Jak smakuje krem do twarzy? 22! TU i TAM

Kremy,balsamy, maski.
Używamy ich codziennie.
Nie wyobrażamy sobie poranka ani wieczoru bez kosmetyków.
Lubimy czy nie, ale wklepujemy, smarujemy, wcieramy.
A gdyby tak kosmetyk nałożyć na skórę a resztę zjeść?
U Anny – Marii w Kucharni, i u mnie w Kuchennymi drzwiami, zdarzają się takie rzeczy.
Pyszne składniki i wyobraźnia.
Manufaktura i domowe SPA.
Zapraszamy!

Przychodzi taki czas kiedy wiem,że muszę zrobić parę dobrych rzeczy dla siebie.
Uzdrowić, docenić, zaopiekować się.
Całą sobą.
Domowe SPA to najpierwsza z myśli.
Wolny dzień,cichy dom i przygotowane składniki.
Komponuję, mieszam, próbuję.
Nakładam i smaruję.
Świeżo,zdrowo i aromatycznie.
I smakuję.

Koktajl z czerwonych pomarańczy i truskawek z kiełkami rzodkiewki

 Zaczynam od niego.To mój pierwszy napój i posiłek.
Kosmetyk do wewnątrz.
Witaminowy start!

dwie ekologiczne czerwone pomarańcze obrane ze skórek i albedo
100g dojrzałych truskawek
kiełki rzodkiewki

Pomarańcze i truskawki miksuję w blenderze.Przelewam do szklanki.
Dekoruję kiełkami rzodkiewki.

Jogurt do ciała z brązowym cukrem i granatem

Pyszny i odżywczy.
Potrafi ukoić.

jogurt naturalny najlepiej własnego wyrobu – u mnie z tego przepisu
gruby brązowy cukier
pestki i sok z dwóch owoców granatu

Wszystkie składniki delikatnie łączę.Nakładam na ciało.
Resztę zjadam!

Krem do twarzy z koziego serka i malin z miodem z orchidei
Najpyszniejszy!

twarożek kozi własnego wyrobu – przepis tu
100g mrożonych malin
miód z orchidei /można zastąpić akacjowym/

W naczyniu połączyć serek z rozmrożonymi malinami.Polać miodem.
Nałożyć na oczyszczoną twarz, jeżeli uda nam się przedtem go nie zjeść…

Kiedy nasycimy skórę , kosmetyki zmywamy delikatnie letnią przegotowaną wodą.
Ja użyłam wody naturalnej z Vichy.

Każdy kosmetyk jest pyszny.Każdy może być deserem, kuszącą przekąską,śniadaniem lub podwieczorkiem. I pięknym prezentem dla skóry.
Przekonajcie się same!

71 thoughts on “Jak smakuje krem do twarzy? 22! TU i TAM

  1. Amber! Dziękuję za kolejny raz i za to, że dałaś się na kosmetyki namówić:) Dla mnie to była fantastyczna przygoda – z pewnością zafunduję sobie relaks z Twoimi kremami!
    Uściski:*

  2. Pachnące i smakowite spa. Cudowności!!! 🙂

  3. Niesamowity pomysł! Nie wiem tylko, czy zdążyłabym nałożyć te jadalne kosmetyki na ciało, czy wcześniej bym ich nie zjadła ;).
    Przecież to takie pyszne 🙂
    Pozdrowienia Aniu:*

  4. dziękuję Ci za taki wspaniały wpis, łącznie z Anną-Marią stworzyłyście wyjątkowy duet. Dziękuję i czekam na kolejne smaczne i piękne pomysły. Pozdrawiam ciepło :)))

  5. No ja niestety zawsze dostaję jakiegoś uczulenia od takich wynalazków. Nie wiem jak to jest, zjeść mogę wszystko i nic mi nie jest, a na twarzy szczypie. Może to moje łakomstwo krzyczy: marnuje się!!!

    • Gospodarna,
      to nie są wynalazki tylko naturalne kosmetyki.
      Ale skoro dostajesz uczulenia to nie dla Ciebie takie pyszności.
      Ale możesz je przecież zjeść.

  6. Leże sobie wygodnie na kanapie, z buzią obłożoną kremem do twarzy z koziego serka i malin z orchideowym miodem, koktajl w ręce i marzę o niebieskich migdałach, tak lubię, to bajka 🙂 Pozdrawiam

  7. Świetne pomysły i piękne fotki, a ja miałam przejrzałego granata i nie dojrzałam do decyzji, żeby go wyrzucić, na szczęście pojawił się Twój post 🙂

  8. Bardzo apetyczne podejście do kosmetyków:)Nie wiem tylko czy bym się powstrzymała i przed nałożeniem maseczki jej nie zjadła:)

    • Aniu,
      apetyczne kosmetyki lubię najbardziej!
      Przekonaj się sama,czy potrafiłabyś nie zjeść maseczki ,przed’…
      Pozdrawiam Cię!

  9. cudowne jadalne kosmetyki!!! – to naprawdę zadziwiający post:) też sobie chyba zorganizuję taki balsam od środka i na zewnątrz, bo wszystko to brzmi niezwykle kusząco:)))

  10. Zaszalałyście dziewczyny z tym tematem. Jak dla mnie rewelacja.

  11. Ja od razu się przyznam, że zjadłabym wszystko zanim pomyślałabym o nałożeniu tych pyszności na jakąkolwiek część mojego ciała:)
    A miód z orchidei, gdzie takie cudo można dostać?

  12. Kochana trafiłaś w dychę!!!!!! Jestem szara, zmęczona i brzydka!!!!
    Bardziej co prawda wierzę w balsamy “od środka” ale i te na zewnątrz są niemniej apetyczne, więc wypróbuję, uwierzę i wypięknieję ;-).
    Dzięki,
    Dzięki,
    Dzięki!!!!!

    I uściskowuję :)))

    • Alizee,
      no nie wierzę.Ty o takim pięknym wnętrzu możesz być wyłącznie urocza.
      Polecam Ci.Możesz i ,od środka’ – pięknie działa.
      Ciepło Cię…

  13. już dawno nie robiłam nic dla siebie w ten sposób, może czas zacząć? fajne pomysły!!! buziaki Aniu:)

  14. Agnieszko,
    Twój komentarz mam w poczcie, a tutaj się nie zapisał.Dziwne…
    Tak, z kozim serkiem i mój ulubiony.
    Dziękuję Ci.

  15. wow!!!! super!!! na pewno skorzystam z przepisu,zwlaszcza ten z twarozkiem mnie urzekl….Wlasnie zmylam fajna maseczke z buzi produkcji przemyslowej,fajna byla,ale na pewno nawet nie w polowie tak pachnaca i do tego naturalna jak Twoje….
    Pozdrawiam i milej niedzielki zycze 🙂

  16. Qué delicia de postre, me parece muy original! un beso guapa

  17. Imponujące są Twoje pomysły Amber.
    Tylko ja nie wiem czy byłabym w stanie wytrzymać z taką maseczką na twarzy, skoro ona taka pyszna 🙂

  18. gratuluje pięknego pomysłu i smacznego wpisu;-) Przesmaczna kuracja;-)

  19. Razem z Anną – Marią miałyście genialny pomysł. Strasznie podobają mi się te domowe receptury upiększające 😀

  20. o kurczaczki pieczone i maliny mrożone!!! ale zazdroszczę takich chwil spokoju i ukojenia przy pomocy jedzenia… musiało być nieziemsko cudownie !!!

  21. Widzę, że działacie i to z rozmachem! Smacz(pięk)nego 🙂

  22. świetne pomysły 🙂

  23. ależ katujecie pysznosciami:) zarówno dla ciała, jak i ducha:) ….Wraz z Anią stworzyłyście we mnie wielką ochotę na wypróbowanie domowych składnikó w łazience:) Dziękuję Wam za to:)
    PS. Tylko granatów u mnie ostatnio nie ma:( ….. pozdrawiam Jola Szyndlarewicz

  24. Domowe kosmetyki 🙂 Tylko jeść hehe 🙂 Powaznie, naprawdę super pomysł 🙂

  25. Ale super pomysł dziewczyny. Aż sama mam ochotę zrobić sobie taką maseczkę, choć nigdy w życiu nie próbowałam. Dzięki!

  26. Nie wiem, czy najpierw Aniu mam przygotować to co u Ciebie czy to co u drugiej Ani.
    Ja znałam tylko peeling kawowy, a dzięki Wam jestem bogatsza o wspaniałą (i zdrową!) wiedzę.
    Uściski ciepłe!
    e.

  27. Ewelina,
    proponuję raz jeden smaczny nasz specyfik,raz drugi.
    Ale będziesz miała frajdę!
    Zapewniam Cię,że warto.
    Dziękuję.
    I ciepło Cię pozdrawiam!

  28. Każdej kobiecie od czasu do czasu przydałoby się odrobinę troski o własne ciało i do tego takimi wspaniałymi specyfikami:)

  29. super pomysł 🙂 szkoda by było nie wypróbować 🙂

  30. nie dość, że pyszne, to jeszcze upiększające – idealnie 🙂

  31. Zjadłabym przed użyciem, na pewno! Myślę, że od środka też zadziałałyby skutecznie 😉
    Uściski

  32. Kupuje pomysla na “granatowy” jogurt!:) Z tym, ze w mojej wersji bedzie mial odwrotne zastosowanie: najpierw do buzi a jesli sie cos ostanie to… na buzie!;)))

  33. Intrygujesz…Gdyby nie to ,że truskawka ( i nie tylko) mnie uczula to już bym się nią wysmarowała… chociaż nie najpierw bym się nimi objadła a dopiero potem rozkosz cielesna 🙂

  34. Beatko,
    to super!
    Ale truskawka jest tylko w koktajlu do picia.
    W maskach do smarowania jej nie ma.
    Pozdrawiam Cię majowo!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *