Książka jest u mnie od dawna.
“Szalona,transowa…powieść psychologiczna,historyczna,sensacyjna,skandaliczna.”
To zwięzła recenzja na tylnej okładce.
Autor otrzymał za nią Paszport Polityki 2012.
Wiedziałam o czym jest,kto jest bohaterem, jaka to literatura.
Ale zostawiałam ją sobie ,na potem’, ,na deser’, na ,inny czas’…
Aż trafiłam na wywiad ze Szczepanem Twardochem .
I zaraz po przeczytaniu tej rozmowy zabrałam się za książkę.
Morfina.
Jest mroczna,skandalizująca,gęsta od zdarzeń.
Przez 570 stron bohater próbuje zrozumieć ,kim jest i kim nie jest’.
Polecam ją Wam na majówkę,na codzienne czytanie.
Autor o byciu pisarzem:
,Jestem pisarzem,To mnie wypełnia i definiuje.Pisarzem nie można przestać być.
Bo to nie jest tylko praca,to stan nieustannie pobudzonej świadomości,sposób patrzenia,odczuwania wszystkiego co mnie spotyka.”(…)*
O miłości:
,Miłość to nie jest uczucie.To postawa względem drugiego człowieka i seria decyzji,jakie się podejmuje.
Miłości się nie czuje,tylko się nią żyje.'(…)*
Lody z awokado
avocado ice cream
3 średniej wielkości awokado odmiany Hass
150 g cukru
240 g śmietany
1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z limonki
duża szczypta soli
Awokado przekroić na pół i wyjąć pestki.Łyżką wyjąć miąższ i zmiksować w blenderze z cukrem na puree, dodając śmietanę, sok z limonki i sól.
Przełożyć do maszyny do lodów i natychmiast zamrozić wg instrukcji.
Lody zrobiłam ręcznie,bez użycia maszyny.
Instrukcja w tym przepisie.
Awokado Hass to moje ulubione.
Kremowy miąższ i piękna skórka!
Lody to moja wielka słabość.
Uwielbiam je jeść cały rok! i robić.
Przepis na lody z awokado pochodzi z książki D. Lebovitz’a The Perfect Scoop.
Książką obdarowała mnie Bea,znając mój afekt do lodów i do tej książki.
Przepisy stąd są cały czas przeze mnie wykorzystywane i jeszcze nie raz pokażę je na blogu.
Dziękuję Droga Beato !
* cytaty z rozmowy ze Szczepanem Twardochem, Elle kwiecień 2013
Szczepan Twardoch Morfina,Wydawnictwo Literackie
Ale te lody mają piękny kolor! Ale one muszą smakować! 🙂 ..
Magda,
dziękuję.
Smakują wybornie!
No, coś pysznego, Aniu!:-) I te bratki! Urocza stylizacja.
Cieszę się,że Ci się podoba.
Dziękuję.
Ciesze sie bardzo, ze ksiazka sie przydaje! To dla mnie najwieksza radosc :*
Lody wygladaja fantastycznie i cos czuje, ze tez je sobie niebawem przygotuje (zastapie tylko – niestety – smietane mlekiem kokosowym…).
Wprawdzie ‘Morfiny’ nie znam, ale bardzo podobaja mi sie te dwa przytoczone przez Ciebie cytaty. Szczegolnie ten o milosci 🙂
Pozdrawiam serdecznie! :*
Beato,
książka D.L.my love!
Lody spróbuj, z mlekiem kokosowym będą smakowały doskonale.
Ja chciałam trzymać się blisko przepisu.
Książkę Ci polecam.
Uściski~!
Nie dalej jak dwa dni temu myślałam o lodach z awokado:)
Uwielbiam je!
W weekend będą i u mnie.
Niech tylko wyjrzy słońce;)
Magda,
koniecznie je wypróbuj.
Weekend ma być słoneczny i już!
Miłego!
Zielone lody z awokado brzmią zachęcająco. Niedawno znalazłam przepis na ciasto z awokado. Kusi mnie ten owoc na słodko. Nigdy go tak jeszcze nie próbowałam. Musze rozejrzeć się za dojrzałym awokado. No i ta książka Lebovitza mnie kusi. Na początek sprawdzę na półce u koleżanki…chyba ją widziałam 🙂
Cytat o miłości bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam 🙂
Wisło,
ja kocham awokado!
Piekłam już bułki,chlebek,ciasta.
Lody musiały być następne.
Książkę D.Lebovitz’a polecam.
Cytat o miłości bardzo,bardzo i mi…
Udanego weekendowania!
Miłość do lodów podpowiada mi że to będzie bardzo smaczny deser!:)
Goh,
to jest bardzo smaczne!
ale mają cudowny kolor, uwiodłaś mnie kolejny raz:)
Pestko,
lubię tak uwodzić…
Cudowny kolor lodów. Nigdy takich nie jadłam.
A o książce piszesz w taki sposób, że mam chęć po nią sięgnąć.:)
Uściski Aniu:*
Majanko,
dziękuję.
Spróbuj awokadowe lody.
Morfina to niebagatelna książka.
Ciepłe pozdrowienia!
Amber, lody to nie moja bajka, podobnie jak czekolada, ale te kwiatki, dla tych kwiatków mogłabym zjeść nawet lody!!! 😉 Pozdrawiam Cię ciepło, a książkę na pewno przeczytam 🙂
Paulina,
jak to żyć bez lodów?!
No ale jak bratki byś zjadła to i lody!
Książkę polecam.
Pozdrowienia!
Najpierw uczta dla ducha, potem dla ciała.
Jedno i drugie z najwyższej półki.
Dzięki.Pozdrawiam i życzę miłego,
dłuuuuuugaśnego weekendu.
Bardzo proszę Bożeno.
Weekend zaplanowany dobrze.
Potrzebna jeszcze pogoda.
Pozdrawiam Cię.
hm , lody z awokado , Aniu to jest bardzo podniecające :)))
One są mega apetyczne
Tak Alu!
Awokado uwodzi.
Smacznego!
Morfina to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w ostatnim czasie. I również jak Ty Aniu polecam ją każdemu kto lubi czasy wojenne i historie ludzkie, przerysowane i w pewien sposób karykaturalnie przedstawione postacie. Książka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Lubię książki które są o poszukiwaniu ludzkiej tożsamości, a Morfina do takich właśnie należy.
Dzisiaj robiłam lody chałwowe, ale mam awokado i bardzo mnie kusi by jutro zrobić Twoje lody Aniu:-)
Aniu właśnie się kręcą moje Twoje lody awokadowe:-). Już teraz smakują bosko, to będą moje ulubione lody tego lata!!!
Olimpio,
cieszę się,że Morfina i na Tobie zrobiła takie wrażenie.
Losy ludzkie jak węzeł marynarski i małe szanse na wyplatanie się.
Lody chałwowe baaaardzo lubię.
A z awokado będą Twoimi ulubionymi?
Wspaniale!
Pozdrowienia z majówki przesyłam.
Chałwowe to ulubione mojej córki ale awokadowe są o niebo lepsze:-), kremowe, aksamitne no po prostu rewelacyjne:-)
Cudownie,że je tak polubiłaś!
Dla mnie też biją na głowę inne smaki.
Oj Kochana! 🙂 Poszalałaś z tymi lodami ;D wyglądają bosko! ;* chętnie bym spróbowała, bo nigdy nie jadłam takich z awokado.
Buziaki :*
Mysiu,
dziękuję.
Te lody są bardzo proste.
Kilka składników i już.
Polecam.
Pozdrowienia!
Cytat o miłości przepiękny.
Ja na majówkę zabieram “Klarę” Kuny. Ciekawi mnie 🙂
Ważne to słowa.
Myślę,że nie wszyscy to sobie uświadamiają ,mówiąc o miłości.
Klary nie czytałam.
Miłej majówki!
Zaintrygowałaś mnie tymi lodami, czas na próbę, może je pokocham 🙂 Pozdrawiam
Kamila,
jeżeli lubisz awokado i desery z nim,to nie ma na co czekać!
Aniu, cytat o miłości wspaniałY:), a lodami mnie zachęciłaś tak, że zamówiłam sobie TO awokado:)
Ewelino,
takie słowa to ja rozummiem, a nie bla,bla,bla o miłości…
To awokado pokochasz!
Bez lodów mogłabym żyć, choć muszę przyznać, że lody z avocado bardzo mnie zaintrygowały i chętnie skosztowałabym:-)
Żyć bez lodów?!
U mnie niemożliwe.
A spróbować polecam.
Popatrz jak wpisałaś się w mój dzisiejszy post. Mogłabym podpisać się pod słowami pisarza i lekko je zmienić (zdając sobie sprawę że mały żuczek jestem)”Jestem pisarzem,To mnie wypełnia i definiuje.Pisarzem nie można przestać być.
Bo to nie jest tylko praca,to stan nieustannie pobudzonej świadomości,sposób patrzenia,odczuwania wszystkiego co mnie spotyka.”
Jestem blogerką,To mnie wypełnia i definiuje.Blogerem nie można przestać być.
Bo to nie jest tylko praca,to stan nieustannie pobudzonej świadomości,sposób patrzenia,odczuwania wszystkiego co mnie spotyka.
to miało być!
Anko,
prowokujące to ,jak porównałaś pisarza z blogerem.
Dla mnie nieco inne to byty.
I różnice duże.
Nie każdy bloger potrafi pisać o stanach,które opisuje pisarz.
Ją dziś zajadalam się lodami kawowymi no ale te Twoje mmmm 😉
Kromeczko,
kawowe też lubię!
Może się wymienimy?
ostatnio jem awokado w ogromnych ilościach 😉 co najmniej pół na drugie śniadanie, wieczorem do sałatki itd.
jeszcze nie dawno nie lubiłam a teraz uwielbiam 🙂
A ja uwielbiam od zawsze i jem codziennie.
Zamawiam kilka kilogramów na miesiąc i dodaję do wszystkiego niemalże.
Jak one ładnie kremowo się prezentują 🙂
Są kremowe bardzo,dzięki awokado Hass.
Lody z awokado… cos niesamowitego:) Pieknie wygladaja:)
Marzena ,
i pięknie smakują.
Pozdrowienia!
piękny kolor lodów!
Ta zieleń i mnie urzeka.
achhhh jaki boski kolor:) wspaniale napisane, a zdjęcia jak zawsze obłędne!
Dziękuję Antenko.
Lody z awokado mają bardzo piękny kolor.
Lody z awokado, a kolor iscie pistacjowy 🙂
Ale z awokado wolę niż z pistacjami.
Pyszna Twoja lodowa kolekcja 😛
Dziękuję!
Lubię niebanalne smaki lodów, a awokado pasuje idealnie na wiosnę. Pozdrawiam
Magdaleno,
awokado pasuje mi zawsze!
to muszą być niesamowite lody! i ten kolor 🙂 a książki a “substancjami” w tytule jakoś tak maja, ze są świetne 🙂
Są niesamowite!
I w smaku i w kolorze…
Masz rację,te książki są bardzo dobre.
Lebovitz potrafi najśmielsze lodowe receptury tworzyć, zastosowanie awokado, choć kontrowersyjne, niezwykle jest zachęcające – jestem w zielonym nastroju zatem lody w tym kolorze bardzo mi pasują. Jadłam lody nietypowe dwukrotnie, zawsze na wyjazdach, wówczas jestem odważniejsza – sorbet z pomidorów zamówiłam w Prowansji a lody z koziego twarożku we Florencji. Smaki tych specjałów są niezapominalnie pyszne. W przeddzień maja całuję Cię z bieguna północnego 🙂
Aga,
odwaga D.L. w kwestii lodów zachęciła mnie kilka lat temu do własnych eksperymentów.
Sorbet z żółtych pomidorów, lody z pieczonych śliwek…Są u mnie na blogu.
I zawsze poszukuję nowych nietypowych dla lodów smaków.
Gdziekolwiek jestem na świecie odkrywam cudowne połączenia.
Pozdrawiam Cię posyłając widok spokojnego morza.
Wow, bardzo jestem ciekawa tych lodów! Lubię różne dziwne smaki, a desery z awokado (mus czekoladowy na przykład) brzmią bardzo fajnie 🙂
Natalio,
polecam,zachęcam.
Dziękuję za odwiedziny.
wyglądem przypominaja moje ulubione pistacjowe, myślę, że z awokado też bym polubiła, ciekawa jestem ich smaku 🙂
dawno nie jadłam lodów …
Marta,
kolor jest podobny,ale smak zupełnie inny.
Jeżeli lubisz awokado,to spróbuj.
Pozdrowienia!
Zawsze coś fajnego wymyślisz 😀
Dziękuję Olu.
Jestem ogromnie ciekawa smaku tych lodów. A że przepis Lebovitza, to tym bardziej bym spróbowała! 🙂
Zachęcam Cię.
David Lebovitz ma dobry gust.
lody z awokado! ciągle zaskakujesz Aniu 🙂
z definicją miłości się zgadzam, ale uzupełniłabym ją trochę… jak postawa? ostatnio słyszałam, że to nieustające pragnienie dobra innego człowieka, tak, zdecydowanie to.
Aniu,
zaskakująca jest nieskończoność możliwości awokado.
A pragnienie dobra innego człowieka nie powinno tyczyć się tylko tych,których kochamy,ale wszystkich,którzy są wokół nas.
nieustająco?
masz rację
jako, że wszyscy jesteśmy na drodze do Świętości :))
Świętość to dla mnie zbyt podniosłe słowo..
Wolę dobra dla innych tak po prostu.
Amber droga, zaciekawiłaś mnie tą książką… Tak bardzo brakuje mi czasu na cieszenie się książką. Czytam zawsze przed zaśnięciem ale zmęczenie zamyka moje oczy po 2, 3 stronach… Za pan brat za to jestem z literatura dziecięcą – uwielbiam serię “Magiczne drzewo” Maleszki:)
Lody są nieprawdopodobne! Temat to dla mnie bliski bo moje ostatnie zlecenie to …uruchomienie lodziarni z lodami naturalnymi:)
Awokado to dla mnie magiczny owoc, pełen tajemnic.W zależności od dodatków zmienia swój smak.
Gorąco pozdrawiam:)
Magdo,
zmęczenie nie pozwala nam na wiele rzeczy.
Ale jak przychodzi majówka…
Lodziarnia z naturalnymi lodami,to wspaniały projekt!
I kreatywny.
Trzymam kciuki.
A z tym,co o awokado napisałaś zgadzam się w pełni.
Lody też smakują tajemniczo.
Serdeczności!
Witaj-pięknie,smacznie i mądrze tu u Ciebie,bardzo mi się tu podoba wiec jeśli pozwolisz zostanę na dłużej,w wolnej chwili zapraszam do Dobrych Czasów.Pozdrawiam.J.
Dziękuję za serdeczne słowa.
Na miłe odwiedziny zawsze znajduję wolny czas.
Pozdrawiam Cię.
rozkoszne są te lody, już marzę, by je ukręcić i z pewnością to zrobię.
Asieja,
marzenia należy spełniać.
Jeżeli chodzi o lody to natychmiast!
Aniu lody jak najbardziej majówkowo mi się kojarzą od zawsze. Takie z awokado jeszcze przede mną.
Życzę Tobie pięknej majówki, mam nadzieję że pogoda się poprawi bo śniadanie na tarasie niestety mi nie wypaliło. Jeszcze nie.
“Morfiny” nie znam, chętnie poczytam. Czuję się zachęcona.
Gosiu,
wszystko co przed nami brzmi bardzo czarodziejsko…
Jestem na majówce i pogodę mam ładną – słońce przeplata się z tajemniczą mgłą.
Ale nie pada!
I mam tu taras.
Na taras i u Ciebie przyjdzie pora.
Pewnie zaraz.
Morfina mam nadzieję spełni Twoje oczekiwania.
Miłego majowego!
cudowną mają barwę, nie wspomninając o smaku, który z pewnością jest niebiański!
Kasiu,
dziękuję Ci i zachęcam.
Dla mnie jest niebiański!
Desery z awokado są przepyszne – wystarczy trochę kwaśnego soku jak u Ciebie, ulubiony słód i deser gotowy 🙂
Podzielam Twoje zdanie.
,Miłość to nie jest uczucie.To postawa względem drugiego człowieka i seria decyzji,jakie się podejmuje.
Miłości się nie czuje,tylko się nią żyje.'(…)*
Ujęły mnie te słowa… Dzięki nim chcę w tym momencie zacząć czytać tą książkę.
Lody awokado- pierwsze słyszę! Zachwyciły mnie! W tym momencie chciałabym je jeść.
Idealny duet. Pyszne lody i ciekawa książka- majówka.
Pozdrawiam cieplutko, Kinga
Kingo,
to prawda,lody z awokado i ta książka dobrze się komponują.
Polecam nie tylko na majówkę.
Słońce Ci posyłam!
Nigdy nie jadłam jakich lodów. Ba! Nawet nie słyszałam. Ale chętnie wypróbowałabym, bo wyglądają świetnie!I te kwiatki. Wspaniałe:)
Dziękuję za miły komentarz.
Spróbuj,jeżeli lubisz awokado.
Pozdrowienia!
O książce wcześniej nie słyszałam, zaciekawiłaś mnie 🙂
A lody z awokado to naprawdę niecodzienny pomysł 🙂 Bardzo mi się podobają, takie wiosenno-zielone 🙂
Gin,
Losy bohatera książki są pogmatwane i cały czas poszukuje on własnej tożsamości.
Polecam,jeżeli takie historie lubisz.
Lody z awokado bardzo mi smakowały.
Warto spróbować.
Juz wiem, że na takie lody skusiłby się mój mąż, uwielbia tak jak Ty, o każdej porze dnia i roku, pozdrawiam słonecznie pomimo braku słońca:)
Pozdrowienia dla męża.
A ja spędzam majówkę nad morzem i u mnie pogoda dopisuje.
Słońce Ci posyłam!
Zielona, aksamitna rozkosz dla podniebienia…
tego mi dziś trzeba…
Moniko,
tego Ci życzę…
Serdeczności!
Te lody muszą być cudowne. Wiele osób kojarzy awokado z guacamole i innymi wytrawnymi przekąskami, a awokado idealnie nadaję się również do deserów 🙂 Przyznam szczerze, że ja też bym zrobiła je bez maszyny, bo coś tak czuję, że awokado to sam tłuszcz, więc genialnie się zamraża. Cudowne lody, naprawdę cudowne. Jak tylko dorwę ładne awokado to je zrobię. Koniecznie!!! Pozdrawiam słonecznie 🙂
Joanno,
jasne,że awokado doskonale sprawdza się w deserach.
Uwielbiam krem czekoladowy z awokado,słodkie bułeczki,ciasto…
Smacznego!
Pozdrowienia.
Lody wyglądają na bardzo kremowe i na pewno wierząc Twoim słowom smakują wybornie 😉 Książkę bardzo chętnie kiedyś przeczytam, recenzja w necie i Twoja opinia bardzo mnie kusi 😉
Pozdrawiam serdecznie
Aneta,
jeżeli lubisz awokado,to lody będą Ci smakowały.
Sekret tkwi w dobrym owocu.
Książka niezwykła.
Dziękuję i pozdrawiam Cię.
nie jadłam takich lodów jeszcze, ale chętnie bym spróbowała 😛 piękne zdjęcia 😉
Kasiu,
polecam.
Dziękuję bardzo!
musze kupić sobie maszynkę do lodów, idzie sezon, a jak widzę po Twoim przepisie jest naprawdę sporo mozliwości
Lody to pyszna możliwość własnego deseru, z ulubionymi składnikami.
“Mofrina” to jest i mój must have. Jeden z wielu oczywiście. Powracam do polskiej literatury z ciekawością: Rylski, Twardoch, ostatnio nagrodzony Orłoś, nowe książki Ligockiej – mogę wymieniać długo 😉 Teraz zaczynam Chutnik, a w kolejce czeka Witkowski i Plebanek.
A lody wyglądają smakowicie. Lubię awokado. Na słodko na razie wrzucałam je tylko z bananem do koktajlu.
Pozdrawiam
Gosiu,
dla mnie aktualnie Twardoch najciekawszy.
I Szczygieł.
Polskie pióra nabrały wyrazu.
Awokado w koktajlach uwielbiam.
Idealne śniadanie.
Pozdrowienia!
jak tylko będę miała możliwość to książkę z pewnością przeczytam 🙂 a lody …. bardzo jestem ciekawa ich smaku 🙂 ale chyba nie widziałam nigdzie tej odmiany awokado ;/ albo nie zwracałam uwagi!!
Łucjo,
odmiana Hass nie jest tak popularna jak ta z zieloną skórką.
Na pewno nie dostaniesz ich w masowym handlu.Są też droższe.
Ja kupuję je w dobrych zieleniakach.
Warto poszukać.
Pozdrowienia!
Ciągle do awokado się przekonuję, w chwili obecnej toleruje je tylko w koktajlu ze szpinaku. Może i w koncu odważę się na inne ich zastosowanie w kuchni.
Pozdrawiam serdecznie. :)))
Jak już się przekonasz to proponuję spróbować te lody.
Pozdrowienia!
W pierwszej chwili myślałam, że to lody pistacjowe. Lody z awokado- bardzo intrygujące 🙂
Ale od razu w tytule posta jest,że awokadowe…
A kolor podobny.
Lody to też moja wielka słabośc… zawsze musimy mieć jakieś w zamrażalniku …obecnie są to czekoladowe:). Najlepsze są te domowe, choć ostatnio zakochałam się w lodach na patyku z Lidla, takich z bardzo grubą i chrupiąca warstwą czekolady:).
Lody z vocado mają cudowny kolor:) Buziaki zasyłam Jola Szyndlarewicz
Jolu,
u mnie w zamrażalniku chałwowe i kardamonowe!
Ja też muszę je mieć zawsze.
Dziękuję i uściski przesyłam!
Ciekawi mnie ich smak…
Mam przepis na lody z jajkami co o tym sądzisz?:)
Awokado jest tłuste samo w sobie.
Meksykanie używają go zamiast masła.
Z jajkami będą to mega kaloryczne lody.
Ale zrobić można.
Dobra rekomendacja, a lody zrobiłabym tak “do książki”. Swoją drogą lody z awokado – super pomysł.
Marta @ Co dziś zjem na śniadanie
Marta,
pewnie,że lody ,do książki’!
Z awokado mogą być nawet śniadaniem.
Wpisałam “Morfinę” na listę z którą do biblioteki pójdę … przed wyjazdem letnim długie listy tworzymy … część książek musimy zamawiać … nie wszystkie udaje się dostać …
Najwięcej czytam latem na huśtawce pod jabłonią … wtedy czas jakoś wolniej mi płynie i pozwala nadrobić wszystko co w codziennym zabieganiu mi umyka …
a lody … uwielbiamy lody :)nie mam stosownej maszyny , ale latem w ogrodzie mam gromadę dzieci lodów spragnionych i owoce na krzakach i śmietanę u sąsiada … będę czerpać z Twoich lodowych doświadczeń …
Lodami z awokado zaintrygowałaś mnie wielce 🙂
Anno,
ja też gromadzę książki przed kazdymi wyjazdami.
Teraz na majówce przeczytałam dwie przeciekawe lektury.
A czytam najchętniej na powietrzu,na tarasie,w parku,nad morzem…
Ja też nie mam maszynki do lodów i wierz mi,doskonale się bez niej obywam.
Lody z awokado są idealne na podwieczorek pod jabłonią.
Serdeczności posyłam!
It is the first time I have seen avocado ice cream. It looks so creamy and I can imagine it is with the avocados as a base. Delicious! I would love to try this.
Sarah,
ice cream with avocado is my last great experience.
Make sure to try.
Thank you,very!
Lody z awokado to jest coś! <3
Dokładnie tak!
Dziękuję.