To danie z Florencji trzeba najpierw zjeść u źródła, a potem zrobić w domu. Jest kwintesencją lekkości i świeżości. Delikatne ciasto naleśnikowe z aksamitnym nadzieniem ze świeżego szpinaku i ricotty. Koniecznie z Pecorino Toscano, najlepszą oliwą i pachnącymi słońcem pomidorami, bo znajdujemy się przecież w sercu Toskanii. Ach!!!
Przyszło mi na myśl, żeby zrobić właśnie naleśniki po florencku, jak tylko pojawił sie młody szpinak. I nie wahałam się ani chwili, kiedy spotkałyśmy się na wspólnym wirtualnym gotowaniu z Konwaliami w kuchni. Oto crespelle alla fiorentina!
Naleśniki po florencku
Crespelle alla fiorentina
naleśniki
3 jajka
3 czubate łyżki mąki pszennej
1 szczypta soli
250 ml pełnego mleka
nadzienie
500 g świeżego szpinaku
1 ząbek czosnku
2 łyżki stołowe oliwy z pierwszego tłoczenia
400 g świeżej ricotty
30 g startego Pecorino lub Parmigiano
1 szczypta soli
1 łyzeczka startej gałki muszkatołowej
1 jajko
sos beszamelowy
50 g masła
60 g mąki pseznnej
700 ml pełnego mleka
1 szczypta soli
1/2 łyżeczki tartej gałki muszkatołowej
tarty Pecorino lub Parmigiano
domowe puree pomidorowe lub gotowa passata
oliwa z pierwszego tłoczenia
Przygotuj ciasto naleśnikowe.
Połącz jajka z mąką i szczyptą soli aby nie było grudek mąki. Wlej mleko cienkim strumieniem i wymieszaj. Przykryj naczynie z ciastem folią spożywczą i włóż do lodówki na około godzinę.
Nadzienie.
Umyj szpinak i połóż na dużej patelni. Gotuj na małym ogniu kilka minut do zwiędnięcia. Odciśnij szpinak, aby usunąć nadmiar wody i posiekaj nożem. Na patelni na małym ogniu rozgrzej oliwę z posiekanym ząbkiem czosnku. Dodaj szpinak i smaż przez 2–3 minuty. Odłóż na bok do ostygnięcia.
Do miski włóż ricottę, starty pecorino, gałkę muszkatołową i sól. Wymieszaj widelcem, aby wzsystko się połączyło. Nadzienie powinno mieć delikatny zapach gałki muszkatołowej i być wystarczająco pikantne. Jeśli jest zbyt mdłe, dodaj więcej startego sera. Wbij jajko i wymieszaj z nadzieniem. Odłoż na bok.
Podgrzej patelnię z nieprzywierającą powłoką ( u mnie średnica 20 cm) na średnim ogniu. Namocz papierową serwetkę w oliwie i posmaruj nią gorącą patelnię. Wlej ciasto i manewruj patelnią, aby przykryć jej powierzchnię cienką warstwą ciasta. Smaż przez 2 do 3 minut, aż naleśnik nabierze złotobrązowego koloru, a następnie odwróć go szpatułką i smaż po drugiej stronie przez jeszcze jedną minutę. Przenieś pierwszy naleśnik na talerz i przygotuj w ten sposób kolejne. Powinno być 8 naleśników.
Teraz przygotuj sos beszamelowy.
Rozpuść masło w rondlu na średnim ogniu, dodaj łyżkę mąki i mieszaj przez kilka minut. Wlewaj zimne mleko cienkim strumieniem, ciągle mieszając, aby uniknąć nie było grudek.
Zrób mały ognień i gotuj aż sos zgęstnieje. Dopraw go solą i gałką muszkatołową. Odstaw.
Rozgrzej piekarnik do 200 ° C.
Każdy naleśnik posmaruj nadzieniem i zwiń je w rulon lub złóż jak chusteczkę.
Naczynie do zapiekania posmaruj lekko beszamelem i ułóż crespelle. Polej sosem beszamelowym, ułóż kilka łyżek sosu pomidorowego, posyp startym Pecorino lub Parmezanem i polej oliwą.
Obniż temperaturę piekarnika do 180 ° C i piecz przez około 20 minut, aż skórka nabierze złotego koloru. Podawaj danie prosto z piekarnika. Można też podać je nastepnego dnia podgrzane z odrobiną mleka.
wspaniały przepis, mogłabym jeść i jeść takie naleśniki;)
Magdalena, ja też!
Są nieziemsko pyszne!
Ja również uwielbiam takie naleśniki ze szpinakiem. Mogłabym jeść każdego dnia. Pozdrawiam Ania.
Aniu, w takim razie zrób je. Życzę smacznego.
Z przyjemnością wyruszę do Toskanii z porcją naleśników po florencku na talerzu. 🙂 I kieliszkiem dobrego wina. Pyszności!
Dziękuję za ten szpinakowy czas!
Magda,
to będzie piekna i pyszna podróż!
Tak bardzo chciałabym ją odbyć w niedługim czasie…
Podróżuję teraz dzięki wspomnieniom i kuchni.
Dziękuję za szpinakowanie.
Te naleśniki wyglądają po prostu wspaniale, muszą być przepyszne <3
Pozdrawiam ciepło, Agness 🙂
Agness, są przepyszne!
Uwielbiam je. Dziękuję!
Bardzo lubię naleśniki ze szpinakiem 🙂 Ale w takiej formie, jeszcze nie miałam okazji jeść 😀 Aż się chce 😀
Marzena, barzdo Ci polecam. Fantastyczne smaki!
Bardzo, bardzo lubię to danie. Jest naprawdę pyszne. Jak dla mnie najlepsze z Pecorino. Twój przepis świetny.
AniuM.
dziękuję. Tak, z Pecorino najlepsze.
Pozdrawiam!
Całkiem interesujący pomysł, bo przecież można to samo zrobić z innym nadzieniem, np do ruskich pierogów (ja nie przepadam za szpinakiem)
Iwona,
pomysł z Florencji. A szpinak w tych naleśnikach smakuje jak każde inne warzywo.
POlecam!
Niesamowite pyszności dziś serwujesz. Uwielbiam takie dania
Cztery fajery,
niesamowite!
POlecam choć raz to zrobić.
Takie naleśniki to niebo w gębie i narobiłaś mi Aniu apetytu na takie danie, a jednocześnie podsunęłaś pomysł na obiad 🙂 dziekuje bardzo
Aniu, naprawdę to jest pyszne!
Wyjątkowe danie.
Dziękuję.
Naleśniki ze szpinakiem uwielbiam, a ta wersja wykwintna na bogato to bardzo kusząca propozycja Aniu
Alu, bardzo pyszna!
Polecam.
Wow taka inna zapiekanka. Z przyjemnością wypróbuję Twój przepis, aczkolwiek będę musiała zmienić jeden składnik że względu na alergię. Wygląda bardzo apetycznie 🙂
Papierowa Łowczyni, to nie jest zapiekanka.
To są zapiekane naleśniki po florencku.
A składniki można samemu modyfikować.
POzdrawiam!
Uwielbiam naleśniki w każdej postaci, wciąż poszukuję nowych pomysłów. Twoje wyglądają bardzo apetycznie, więc na pewno skorzystam. Szpinak i ricotta to doskonałe połączenie.
Waniliowe improwizacje, te naleśniki na pewno pokochasz!
Aniu, ale czad !!! To będzie mój obiad na weekend. Oblizuję się na widok zdjęć:-)
Marzena, to będzie super obiad!
Delektuj się.
A ja dzisiaj nie mam pomysłu na obiad, chętnie zrobię Twoje naleśniki, lubimy takie zapiekane dania 🙂 smakowicie wyglądają na Twoich fotkach 🙂
Justyna, na pewno będą Wam smakowały!
Wszystkiego pysznego.
Wygląda smakowicie 🙂
Konrad,
i smakuje bardzo dobrze.
Wygląda pysznie. To kolejny przepis na Twoim blogu, o którym wcześniej nie słyszałam
Dagmara,
ale jaki pyszny! Bardzo Ci polecam spróbować.
Wspaniałe danie, powinna takie zrobić! Pięknie się prezentuje! Wpadam z grupy na Fb Blogerzy na widelcu, pozdrowienia:)
Dziękuję Natalia.
Pozdrowienia!
Nigdy nie jadłam naleśników w takiej formie. U mnie w domu zawsze robiło się tylko te z serem, na słodko 🙂
Iwona, a u mnie różne – na słodko i na wytrawnie.
Warto spróbować czegoś innego.
Nie umiem robić naleśników , twoje są bardzo przepyszne .
Skucinskaart,
oj to kwestia ćwieczeń naleśnikowych.
Na pewno się nauczysz. Dziękuję.
Od kilku dni chodzą za mną naleśniki i chyba muszę zrobić. Twoje prezentują się mega apetycznie 🙂
Wędrówki po kuchni, dziękuję. Te smakują fantastycznie!
Załuje, że nie umiem robic nalesników bo to wygląda obłędnie 🙂
Blogierka, naleśniki są łatwe do zrobienia.
Musisz poćwiczyć.
Rewelacyjny przepis, dobry ser, szpinak, naleśniki!. Wlatuje na listę – wypróbować!
Irku, dziękuję. I baaardzo polecam!
Wyobrażam sobie, że dla wielu osób na tradycyjnej diecie, to może być bardzo smaczne danie. Szczególnie zapieczone z serem (tłuszcz+kazeina). Jednak dla mnie byłoby tutaj wiele składników do zamienienia.
Psyche Tee,
to jest oryginalny przepis z Florencji. Nie przewiduje diet, zamienników i tym podobnych.
Ktoś kto nie jada takich rzeczy, musi zrobic własną wersję.
Na tak pysznie nadziane naleśniki to ja się piszę. Mniam!
Kamila,
zapraszam i polecam . Boskie!