Tak, jadam podwieczorki! Zwłaszcza latem, na tarasie. Nawet jak pada, rozkładam markizę i zasiadamy do podwieczorku.
Jest wtedy cicho, spokojnie i słodko.
Tylko z oddali słychać życie miasta, a nad głowami czasami przeleci samolot z hałasem wszystkich silników…
Ptaki szykują się do wieczornych rozmów, a kwiaty pachną mocniej.
Czas zatrzymuje się na chwilę, a myśli porządkują się po całym dniu.
Wymieniamy się tym co nas spotkało i co zaprząta nasze głowy.
Na ogrodowym stole pojawiło się już światełko świecy. Tańczy pomiędzy gałązkami ziół.
Sięgamy po dokładkę deseru…
Karmelizowane morele z waniliowym mascarpone
4 dojrzałe morele
1 łyżka miodu akacjowego
1/2 łyżki masła
2-3 gałązki tymianku
1 łyżka ciemnego rumu
200 g mascarpone
1 łyżeczka esencji waniliowej
Na patelni rozpuszczamy miód z masłem. Dodajemy gałązki tymianku i połówki moreli bez pestek. Podgrzewamy z obu stron morele, aż płyn się zredukuje o połowę. Wlewamy rum i chwilę podgrzewamy. Odstawiamy patelnię z płyty.
Mascarpone wyjmujemy z opakowania do miski, dodajemy esencję waniliowa i mieszamy.
Do misek wkładamy mascarpone, morele i polewamy syropem z patelni.
Tak prosto, a jednocześnie tak smacznie 🙂
Dziękuję Beato!
W istocie to prosty i jednocześnie wyszukany deser.
Pysznie! Czy mogę się przysiąść?
Magda,
będzie mi baaardzo miło. Zapraszam!
U Ciebie zawsze jakaś pyszna inspiracja, kochana. I w prostocie wielu tych inspiracji tkwi ich siła. A połączenie moreli z tymiankiem jest cudowne, lubię je też z lawendą.
Pozdrawiam cieplutko!
Evi,
dziękuję.
Morele z lawendą też robię, nawet kiedyś były na blogu.
Uściski!
Pyszny deserek 🙂 Zjadłabym taki 🙂
Aniu,
polecam. Jest szybki w przygotowaniu.
Chętnie się dołączę. W takiej atmosferze pokosztowałabym…:-)
Marzena, będzie nam bardzo miło!
Ależ ten deser musi bajecznie smakować!
Pati,
tak smakuje – bajecznie!
Idealne połączenie! Pyszota!
Kamila,
w istocie rozkoszny duet!