Szeherezada przez tysiąc i jedną noc oczarowywała króla Szahrijara fantastycznymi baśniami, aby ocalić młode dziewczęta przed jego zemstą. Ten portret niezwykłej kobiety, która co noc staczała walkę o swoje życie i innych żon sułtana, jest niezwykły tym bardziej, że pierwsza arabska wersja Księgi tysiąca i jednej nocy powstała na przełonie IX i X wieku! Być tak odważną w czasach absolutnej władzy mężczyzn nie było łatwo, ale dzięki detreminacji córki wezyra, sułtan Szahrijar zapomniał o swojej zemście i stał się kochającym mężem, ojcem oraz wspaniałym sułtanem i wodzem.
Podziwiając niezwykłą Szeherezadę i jej wyobraźnię, powstały te lody pełne fantastycznych smaków.
Delektowaliśmy się nimi w ostatni weekendowy wieczór…
Lody z tysiąca i jednej nocy
500 ml najlepszych lodów z prawdziwą wanilią ( u mnie z rzemieślniczej lodziarni)
150 g najlepszej baklawy ( u mnie z tureckiego sklepu)
50 g pistacji
2 łyżyki suszonych płatków i pączków róży
Baklawę kruszymy na kawałki. Lody lekko rozmrażamy i mieszamy z połową baklawy. Umieszczamy je w pojemnikach, w których będą podawane. Posypujemy resztą baklawy, pistacjami i płatkami róż. Natychmiast podajemy!
Natychmiast skusiłabym się na taki lodowy przysmak, zdecydowanie coś dla mnie. 🙂 Pomysł podchwytuję do samodzielnego wykonania. 🙂
Izabela, koniecznie! Te lody smakują jak milion dolarów.
Lody uwielbiam, a te wyglądają nieziemsko pysznie. Jadłabym
Wędrówki po kuchni, bardzo polecam!
Świetny pomysł na urozmaicenie znanych smaków.
Cztery fajery, to znaczy?
Bardzo ciekawy pomysł. Zazwyczaj jemy lodu od tak i nigdy nie kombinujemy nad smaki, a tutaj można dać wodze fantazji.
Angela, warto pobawić się smakami i dodatkami!
To są dopiero lody na bogato 😀
Candy Pandas,
no z tysiąca i jednej nocy!
Oooooooooooooo, jaka pyszna wersja i na bogato
Alu, to wersja dla księżniczek!
Chętnie zjem te pyszności. Moje smaki- baklawa i pistacje i lody. Świetny pomysł.
Basiu, dziękuję.
Bardzo łatwo je zrobisz sama. Trzeba tylko zgromadzić wszystkie składniki.
Oj tak!
To są lody z tysiąca i jednej nocy!
Coś wspaniałego.
Te płatki i pączki róż to istne cudo, no i pistacje.
Baklawa, którą można kupić też w Iranie.
Tylko Szeherezady brakuje,aby mi te lody podała 🙂
Tylko sama je sobie zrobię, niedługo mam gości.
Irenko,
dziękuję! Szeherezadą możesz być Ty! Bardzo mi będzie miło, jeżeli podasz te lody swoim gościom.
Uściski!
Kochana no to teraz mi narobiłaś smaka. One są cudowne 🙂
Marzenko, oj są!
Wszystkiego smakowitego.
Muszą nieziemsko pachnieć rajem. Mają duszę.
Kasiu, wiedziałam, że Ty potrafisz docenić ich jestestwo jak nikt inny!
Oj, ale to apetycznie sie prezentuje
Irku, oj koniecznie spróbuj!
Muszę kiedyś spróbować!
Grzegorz, to jest dobry plan!
Lody poezja smaku 🙂 Pewnie szybko znikły 😉
Słodko Słodka,
dziękuję. Zjedliśmy je w oka mgnieniu!
Aniu wspaniale się o tych lodach czyta, pięknie wyglądają. Nic tylko je zrobić i rozkoszować się orientalnym smakiem 🙂 Pozdtawiam
Mąłgosiu, bardzo mi miło!
Lody są naprawdę warte przygotowania.
Nigdy o takich nie słyszałam, a wyglądają naprawdę cudnie!
Dorota, a ja jadam je od dzieciństwa!
Polecam spróbować.
Marzę o tych lodach, róże, chałwa, pistacje! Raj na ziemi! Mniam!
Kamila, zrób je koniecznie!