Taki kisiel robiła mi Babcia na śniadanie, kiedy byłam chora i zostawałam u Niej na noc. Albo na podwieczorek w zimowe niedzielne popołudnie. Pieczonymi jabłkami i cynamonem pachniało w całym domu. Było przytulnie, bezpiecznie i pysznie. Domowy kisiel doskonale koi duszę i rozgrzewa. Jest lekiem na jesienne chłody i chandrę…
To tylko kilka prostych składników, a przyjemność niezwykła.
Cieszy dużych i małych. Warto to sprawdzić!
Kisiel z pieczonych jabłek z pomarańczową nutą i cynamonem
5 jabłek szara reneta
4 łyżki miodu z kwiatów pomarańczy
300 ml soku z pomarańczy
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
2 łyżki cukru muscovado
cynamon w proszku dobrej jakości
Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C. Jabłka myjemy, z czterech odcinamy ‘czapeczki’ i wydrążamy gniazda nasienne. Do środka wlewamy miód, przykrywamy ‘czapeczką’ i stawiamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piąte jabłko kroimy na plasterki i układamy na blasze. Pieczemy do miękkości – 40 minut. Plasterki jabłka wyjmujemy wcześniej, aby się nie spaliły. Studzimy i przelewamy do kielicha blendera sok ze środka jabłek, który powstał podczas pieczenia, a łyżką oddzielamy miąższ od skórki i dodajemy do soku. Wlewamy 100 ml soku z pomarańczy i miksujemy. Pozostały sok pomarańczowy mieszamy ze skrobią ziemniaczaną na gładką masę i wlewamy go do garnka. Dodajemy zmiksowane jabłka i cukier muscovado, mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. Przekładamy do misek, dekorujemy plasterkami jabłka i posypujemy cynamonem.
A może masz ochotę na fantastyczne ciasto z jabłkami? – klik!
Ale to musi być pychota!
Pati,
fantastyczne, a takie proste!
Dziekuję.
Fakt , brzmi przepysznie , aja uwielbiam domowe kisiele ,a jabłkowego jeszcze nie robiłam
A takie wspomnienia są bezcenne
Margot, koniecznie spróbuj.
To mój ulubiony domowy kisiel.
Jabłuszka bardzo lubię 🙂 Wyobrażam sobie jak pięknie musiało pachnieć w Twojej kuchni 🙂
Aniu,
tak, to bardzo pyszny deser lub lekki posiłek.
Pozdrawiam Cię.
Pyszności. Jabłka pieczone uwielbiam. Wykorzystam ten przepis. Pozdrawiam
Suprasna,
będzie mi bardzo miło.
Pozdrowienia!
takie proste, cudownie jesienne, wspaniałe:)
Dziękuję Magdaleno.
Delektować się takimi smakami to bardzo dobry jesienny plan…
Przez monitor czuć zapach tych jabłek ależ mam ochotę na ten kisiel…
Marzena, no cudnie pachnie!
Zrób i ciesz się.
Kisiel do mój ulubiony deser, zawsze koi moje nerwy,
każda łyżeczka w ustach to powrót do dzieciństwa.
Jabłkowy, truskawkowy, jagodowy… każdy ulubiony
Kamila,
dokładnie tak!
Znowu muszę go zrobić…
Ślinka cieknie!
Pichceniomania,
dziękuję. Znowu mam na ten kisiel ochotę!
Za kisielami nie przepadamy, ale ten zapowiada się ciekawie 🙂
Pełnia Smaków,
ten to kisiel nad kisiele!