Dzisiejszy dzień chętnie zatrzymałabym na dłużej.
Wyjrzało słońce i zaraz inaczej patrzy się na świat.
Jest jasniej, cieplej i radośniej!
Różowe okulary pojawiają się automatycznie i dziwnie szybko zacierają się smutki minionego tygodnia.
Pies zdrowieje i chętnie wychodzi do słonecznego ogródka.
Czułe wspomnienia weekendowych spotkań snują się same.
Nowa książka zaczęła się czytać jakby od niechcenia i trzyma mnie w czytelniczych ryzach.
Kuchenne spotkanie z Sylwią, Autorką bloga Wino i oliwa…, i nasza Pasta e Vino! mają się wyjątkowo smacznie.
Razem napoczęłyśmy jesienne dyniowanie i popijamy je subtelnym winem.
Nie ma żadnych ‘ale’, pasta jest królową!
Lazania z dynią, gorgonzolą i pistacjowym pesto
dla dwojga
Pomysł na tę lazanię zrodził się z inspiracji przepisem z bloga Cosebelle, który Sylwia znalazła w sieci.
makaron na lazanię
200g mąki na pastę
2 wiejskie jajka
2 łyżki oliwy
szczypta soli
do gotowania: 1 łyżka oliwy i łyżeczka soli
Do misy miksera przekładamy wszystkie składniki i włączamy mikser z hakiem. Kiedy uformuje się elastyczne ciasto, zagniatamy je ręcznie w kulę, owijamy folią spożywczą i odkładamy na 30 minut.
Ciasto dzielimy na trzy części i każdą rozwałkowujemy na blacie podsypanym maką na możliwie cienkie płaty.
Za pomocą radełka wykrawamy z nich prostokąty, które gotujemy w wodzie z dodatkiem soli i oliwy.
Kiedy makaron jest al dente, wyjmujemy go łyżką cedzakową na czystą ściereczkę i osuszamy z wody.
pieczona dynia
mała dynia, ok. 500g
1 łyżka oliwy
5 listków szałwii
1 łyżka oliwy
sól i pieprz
100g gorgonzoli dolce
Dynię przekrawamy na ćwiartki, wyjmujemy nasiona i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Skrapiamy dynię oliwą i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C.
Pieczemy do miękkości i wyjmujemy z pieca. Kiedy nieco przestygnie, oddzielamy paski dyni od skóry i przekładamy do miski. Polewamy oliwą, posypujemy solą i pieprzem i dokładamy szałwię. Delikatnie mieszamy i odstawiamy.
sos serowy
100ml mleka
50g gorgonzoli dolce
Do garnuszka przelewamy mleko i dodajemy gorgonzolę. Mieszamy i podgrzewamy na małym ogniu przez 3 minuty. Przykrywamy pokrywką i odstawiamy.
pesto pistacjowe
100g pistacji
100ml oliwy truflowej
sól i pieprz do smaku
całe pistacje do podania
W kielichu blendera umieszczamy pistacje, oliwę, dosypujemy szczyptę soli i pieprzu i miksujemy.
Ewentualnie dolewamy jeszcze oliwę i doprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy.
Na talerzach układamy płaty lazanii w ‘harmonijkę’. Nadziewamy pieczoną dynią i kawałkami gorgonzoli.
Polewamy sosem serowym, dekorujemy pesto pistacjowym, całymi pistacjami i listkami szałwii.
Jakie wino do lazanii z dynią i słodką gorgonzolą?
Sylwia zaproponowała Prosecco Valdobbiadene DOCG Superiore lub Millesimato, które doskonale podkreśla smak dyni i gorgonzoli.
Wino świeże, pięknie musujące, z winorośli rosnących na kredowych glebach. O świeżym kwiatowym bukiecie z aromatem gruszki i jabłka. Smak ma finezyjny, delikatny i owocowy.
Dla mnie idealne!
Aniu przepiękne to wygląda! Jestem pod nieustającym wrażeniem Twoich kompozycji.
Świetny pomysł z pistacjami, danie pyszne, kolorowe i idealne na jesienny czas! Pozdrawiam ciepło!
Sylwia,
pięknie dziękuję!
Kolory są teraz dla mnie bardzo ważne…
Serdeczności!
Aniu, dostałam takiego ślinotoku przed snem, że chyba nie uda mi się zasnąć…O matko jak to pięknie wygląda:-)
Marzena,
bardzo miło to czytać, dziękuję!
Wspaniałe danie na ten jesienny czas, w słoneczne dni lepiej smakuje, ale te szare i bure też potrafi rozweselić! Idealnie skomponowane, i te wino och! Pozdrawiam
Kamila,
chodzi o to właśnie, żeby umilić jesienny czas.
Wino konieczne.
POzdrawiam Cię!
Jak zawsze same pyszności u ciebie na stole 🙂
Marcelina,
miło mi to czytać.
Dziękuję!
U nas dzisiaj słońce pierwszy raz od dawna. I choć atak wirusów trochę mi psuje samopoczucie, to jakoś mi lepiej w tych jesiennych promieniach.
Bajeczna lazania 🙂
Evi,
w słońcu wszystko wygląda lepiej!
Mrok nie sprzyja ani chorobie, ani leczeniu…tylko je pogłębia…
Zapraszam Cię na lazanię!
Pysznie i pomysłowo.
Laura,
smacznie polecam!
Patrzę i wyobrażam sobie te smaki najpiękniej pod słońcem, bo połączenie gorgonzoli i pistacji jest takie fantastyczne! Dynia i jej słodycz też tu kluczowa. Zestaw, słowem, mistrzowski! Koloroterapia na talerzu zawsze jest wskazana, jesienią dla mnie powinna być przepisywana w najwyższych dawkach. Ściskam słonecznie przedzierając się przez te gęste październikowe chmury!
Aga,
dziękuję i tak jest, że wszystko tu do siebie bardzo pasuje!
Spróbuj, zrób, rozkoszuj się smakami i winem.
Koloroterapia jest dla mnie absolutnie niezbędna o tej porze roku aż do wiosny.
I nawet wyciagnęłam z głębi zakamarków lampę bioptron…
Jak niebo zajdzie szarzyzną, będę leczyć się światłem, łudząc się, że to coś działa jak słońce…
Ściskam!
Wow, niebo w gębie! Jestem pod wrażeniem Twojej dzisiejszej propozycji! Dynia, gorgonzola i szałwia to przepyszne połączenie, do tego Prosecco, jedno z moich ulubionych win. Zazdroszczę Wam tych kulinarnych spotkań z Sylwią 🙂
Zuziu,
dziękuję.
Zestaw to rzeczywiście pyszny i taki przyjemny, jak sródziemnomorskie klimaty.
A nasze spotkania na blogach i w realnym świecie uwielbiamy!
Pozdrawiam Cię.
Koniecznie do zrobienia!
Agnieszko,
wszystkiego smacznego!
No ja lazanie robię jutro ale nie tak wypasioną wersję. Twoja brzmi i wygląda genialnie 🙂
Magda c.,
to polecam Ci mój przepis.
Smakuje bosko!
Zgadza się pasta zawsze jest królową … a jeszcze w takim wydaniu … cudo Anuś:)
Jolu,
bardzo Ci dziękuję.
Uściski!