O zbieraniu wspomnień.Rodzinne smakowanie u Agi i Piotra

Całe życie zbiera wspomnienia.
Niektóre wiążą się ze sobą jak bluszcz.
Nie sposób ich od siebie oderwać.
Inne to osobne historie.
Pojedyncze epizody.
Zbieranie wspomnień zaczęło się w dzieciństwie.
I ciągnie się za Nią do dziś.
Jak łańcuch ogniw pokrytych patyną.
Wraca do nich raz chętnie, to znowu irytuje Ją,że niektórych spraw dotyka na nowo.
Bolą i długo nie dają się ustawić na odpowiednim miejscu.
Często wspominanie przenosi Ją w beztroskie chwile, a czasami boi się,jakie będzie tu i teraz,kiedy zacznie wspominać.
Do dawnych wspomnień dochodzą nowe.
Utkane ze zwyczajnych chwil i tych szczególnych.
Ktoś Jej powiedział,że nie zawsze zbieranie wspomnień jest dobre.
Wie o tym, ale nie może przestać ich zbierać.
Są Jej życiem.
Jak ten niedawny obiad u Agi i Piotra.

Tarta z truskawkami

na kruche ciasto

250 g mąki pszennej
150 g masła, schłodzonego
szczypta soli
3 łyżki cukru
1 jajko

na masę
500 g serka mascarpone (w temperaturze pokojowej)
350 ml śmietanki kremowej 30% (bardzo zimnej)
5 łyżek cukru
100 g ciemnej  gorzkiej czekolady
truskawki

 Do tarty o średnicy 23 cm wykorzystamy połowę ilości ciasta kruchego. Resztę można przechować w lodówce przez 7 dni lub zamrozić na 3 miesiące. Można też z niego zrobić małe tartaletki.

Formę na tartę o średnicy 24 cm posmarować masłem. Mąkę przesiać na stolnicę lub blat kuchenny usypując wzgórek. Zrobić w nim wgłębienie, dodać pokrojone w kosteczkę masło, sól, cukier oraz wbić jajko. Zagarniać palcami mąkę do środka, rozcierając ją palcami z masłem. Wlać 1 łyżkę wody lub mleka i szybko łączyć składniki w kulę. Ciasto kilka razy zagnieść aż będzie gładkie. Podzielić na dwie części, zawinąć w dwa kawałki folii i włożyć do lodówki na godzinę.

Wyjąć z lodówki jedną połówkę ciasta i rozwałkować ją na podsypanej mąką stolnicy na placek o średnicy nieco większej niż średnica formy. Zawinąć ciasto na wałek i tak przenieść je do formy (jeśli ciasto będzie się rwało, można jego kawałkami wylepić formę). Ciastem wyłożyć dno i boki formy. Spód podziurkować widelcem, wstawić do lodówki na czas nagrzania się piekarnika lub na około 1/2 godziny.

Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Formę nakryć folią aluminiową tak aby dokładnie zakrywała spód i otulała boki. Na wierzch wysypać obciążającą suchą fasolę, ryż lub migdały, rozprowadzając je równomiernie po całej powierzchni. Tartę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 15 minut, następnie usunąć folię wraz z obciążeniem i piec przez kolejne 13 – 15 minut na złoty kolor. Wyjąć z piekarnika i ostudzić, pozostawić w formie.

Serek mascarpone podzielić na 2 równe części. Do jednej dodać roztopioną i ostudzoną (ma być ciepła ale nie gorąca) czekoladę i wymieszać na gładką masę. Rozprowadzić na kruchym spodzie. Śmietankę kremową ubić na sztywno razem z cukrem, następnie stopniowo (w 3 częściach) wmieszać do drugiej połowy mascarpone. Wyłożyć na czekoladowy spód, na wierzch ułożyć truskawki i świeżą miętą, od razu podawać. Jeśli deser ma poczekać – wstawiamy go do lodówki ale truskawkami dekorujemy przed samym podaniem.*

A jak jest u Was ze wspomnieniami?

*przepis na tartę Kwestia Smaku

46 thoughts on “O zbieraniu wspomnień.Rodzinne smakowanie u Agi i Piotra

  1. Stół uginał się od pyszności. To był z pewnością mile spędzony czas:)

  2. taka tarta zostawia z pewnością same miłe wspomnienia:) u mnie dziś też słodko i truskawkowo:)

    chętnie skusiłabym się te naczosy z awkodaowym dipem:))) pozdrawiam!

  3. Aniu ja również zbieram wspomnienia, najwięcej mam związanych z moją Babcią, nigdy nie zapomnę chwil wspólnie z Nią spędzonych:)
    wspaniały obiad ale intryguje mnie to czarne na pierwszym zdjęciu-co to?
    pozdrawiam

  4. wspaniała tarta… a wspomnienia… do cudownych wracam często a te smutne, bolesne same wracają w najmniej odpowiednich chwilach.

  5. Wiewiórko,
    dokładnie tak jest jak piszesz.
    Dziękuję i pozdrawiam.

  6. Wspomnienia to także smaki.
    Nikt nie zrobi ryby faszerowanej i nie upiecze sernika jak moja Babcia. Ludzie odchodzą, wspomnienia wracają…
    Świetny stół i refleksja 😉

  7. Kim bylibyśmy bez wspomnień? Potrzebne są i te dobre i te złe, bo na nich się uczymy i one wszystkie nas wzbogacają. Przyjęcie bajeczne, wszystko wygląda wspaniale!

  8. Wspomnienia są nam potrzebne, te złe także. To jednak ciekawe, że te miłe chwile często łączą się z dobrym jedzenie. Ta tarta miałaby u mnie dobre wspomnienia, a zjedzona w miłym towarzystwie tym bardziej 🙂

  9. Ja nie mogę przejść obojętnie obok takiej tarty. Jest cudowna no i truskawkowa. Pyszności nam tu dzisiaj Amber zaserwowałaś 🙂 Pyszności!!! 🙂 Pozdrawiam cieplutko

  10. Ale pysznosci! Mnie tez zaintrygowalo to “cos” czarne w misce ale juz wszystko doczytalam;)
    Tak z ciekawosci, z czym sie je te olivade? Powiedz mi, ze chrupacym opieczonym chlebem…mniammm…:)
    A tarta? Mascarpone i truskawki…what else? :)))

  11. Wspomnienia zbieram i pielęgnuję, z wiekiem coraz bardziej je doceniam.
    Tarta wspaniała!

  12. Aniu, ale refleksyjnie, pięknie…
    Stół cudownie kolorowy i różnorodny,
    tak jak wspomnienia każdego z nas.
    Ja żałuję tylko, że wspomnienia z czasem bledną,
    nie są już tak wyraźnie i ciężko dostrzec szczegóły, które kiedyś były tak wyraźne.

  13. ja je zbieram i trzymam w czeluściach swojego serca ….nawet te bolesna z czasem sie wygłądzają i robią się piękne ….. a do tak smakowicie wypełnbionego stołu z chęcią bym usiadła:) pozdrawiam Jola Szyndlarewicz

    • Jolu,
      pięknie to napisałaś ,,nawet te bolesne z czasem się wygładzają i robią się piękne”.
      A do stołu bardzo Cię zapraszamy!

  14. Ale pyszności na stole 😀 Musiało być bardzo smacznie i miło 🙂 A tarta… chętnie skusiłabym się na kawałeczek 🙂

    • Shinju,
      to miło,że widzisz nasze obiadowanie tak pysznie.
      Dziękuję.
      A na tartę to musisz wprosić się do Agnieszki.
      To Ona jest u nas Królową wypieków.
      Pozdrowienia!

  15. pychota, dodaję do listy do wypróbowania!
    ps. powoli staram się zapominać o wszystkich złych wspomnieniach:)

    życie & podróże
    gotowanie

  16. Amber! Gdy czytałam ,z każdym słowem rosło przekonanie, że Ktoś za mnie napisał, czym są dla mnie wspomnienia… A są wszystkim tym, co napisałaś!
    Pozdrawiam Cię:*

  17. Wspomnienia to moje małe skarby. Kolekcjonuję je w dzienniku. Czasem, gdy czytam jeden po latach, nawet nie pamiętam, że dana rzecz się wydarzyła 🙂 Miło jest czasem wracać do przeszłości.
    Co Dziś Zjem Na Śniadanie?

    • Wspaniale to ujęłaś – ,moje małe skarby’.
      Ja też zapisuję wspomnienia na kartkach mojego pamiętnika.
      To bezcenne notatki.
      Pozdrawiam Cię.

  18. O ja… ale piękne i smakowite!

  19. Ja z kolei bardziej żyję przyszłością, ciągle rozmyślam o tym co będzie za jakiś czas, czy jak to osiągnąć. Lubię powspominać, ale zdarza mi się też zapominać.
    Ale miłe spotkania przy smacznie zastawionym stole zawsze pamiętam 🙂

    • Przyszłość zawsze ma miejsce i w moich myślach.
      U Ciebie na zbieranie wspomnień też przyjdzie czas.Kiedy więcej ich nagromadzisz i będą miały silny wpływ na Twoje życie.
      Chwile przy wspólnym jedzeniu znacząco zapisują się i w mojej pamięci.
      Pozdrawiam!

  20. Pięknie napisane. Lubię moment, gdy te bolesne przestają być bolesne i wspomina się je z uśmiechem na twarzy. Pyszna tarta z truskawkami zapewne w tym pomoze.
    Marta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?

  21. wyśmienicie zastawiony stół! a tarta to już w ogóle obłędna
    a wspomnienia są cenne, często nawet bezcenne

  22. Oby nikomu nigdy nie zabrakło takiej “Agi i Piotra”, bo życie składa się właściwie z tylko takich momentów jak ten u nich – pięknie i przyjaźnie.

  23. Ładne porównanie wspomnień do bluszczu. Jeszcze ładniejsze smakołyki :)To awokado mnie zaintrygowało, fajnie wygląda!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *