Młode polskie ziemniaki już są! Rozkoszujemy się ich smakiem niemalże codziennie. Dajemy im rozkwitnąć w różnych pysznych odsłonach. Dzisiaj zapiekane z pomidorkami mini i zielonymi szparagami. Oliwa , rozmaryn, sól i pieprz. I to wystarczy. A, i jeszcze biały Riesling!
Młode ziemniaki pieczone z pomidorkami i szparagami
młode polskie ziemniaki
zielone szparagi
pomidorki mini
igiełki rozmarynu
sól morska i pieprz
Ziemniaki myję i obieram ze skórek. Kroję na pół i układam w naczyniu do zapiekania. Polewam oliwą, posypuję solą i pieprzem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C.
Szparagom odcinam końce i kroję je na kawałki. Pomidorki dokładnie myję. Po 20 minutach pieczenia dodaję łodygi szparagów i pomidorki, polewam oliwą. Wstawiam na kolejne 20 minut. Pod koniec dodaję główki szparagów – sprawdzam, czy ziemniaki są miękkie. Wyjmuję naczynie z piekarnika, posypuję pieprzem i odrobiną soli morskiej. Od razu podaję z kieliszkiem Rieslinga.
Ależ pysznie I kolorowo wygląda to danie 🙂 Uwielbiam dania jednogarnkowe. Właściwie to przepis idealny na dzisiejszy obiad, bo brakowało mi pomysłów 🙂
Edyta, kolory młodych warzyw są niesamowite. A samo danie pyszne.
Uwielbiam młode ziemniaki, ale w takim połączeniu jeszcze nie miałam okazji jeść 😀 A w połączeniu z rozmarynem, musi smakować wyśmienicie
Marzena, pysznie się skomponowało to danie. Polecam.
Niesamowite, że trzy takie podstawowe, sezonowe produkty mogą dać tak przepyszne danie. Kwintesencja lata.
Bernadeta, no właśnie. Pyszne młode warzywa są doskonałe.
Wszystko co młode i swierze jest pyszne i smacze…ciekawe danie..
Aniu, tak świeże jest szczególnie pyszne.
Wspaniała jest ta monoporcja i ta butelka chłodnego winka…. aż tutaj zapach pieczonych pomidorów i oliwę. Kryształki soli ,które jeszcze nie zdążyły się rozpuścić wspaniale tańczą wokół szparagów, a smak ich jest niezapomniany. Podlewam wszystko łykiem zacnego trunku i przenoszę się daleko poza betonowe ściany
Kasiu, oj tak, wszystko jest ze sobą złączone i stanowi jeden pyszny zespół.
A beton należy zdecydowanie porzucić. Jest mega niezdrowy. Na szczęście mieszkam w cegle.
No i naszła mnie ochota na to danie. Nie mogę się doczekac kiedy spróbuję
Martyna, będzie pysznie!
Ulubiony posiłek o tej porze roku! Wspaniałości!
Kamila, cieszę się, że też to lubisz.
Wygląda apetycznie, musze spróbować
mo-nia, to już chyba w nowym sezonie…