Truskawkowy sezon się rozkręca.Truskawki to coś fantastycznego.I trudno pominąć ten czas zbiorów,koszyczków na targu, przy drodze, i za rogiem – pełnych czerwonych piękności.
Dlaczego wybór padł na konfitury ,na ostro’? Bo zainspirowała mnie Lo z blogu Pistachio.
A ja bardzo chętnie poszłam tym tropem. I warto było, bo konfitura jest z ,charakterem’.Dzięki tej pieprzowej ostrości pasuje nie tylko do słodkich bułeczek,ale również do serów i dojrzewającej szynki.
Konfitura truskawkowa z kolorowym pieprzem
2 kg dojrzałych truskawek
1 kg cukru
1 limonka
2 łyżki kolorowego pieprzu
Truskawki dobrze płuczę,osączam na sicie i obrywam szypułki.Wyrzucam na ręcznik papierowy,żeby pozbyć się wody.Wrzucam je do garnka i zasypuję cukrem.Odstawiam na kilka godzin,żeby puściły sok.Rozdrabniam je drewnianą łopatką /na duże kawałki/ i mieszam z cukrem. Zagotowuję i trzymam na wolnym ogniu 10 minut.Wyłączam gaz i zostawiam do następnego dnia.
Na drugi dzień oddzielam sok od owoców – na sicie.Gotuję sam sok, zbierając tworzącą się pianę – 20 minut.Wrzucam truskawki i gotuję razem 10 minut.
Czynność powtarzam trzeciego dnia.Chodzi o pozbycie się sporej ilości soku, który puszczą owoce.
Limonkę sparzam.Obieram skórkę, którą kroję na cieniutkie kawałeczki.Wrzucam do truskawek.Dodaję grubo utłuczony w moździerzu pieprz. Zagotowuję razem.Robię próbę soku – jeżeli zastyga na talerzyku, konfitura jest gotowa.
Wtedy dodaję sok wyciśnięty z limonki.Mieszam i zamykam konfiturę w wyparzone słoiki.
Obowiązkowo zostawiam sobie talerzyk do zjedzenia natychmiast!
Jest pyszna, słodko-ostra,aromatyczna.
Wiwat truskawki!
Ależ pyszne te konfitury! Ja kilka lat temu robiłam truskawkowe z zielonym pieprzem – była “czadowe”. Muszę powtórzyć!
Pozdrowienia!
Mniam, mniam, mniam. Bardzo lubię takie słodko-ostre połączenia.
Słodko-ostre jest pyszne.
Pozdrawiam Was!
jak pysznie!
pięknie wygląda i na pewno smakuje bo z charakterkiem 🙂