Nerki cielęce po litewsku i Chateau Cap l’Ousteau Haut-Medoc 2013

Podroby to coś co w dzisiejszej kulinarnej rzeczywistości nie jest jedzeniem oczywistym. Bardzo mnie to zdumiewa, bo pamiętam czasy, kiedy nikt nie postrzegał tych części zwierzęcia jako niejadalne. Poza tym szacunek dla zabitej żywej istoty nakazuje, aby wykorzystać wszystkie jadalne jej elementy.
Nauczono mnie jeść wszystko, a w mojej rodzinie podroby traktowane były tak samo jak na królewskich stołach – z dużą uwagą! Dlatego czasami sięgam po podroby, przygotowuję je w jak najlepszej oprawie i cieszę kubki smakowe nie tym co powszechne, ale zupełnie wyjątkowymi smakami.

Nerki cielęce po litewsku
500 g nerek cielęcych
2 duże cebule
10-12 suszonych grzybów
sól, pieprz
szklanka gęstej, kwaśnej śmietany ( dodałam 250 ml)
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki masła

Umyte grzyby zalewamy dwiema szklankami przegotowanej wody, zostawiamy na 1-2 godziny, po czym gotujemy, odcedzamy i kroimy w paski. Nerki przekrawamy wzdłuż na pół, usuwamy kanaliki, myjemy. Wkładamy do zimnej wody, odstawiamy na 1-2 godziny, a po wyjęciu osuszamy i kroimy w cienkie plasterki. W rondlu topimy 1,5 łyżki masła, wrzucamy nerki, chwile smażymy na silnym ogniu, mieszając. Zmniejszamy płomień, wlewamy wywar z grzybów i dusimy pod przykryciem na małym ok. 20 minut. Obrane cebule kroimy na cienkie półplasterki. Na patelni topimy pozostałe masło, wrzucamy cebulę, lekko zrumieniamy, dodajemy pokrojone w paseczki grzyby, obficie posypujemy pieprzem i chwilę smażymy. Dodajemy do nerek, solimy, mieszamy i dusimy. Pod koniec wlewamy śmietanę, doprawiamy do smaku. Podajemy z grzankami.

  • przepis z książki Hanny Szymanderskiej – Kuchnia polska, potrawy regionalne

 

 

Myśląc o winie do tego dania, postanowiłam sięgnąć po ofertę Biedronki. Wiele razy słyszałam pozytywne opinie o niektórych winach z oferty tego sklepu. Najlepiej przekonać się samemu.
Wybrałam Bordeaux – Chateau Cap l’Ousteau Haut-Medoc 2013 w cenie 29,99.

Haut-Médoc to jeden z najbardziej malowniczych obszarów w Bordeaux. Płaski krajobraz uświetniają widoki pełnych przepychu zamków, które do dziś są siedzibami wielu starych firm winiarskich. Można tam się zatracić w regionie i w samym winie.
Ale wracając do wybranego wina…ma kolor głębokiej czerwieni, pachnie beczką, są w nim nuty śliwki i czarnej porzeczki, ale dominuje nad nimi wanilia, dając słodkość, i nieco kawy. Wino ma dobrą kwasowość i ładną głębię. Na pewno nie jest winem wybitnym, ale dość przyzwoitym, aby wypić go jedząc steki lub moje nerki z grzybami.

20 thoughts on “Nerki cielęce po litewsku i Chateau Cap l’Ousteau Haut-Medoc 2013

  1. Dawno nereczek nie jadłam. Twoje danie wygląda tak pysznie, że aż ślinka cieknie 🙂

  2. Wyglada fantastycznie, jednak przyznam się szczerze, że mam problem z jedzeniem nerek, z podrobów to tylko wątróbka 🙂
    Pozdrawiam

  3. przyznam szczerze że nigdy nie jadłam, ale patrząc na Twoje zdjęcia to z chęcią bym spróbowała

  4. Też przyznam, że wygląda apetycznie – super, że umiesz tak przyrządzić i podać podroby.

  5. Wyglądają bardzo apetycznie, aczkolwiek nigdy nie robiliśmy i jakoś ciężko nam się przekonać… może pora to zmienić? 🙂

  6. Nigdy nie jadłam cielęciny tym bardziej cielęcych podrobów. Podejrzewam, że są pyszne 🙂

  7. Dla mnie mega! Wieczorna kolacja z mezem, winko do tego i mozna sie rozkoszowac! 🙂

  8. A ja zjadłabym tak przygotowane nerki cielęce z miłą chęcią, lubię od czasu do czasu powrócić do takich dań!

  9. Ciekawy przepis, nigdy nie próbowałam nerek.

  10. Danie prezentuje sie wspaniale! Przyznam szczerze że nie lubię podrobów, ale wyglada tak ładnie ze chętnie bym spróbowała 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *