Argentyńskie śniadanie jest tak w naszym guście, że postanowiłam je powtarzać od czasu do czasu. Słodkich śniadań z innych regionów też mamy niedosyt…
Medialunas urzekły nas cudownie mięciutkim maślanym ciastem i cytrusowym zapachem. Już z rana, podczas ich pieczenia w domu niosły się cytrusowe nuty. Doszedł do tego aromat kawy i nie mogliśmy się powstrzymać przed sięganiem po kolejne rogaliki.
A jak wasze medialunas? Wolicie je jeść na śniadanie czy na deser?
Medialunas
przepis z bloga The argentine kitchen
około 16 rogalików
rozczyn drożdżowy
60 g mąki pszennej
1 łyżka cukru
8 g suchych drożdży lub 15 g świeżych drożdży
60 ml letniego mleka
ciasto właściwe
250 g mąki pszennej – może być trochę więcej ( sugeruję mąkę typ 00 lub inną o wysokiej zawartości białka)
rozczyn drożdżowy
6 g suchych drożdży aktywnych (10 g świeżych drożdży)
70 g cukru pudru
szczypta soli
1 duże jajko w temperaturze pokojowej
80 ml letniego mleka
70 g miękkiego masła w temperaturze pokojowej
skórka z 1/4 pomarańczy
1/2 łyżeczki miodu
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
do posmarowania rogalików
1 jajko
odrobina mleka
szczypta soli
szczypta cukru pudru
syrop do polania
50 g cukru
50 ml wody
1 łyżeczka miodu
2 plasterki pomarańczy
Zrób rozczyn. Do letniego mleka wsyp mąkę, cukier, drożdże.
Przykryj szczelnie i odstaw na 20-30 minut.
Ciasto. Do miski wsyp mąkę pszenną i zrób w środku zagłębienie. Po bokach mąki dodaj szczyptę soli.
Dodaj cukier puder. Dodaj rozczyn drożdżowy i szybko wymieszaj, aby sól i biszkopt nie stykały się.
Jeśli używasz suszonych lub świeżych drożdży, dodatkowe drożdże rozpuść w letnim mleku i zamieszaj – nie musisz czekać, aż urosną. Do mąki dodaj mleko z drożdżami, jajko i dalej mieszaj.
Na koniec dodaj skórkę z pomarańczy, miód i ekstrakt waniliowy i dalej wyrabiaj.
Gdy ciasto zacznie się formować, przełóż je na czystą powierzchnię i zagniataj, aż powstanie jednolite ciasto – na tym etapie może się okazać, że ciasto jest jeszcze mokre i trzeba będzie dodać więcej mąki, aż do uzyskania miękkiej konsystencji.
Do tak jednolitego ciasta zacznij dodawać kawałki miękkiego masła (w sumie dodasz 70 g masła) i dalej wyrabiaj. Przekonasz się, że wygląda to tak, jakby ciasto pękało, jest to całkowicie normalne. Kontynuuj zagniatanie całego masła. Po dodaniu całego masła, ugniataj przez kolejne 5-7 minut, aż znów powstanie jednolite ciasto.
Włóż ciasto z powrotem do miski, przykryj folią spożywczą lub czepkiem i odstaw na co najmniej 2 godziny, aż podwoi swoją objętość.
Zrób medialunas. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, przełóż je na oprószoną mąką powierzchnię i delikatnie dociśnij ciasto, aby usunąć część nagromadzonego gazu.
Rozwałkuj ciasto na cienki prostokąt i przekrój prostokąt na pół, a następnie na kolejne prostokąty.
Każdy prostokąt przetnij tak, aby powstały trójkąty.
Zrób rogalik, zwijając dwa najbliższe boki wzdłuż i rozciągając najdalszy bok. Kontynuuj zwijanie i formowanie, aby zrobić wszystkie medialunas. Umieść rogaliki na tacy z pergaminem.
Przykryj tacę ściereczką i ponownie odstaw, aż podwoją swoją objętość.
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni Celsjusza na około 15 minut, zanim medialunas będą gotowe do włożenia do piekarnika.
Gdy piekarnik się nagrzeje, wymieszaj jajko, odrobinę mleka, szczyptę soli i szczyptę cukru.
Zanim medialunas trafią do piekarnika, obficie posmaruj je jajkiem .
Piecz medialunas przez 13-15 minut, aż będą złote.
Podczas gdy medialunas się pieką, przygotuj syrop cukrowy, podgrzewając delikatnie cukier, wodę, miód i plastry pomarańczy. Gdy cukier rozpuści się w wodzie, zostaw syrop do ostygnięcia.
Po wyjęciu medialunas z piekarnika obficie pokryj je syropem cukrowym.
W końcu możesz cieszyć się medialunas. Możesz naciąć kilka wzdłuż po wierzchu, wypełnić dulce de leche i posypać cukrem pudrem.
Moje uwagi:
* użyłam mąkę Caputo Pasticerria
* po wyrośnięciu ciasto włożyłam na noc do lodówki i piekłam rogale rano
* zamiast syropem, smarowałam rogale miodem z kwiatów pomarańczy
* ciasto podzieliłam na mniejsze porcje i upiekłam ok. 25 małych medialunas
Medialunas na blogach:
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Cieszę się że taki pyszny przepis wybrałaś do sierpniowej piekarni!
Ja mogę nawet na obiad, uwielbiam takie słodkie wypieki 🙂
Miło było piec razem!
Bardzo Ci dziękuję Kamila. To wdzięczny przepis. Taki jak letni sierpień.
Aniu i ja je upiekłam. Niestety popełniłam “szkolny” błąd. Zredukowałam cukier puder, ale w to miejsce nie dałam mąki. Rogale były cudowne, ale rozpłynęły się w piekarniku. W smaku nic im nie brakuje, ale postanowiłam takich plaskaczy nie wpisywać. Mimo wszystko uważam przepis za bardzo ciekawy. Z pewnością powtórzę, ale przed publikacją nie zdążyłam 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Małgosiu, niektóre przepisy powinny pozostać oryginalne, bo inaczej, no właśnie…
Szkoda, że ich jednak nie upiekłaś, bo w oryginale są przepyszne i wcale nie takie słodkie do gorzkiej mocnej kawy. Słodkie śniadania mają taki charakter.
Trzymam kciuki za następny wypiek.
Wspaniale wyglądają Twoje rogaliki i jeżeli takie smakowitości jadają, na śniadanie, w Argentynie to już rezerwuję lot … Dziękuję, za kolejną smaczną podróż kulinarną.
Guciu,
dziękuję. Trochę ograniczyłam rozmiary tych rogalików, bo są tak pyszne, że obawiałam się, że wszystkie zjemy od razu…
Argentyna ma wiele do zaoferowania.
Chyba do tej pory nie jadłam nic argentynskiego, a te rogaliki wyglądają naprawdę smacznie.
Pojedztam, to masz okazję zjeść. Polecam je upiec.
Niesamowicie smacznie wyglądają, Cytrusowe nuty – pycha. 🙂
Cieszę się Sandro. To są wyjątkowo pyszne rogale.
Przepis zapowiada się smacznie. Chyba jeszcze nie robiłam takiego kurczaka
Nelu, to koniecznie zrób. Jest pyszny.
Nela, ale w tym wpisie są rogaliki, nie ma kurczaka…
Jejku! Ależ one apetycznie wyglądają!! Patrząc na Twoje rogaliki przypomniałam sobie, że na ten weekend obiecałam dzieciom muffinki. Ech… muszę sprawdzić czy mam do nich wszystko 🙂
Żyć nie umierać, te rogaliki są bardzo ciekawe w smaku. Polecam zamiast babeczek.
Jakie piękne rogal, jak malowane idealne do kawy lub herbaty
czerwonafilizanka, idealne i pyszne.