Gęsi nastał czas. Kto gęsinę lubi, nie przepuści listopadowych i grudniowych spotkań przy stole z gęsią w roli głównej. Do mnie dotarła już gęś owsiana i zaczęliśmy raczyć się tym wyjątkowym mięsem.
Ciekawa jestem czy ktoś jeszcze pamięta pierzyny z gęsiego puchu…Moja Prababcia taką miała i często będąc u Niej, spałam pod tym puchem. Za sprawą Prababci widziałam też jak taki puch podskubuje się z gęsi. Odwiedzała ze mną Panią, która hodowała gęsi.
A wracając do jedzenia, to częstuję rozgrzewającym i sycącym krupnikiem, który spokojnie może być samodzielnym daniem. Dużo w nim mięsa, grzybów i kaszy. Zupa idealna na jesień.
2 skrzydła i korpus gęsi owsianej
1 filiżanka kaszy gryczanej niepalonej
5 suszonych kapeluszy leśnych grzybów
2 ziemniaki
włoszczyzna ; marchew, seler, por, pietruszka, cebula
natka pietruszki
liść laurowy
pieprz w ziarnach
sól morska
Mięso gęsi dobrze myję, wkładam do garnka i zalewam zimną wodą. Stawiam na średnim ogniu. Po zagotowaniu zbieram tzw. szumowiny i gotuję na małym ogniu około godziny. W tym czasie namaczam w filiżance wody grzyby. Obieram włoszczyznę i podpiekam na suchej żeliwnej patelni. Płuczę kaszę i odsączam na sicie. Obieram ziemniaki. Następnie dodaję do garnka warzywa i przyprawy oraz grzyby razem z wodą, w której się moczyły. Gotuję 20 minut i dodaję kaszę. Kiedy kasza jest prawie miękka, wyjmuję mięso i warzywa bez marchwi i ziemniaków, doprawiam ewentualnie solą i pieprzem. Mięso obieram od kości i wkładam do zupy. Podaję z natką pietruszki.
Na pewno świetny przepis dla oso lubiących kasze jaglana
Anno, przecież jest napisane nawet w tytule wpisu, że krupnik jest z kaszą gryczaną!
Nasza gąska dotrze do nas za kilka dni. Czekam na nią z niecierpliwością, chętnie skorzystam z Twojego przepisu
Cztery fajery, wtedy zapraszam po przepis.
Świetna zupa. Uwielbiamy gęsinę, szczególnie na święta. W moim zamrażalniku gąski już czekają na Marcina.
Bernadeta, świetnie. My już jemy gęś. Krupnik jest pyszny.
Sycące danie – idealne dla mięsożerców na zimę 🙂
Blogierka, tylko dla tych, którzy lubią mięso. Inni bez mięsa.
Czy zupa na gęsinie ma podobny aromat do tej na kaczce? Od dzieciństwa nienawidzę rosołu z kaczki…
Karolina, ma aromat gęsiny. To inne mięso.
Ale się sentymentalnie zrobiło… Zupa jak u mojej mamy, a z tą pościelą to wakacje na wsi u dziadków…
Czerwona filiżanka, cieszę się, że masz takie same wspomnienia.
Nie przepadam za krupnikiem, ale polecę ten przepis rodzicom.
Pojedztam, szkoda, bo ten krupnik jest wyjątkowy.
ja bym go nazwała krupnikiem staropolskim, jakoś ta gęsina mi się tak skojarzyła 🙂
Karolina, gęsinę można jeść całą jesień i zimę. Polecam.
Danie idealne na jesień, choć za krupnikiem w takim wydaniu nie przepadam 🙁
Wędrówki po…, a ja przepadam. To mój krupnik.
Obok klusek śląskich i pierogów ruskich, krupnik na gęsi to danie, które najbardziej kojarzę z moją ukochaną śp. babcią z czasów mojego dzieciństwa:) Zawsze się o niego prosiłam przyjeżdżając do babci:) To było jedzenie!
Delektujemy, zawsze można wrócić do tych smaków. U mnie powroty do babcinych przepisów są częste.