Uwielbiam wracać do różnych przepisów, które zapamiętałam z rodzinnego domu, z domu moich krewnych lub znajomych.
Pełno w nich domowego ciepła, miłości do dobrego jedzenia i poszanowania dla sezonowości.
Rodzinnej słabości do aromatycznych ziół, osobliwych kulinarnych historii i kultu niewyrzucania chleba.
Receptur przywożonych z dalekich podróży lub przysyłanych w listach przez Ocean.
Pamiętam, jak babcia czekała na list z San Francisco, w którym jej przyjaciółka Zofia przesłała zasuszony słynny zakwas na chleb.
Pamiętam czerwcowy obiad, który czekał na mnie w dniu zakończenia szkoły. Przybiegłam w podskokach ze świadectwem i książką i z radością usiedliśmy do stołu nakrytego koronkowym obrusem.
Były to gołąbki z cielęciną w liściach młodej kapusty.
Przepyszne!
Gołąbki z cielęciną w liściach młodej kapusty
Rodzinny przepis jak zwykle posiada mój osobisty dodatek. Tutaj jest nim białe wino, które po upieczeniu gołąbków jest niewyczuwalne, ale zostawia swój aromatyczny ślad.
600 g mielonej cielęciny
1 duża głowa młodej kapusty
1 szczęśliwe jajo
1 dymka
1/2 pęczka kopru
1 łyżka klarowanego masła + 2 do zapiekania
sól i pieprz do smaku
ziarna czarnego pieprzu
2 dymki + 1/2 pęczka kopru do zapiekania
1 kieliszek białego wytrawnego wina
1/3 litra bulionu z cielęciny ( lub wody)
Cielęcinę przekładamy do miski. Dymkę drobno siekamy i blanszujemy na łyżce masła, koper drobno siekamy. Dodajemy do mięsa i doprawiamy solą i pieprzem. Dokładnie mieszamy i ewentualnie jeszcze doprawiamy solą i pieprzem. Wlewamy wino i ponownie wyrabiamy mięsny farsz.
Główkę kapusty oddzielamy od zewnętrznych liści i wykrawamy głąb. Umieszczamy w dużym garnku, wlewamy wodę do 1/3 wysokości, przykrywamy pokrywą i stawiamy na mały ogień. Stopniowo oddzielamy liście od główki w miarę jak zostaną lekko zblanszowane. Z każdego liścia odkrawamy gruby główny nerw. W liście zawijamy porcje cielęciny i układamy w garnku do zapiekania. Dodajemy 2 łyżki klarowanego masła, ziarna pieprzu, 1 płaską łyżkę soli, dymki i koper. Wlewamy bulion, przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Trzymamy garnek 30 minut, zmniejszamy temperaturę do 160 st. C i pieczemy jeszcze godzinę.
Podajemy z bagietką, młodymi ziemniakami lub same. Z kieliszkiem białego wina.
Brzmi pysznie!
Nika,
i pysznie smakuje!
Ach, gołąbki moje ukochane. No właśnie, czemu nie miałabym ich zrobić następnym razem z cielęciną?
Beata,
prawda, że je kochamy?
Z cielęciną są najlepsze!
Ależ smakowicie się prezentują! Na pewno równie dobrze smakują <3
Moja pasja smaku,
dokładnie tak.
Dziękuję!
Bardzo ciekawy pomysł na smaczne jedzonko 🙂
Aniu,
pomysł nie nowy. I pyszny!
Ale bym zjadła gołąbków…
Bardzo apetycznie wyglądają.
Mamo Urwisa,
po prostu je zrób.
Smakują pysznie!
Teraz jest najlepszy czas na gołąbki! Uwielbiam!
Kamila,
tak, tak, tak!
Smacznego.
Pyszności, z cielecinką to coś dla mnie 🙂
Marcepanowy kąciku,
bardzo się cieszę!
Pozdrowienia.
Bardzo fajny przepis takich gołąbków nie jadłam 😉 Zapraszam do siebie ! 😉
Zdrowe jedzonko,
dziękuję. Bardzo polecam.
Te gołąbki są delikatne i wykwintne!
Wyborne danie!
Pati,
bardzo dziękuję.
Pozdrawiam Cię.
Pięknie Aniu napisałaś. Gołąbki wspaniałe!
Dziękuję Anita!
Wszystkiego miłego.
o jaaaaa…. ale mi smaka na gołąbki narobiłaś…
Czerwona filiżanko,
to dobrze, o to chodzi!
Musiały być pyszne z młodą kapustką 🙂
Judik,
taaaak!
Uwielbiam gołąbki ale te naprawdę dobrze zrobione
Mlodakk,
te są sprawdzone, kultowe.
I mega pyszne!
Cudny wpis!
Takie przepisy są najsmaczniejsze i trzeba je pielęgnować.
A gołąbki z młodej kapusty najlepsze! 🙂
Magda,
dziękuję!
Tak, trzeba zachować te receptury. tak wiele dobrych rzeczy znika i nie zostaje nic w zamian…