babcia…ciocie…późne maliny i Pierogi. Tak ,chyba je jedli po jakichś pracach w polu…
Pytanie tylko dlaczego dla mnie nigdy nic nie zostawało ?????
Kasiu, bezwstydne zaskoczenie jest jak najbardziej a propos, jeżlei chodzi o te pierogi.
Spójrz, one same są zarumienione po brzegi od swej kuszącej formy i smaku!
I wydaje mi się, że kiedyś je po prostu ulepisz.
Tak sobie jeszcze raz przyszłam podejrzeć przepis 🙂
Olu, bierz przepis i lep!
Pierogi z owocami to zdecydowanie potrawa nie dla mnie. Wolę zupełnie inne smaki.
Jednak dla moich dzieci i rodziny chętnie zrobię, by mieli możliwość wypróbowania takiej potrawy. Niestety nie za bardzo umiem lepić pierogi, nigdy mi nie wychodzą, są koślawe i jakieś takie brzydkie.
Felicja, podejrzewam, że rzadko lepisz pierogi, dlatego jesteś z nich niezadowolona…
To wszystko kwestia wprawy.
A dla dzieci pierogi z owocami są najpyszniejsze!
Jezu ale apetycznie wyglądają. Ślinka cieknie na sam widok!
Kamila, są baaardzo pyszne!
Idealne na letni obiad.
Aniu kochana, karmisz moje oczy samym dobrem, jakże lubię wspomnienie o babcinych pierogach, właśnie takich jak te na zdjęciach… i ta śmietana ze wsi… ech 🙂
Kasiu,
wspaniale, że chcesz się karmić moimi pierogami. Takie pierogi sa najpyszniejsze.
Śmietana ze wsi konieczna!
Wyglądają jak marzenie. Jeszcze z malinami nie jadłam. Ależ mi zadałaś zadanie domowe… Mniam
Marzena, marzenia trzeba spełniać!
A więc je ulep.
Lato i chwilo trwaj! Rozkoszuję się tym talerzem dobroci, pierogi uwielbiam
i bezczelnie się wpraszam.
Pozdrawiam
Kamila, zapraszam!
Pierogi u mnie mają honorowe miejsce.