Zanim przyjedziesz do Apulii na wakacje, rozpocznij swoją podróż, przygotowując sobie pyszną focaccię pugliese/barese. A kiedy już wylądujesz w Bari, na pewno od razu natkniesz się na ten miejscowy comfort food.
Dla Baresi – rdzennych mieszkańców Bari, kawałek focacci to najlepszy komfortowy posiłek na świecie!
Cóż, nie jest jedynym, ale prawdopodobnie najłatwiejszym do zaspokojenia głodu i poczucia się jak w domu.
Apulia to bardzo rozległy region, położony w południowych Włoszech. Właściwie jest to pięta Włoch.
Istnieje tu bogata kultura jedzenia ulicznego, oczywiście wykonanego z lokalnych produktów ze względu na położenie i klimat Apulii.
W Bari focaccia to rodzaj chleba, doprawianego pomidorami, oliwkami, oliwą z pierwszego tłoczenia i oregano. Jest zrobiony z bardzo prostych i lokalnych składników.
Zwykle w Apulii ludzie jedzą focaccię jako przekąskę w środku dnia, podczas imprezy, pokrojoną na wiele małych kawałków lub nad morzem w słoneczny dzień na plaży.
Czasami miejscowi i turyści jedzą focaccię nawet jako główny posiłek podczas lunchu lub kolacji.
Kiedy będziesz ją piec lub kiedy będziesz w Apulii, pamiętaj, że istnieje wiele rodzajów focacci.
Można ją zjeść w wersji podstawowej, zwykle przyprawionej pomidorami, oliwkami i oregano lub też nadziać ją innymi pysznymi typowymi włoskimi produktami.
Apulijczycy uwielbiają faszerować focaccię plasterkami Mortadeli i sera Provolone lub Mozzarellą, ale także wieloma innymi rodzajami wędlin. Co więcej, często używają focacci jako chleba jedząc właściwy posiłek.
Focaccia barese/pugliese
Ilość składników na jedną, typową, prostokątną blachę do piekarnika lub na dwie okrągłe focaccie o średnicy 30 cm.
Ciasto:
200 g mąki orkiszowej bio typ 550
200 g mąki semola rimacinata
100 g mąki pszennej Manitoba
300 g wody
150 g ugotowanych i dokładnie utłuczonych ziemniaków
15 g soli
2 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia, extra virgin
3 g drożdży instant Caputo
Dodatki :
500 g pomidorków koktajlowych
15 – 20 czarnych oliwek
oliwa z pierwszego tłoczenia
sól
oregano ( u mnie rozmaryn)
Zacznij od przygotowania ziemniaków. Ugotuj i rozgnieć je dokładnie tłuczkiem do ziemniaków na puree. Pozostaw do całkowitego ostygnięcia przed dodaniem do ciasta.
Przygotuj ciasto.
W dużej misce wymieszaj ze sobą wszystkie mąki. Dodaj zimną wodę, zimne puree ziemniaczane i drożdże. Wyrabiaj około 10 minut ręcznie lub za pomocą miksera planetarnego. Ciasto jest luźne, miękkie i takie właśnie powinno być. Mieszaj, aż płyny całkowicie się wchłoną, a ciasto nabierze kształtu. Kiedy ciasto stanie się gładkie i przestanie kleić się do misy, dodawaj stopniowo oliwę, łyżka po łyżce, a na końcu dodaj sól.
Ciasto będzie dość miękkie, ale nie martw się! Podczas składania nabierze ono wystarczającej siły. Ciasto nie może być zbyt twarde ani zwarte.
Kiedy ciasto będzie gotowe, wyłóż je na posypany mąką blat. Złóż ciasto na 3 w obie strony, a następnie obracając i lekko napinając uformuj kulę. Przełóż do wysmarowanej oliwą miski, przykryj folią spożywczą i zostaw do wyrośnięcia w temperaturze około 26-28°C, aż ciasto potroi swoją objętość (trwa to około 3 godziny).
Wyrośnięte ciasto wyłóż delikatnie na wysmarowanym oliwą blat i uformuj wstępnie pożądany kształt, naciskając je lekko palcami. Uwaga! Pracując z ciastem, dłonie należy nasmarować dokładnie oliwą, aby nie przyklejały się one do ciasta! Następnie przełóż ciasto na wysmarowaną oliwą blachę/blaszki i rozprowadź dokładnie opuszkami palców na całej ich powierzchni. Możesz użyć klasycznej prostokątnej blachy do piekarnika lub dwóch okrągłych blaszek o średnicy 28 – 30 cm.
Teraz pozwól ciastu podrosnąć przez 30 minut w temperaturze 26°C.
W międzyczasie, pomidorki koktajlowe przekrój wzdłuż na pół, przełóż do miseczki i dopraw solą, oliwą i oregano.
Na troszkę podrośniętym cieście poukładaj pomidorki koktajlowe na przemian z czarnymi oliwkami. Lekko je dociśnij. Sos z pomidorków, pozostały w miseczce, rozprowadź również na powierzchni focacci. Całość skrop oliwą, posyp igiełkami rozmarynu.
Pozostaw do całkowitego wyrośnięcia przez co najmniej półtorej godziny, aż focaccia podwoi swoją objętość.
Piekarnik nagrzej wcześniej do temperatury 200C. Przełóż focaccię do piekarnika i wypiekaj około 18-20 minut w temperaturze 200C, grzanie góra-dół.
Uważaj, czas pieczenia zależy od Twojego piekarnika! Zawsze wykonaj niezbędne próby: otwórz piekarnik, sprawdź wypieczenie ciasta wykałaczką, podnieś krawędzie i sprawdź wypieczenie spodu.
Wyjmij focaccię z piekarnika i pozwól jej ostygnąć przez 5 minut! Jest pyszna, zarówno na ciepło, jak i na zimno!
Przechowywanie focacci:
Jeśli chcesz przechowywać focaccię dłużej, to po około godzinie od upieczenia, zapakuj focaccię w folię. Dzięki temu pozostanie ona miękka przez 3 dni w temperaturze pokojowej.
Akacjowy blog
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Marcowa piekarnia przeniosła mnie do słonecznej i ciepłej Italii!
Mniam, jest pysznie i klimatycznie.
Kamila, o tak. Apulia to wspaniały region, gdzie słońce dodaje energii, a smaki pieszczą podniebienie.
Aniu fantastyczny wypiek. Bardzo apetycznie wygląda. Dziękuję za przepis. Będę powtarzać, bo jest wyborna! Pozdrawiam serdecznie 🙂
https://akacjowyblog.blogspot.com/2023/03/focaccia-baresepugliese.html
Małgosiu, cieszę się bardzo. Ta fantastyczna focaccia może uzależniać!
Wspaniałe kanapeczki wyszły z Twojej focacci i bardzo dziękuję za ten przepis – to najlepsza focaccia jaką piekłem i prze chwilę poczułem klimat “pięty” Włoch 🙂
Guciu,
dziękuję. Ta focaccia zasługuje na podium. Polecam ją też spróbować u źródła.
Cudna:-) Niestety nie miałam jak jej upiec. Ale na pewno do niej wrócę.
Marzena, najlepsza z najlepszych.
Fantastyczny i bardzo smaczny wypiek. Chyba i ja sobie zrobię w najbliższy weekend
Wędrówki po…,
o tak. Zwłaszcza ta wersja z Apulii.
Zapisuję przepis, bo uwielbiam drożdżowe wypieki.
Akacjo,
mam nadzieję, że uwielbiasz focaccię.
Kilka razy jadłam focaccię w restauracji, ale ta domowa musi być jeszcze smaczniejsza.
Pojedztam, jak wszystko co domowe, ta focaccia smakuje cudownie.
Foccacia skradła nasze podniebienia przy pierwszej wizycie we Włoszech, uwielbiamy ja. Sama jej nie piękne bo w sklepach mamy dostępną w kilku smakach i nasza ulubiona to z oliwkami i suszonymi pomidorami 🙂
Aniu, sklepowa to zupełnie inna bajka. U nas focaccia jest co krok w sklepach. Warto upiec własną.
Jestem przekonana, że chętnie skuszę się na wykonanie tego wypieku.
Paulina, skuś się i daj znać jak upieczesz.
Jak oglądam takie przepisy to mi aż ślinka cieknie i w brzuchu burczy.
Konfabuła, trzeba zrobić takie danie i będzie super.