Nauczono mnie jeść wszystko, a w mojej rodzinie podroby traktowane były tak samo jak na królewskich stołach – z dużą uwagą! Dlatego czasami sięgam po podroby, przygotowuję je w jak najlepszej oprawie i cieszę kubki smakowe nie tym co powszechne, ale zupełnie wyjątkowymi smakami.
Nerki cielęce po litewsku
500 g nerek cielęcych
2 duże cebule
10-12 suszonych grzybów
sól, pieprz
szklanka gęstej, kwaśnej śmietany ( dodałam 250 ml)
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki masła
Umyte grzyby zalewamy dwiema szklankami przegotowanej wody, zostawiamy na 1-2 godziny, po czym gotujemy, odcedzamy i kroimy w paski. Nerki przekrawamy wzdłuż na pół, usuwamy kanaliki, myjemy. Wkładamy do zimnej wody, odstawiamy na 1-2 godziny, a po wyjęciu osuszamy i kroimy w cienkie plasterki. W rondlu topimy 1,5 łyżki masła, wrzucamy nerki, chwile smażymy na silnym ogniu, mieszając. Zmniejszamy płomień, wlewamy wywar z grzybów i dusimy pod przykryciem na małym ok. 20 minut. Obrane cebule kroimy na cienkie półplasterki. Na patelni topimy pozostałe masło, wrzucamy cebulę, lekko zrumieniamy, dodajemy pokrojone w paseczki grzyby, obficie posypujemy pieprzem i chwilę smażymy. Dodajemy do nerek, solimy, mieszamy i dusimy. Pod koniec wlewamy śmietanę, doprawiamy do smaku. Podajemy z grzankami.
- przepis z książki Hanny Szymanderskiej – Kuchnia polska, potrawy regionalne
Myśląc o winie do tego dania, postanowiłam sięgnąć po ofertę Biedronki. Wiele razy słyszałam pozytywne opinie o niektórych winach z oferty tego sklepu. Najlepiej przekonać się samemu.
Wybrałam Bordeaux – Chateau Cap l’Ousteau Haut-Medoc 2013 w cenie 29,99.
Haut-Médoc to jeden z najbardziej malowniczych obszarów w Bordeaux. Płaski krajobraz uświetniają widoki pełnych przepychu zamków, które do dziś są siedzibami wielu starych firm winiarskich. Można tam się zatracić w regionie i w samym winie.
Ale wracając do wybranego wina…ma kolor głębokiej czerwieni, pachnie beczką, są w nim nuty śliwki i czarnej porzeczki, ale dominuje nad nimi wanilia, dając słodkość, i nieco kawy. Wino ma dobrą kwasowość i ładną głębię. Na pewno nie jest winem wybitnym, ale dość przyzwoitym, aby wypić go jedząc steki lub moje nerki z grzybami.
Dawno nereczek nie jadłam. Twoje danie wygląda tak pysznie, że aż ślinka cieknie 🙂
Aniu,
ja też dawno!
Chodziły za mną. Cieszę się, że i TY je jadasz.
Wyglada fantastycznie, jednak przyznam się szczerze, że mam problem z jedzeniem nerek, z podrobów to tylko wątróbka 🙂
Pozdrawiam
Kamila,
no tak….Dziękuję.
Pozdrawiam!
przyznam szczerze że nigdy nie jadłam, ale patrząc na Twoje zdjęcia to z chęcią bym spróbowała
Iza, bardzo się cieszę!
Pozdrowienia.
Też przyznam, że wygląda apetycznie – super, że umiesz tak przyrządzić i podać podroby.
Dziękuję Zuziu!
Pozdrawiam Cię.
Wyglądają bardzo apetycznie, aczkolwiek nigdy nie robiliśmy i jakoś ciężko nam się przekonać… może pora to zmienić? 🙂
Pełnia Smaków,
w każdym razie warto podjąć próbę.
To naprawdę jest pyszne!
Nigdy nie jadłam cielęciny tym bardziej cielęcych podrobów. Podejrzewam, że są pyszne 🙂
Sylwia, są wyjątkowo pyszne!
Dziękuję.
Dla mnie mega! Wieczorna kolacja z mezem, winko do tego i mozna sie rozkoszowac! 🙂
Sylwia, dokładnie tak to u nas było!
A ja zjadłabym tak przygotowane nerki cielęce z miłą chęcią, lubię od czasu do czasu powrócić do takich dań!
Tysiu,
bardzo mi miło!
I ja wracam czasami. Własnie to danie to taki pyszny powrót.
Ciekawy przepis, nigdy nie próbowałam nerek.
Blue megi,
przepis jest świetny i danie pyszne!
Szkoda, że nie próbowałaś…
Danie prezentuje sie wspaniale! Przyznam szczerze że nie lubię podrobów, ale wyglada tak ładnie ze chętnie bym spróbowała 🙂
Wiola, szkoda, że nie lubisz…
Ale dobrze, że chcesz spróbować.
Dziękuję.