‘Nad doliną ropzościerał się szary półmrok. Ale teraz dolina nie była zielona, tylko biała. Wszystko, co się kiedyś ruszało, zrobiło się nieruchome. Wszelkie żywe dźwięki zamilkły. Wszystko, co było kanciaste, stało się okrągłe.
-To jest śnieg – szepnął Muminek. – Słyszałem o tym od Mamy, to nazywa się śnieg.
Popatrzył na karzak jaśminu, ktory był bezwładną plątaniną nagich gałęzi, i pomyślał przerażony:,, Umarł. Cały świat umarł, kiedy spałem. Ten świat należy do kogoś innego, kogo nie znam. Może do Buki. I nie został zrobiony po to, aby żyły w nim Muminki.”
Tove Jansson Zima Muminków
Faworki
przepis z książki Najnowsza kuchnia wytworna i gospodarska, 1904r.
Do funta* mąki wbić 4 całe jaja, dodać 4 łuty** świeżego surowego masła, 4 łuty pudru, filiżankę śmietany lub śmietanki i kieliszek araku. Ciasto dobrze wyrobić, rozwałkować jak najcieniej i krajać długie na 3 cale szerokie kawałki, które rozcinać kółkiem wzdłuż przez środek; jeden koniec ciasta przewlec przez rozcięcie, następnie faworki smażyć w gorącym szmalcu. Wydając na stół, obsypać cukrem z wanilią.
*Funt 450g.
**Łut 13g.
Łut był najniższą jednostką wagi używaną do pierwszych lat XX w.
W Królestwie – wynosił 13,67 grama, w przepisach wynosi ok. 13 gramów.
Po inne przepisy na karnawałowy chrust zapraszam do wydarzenia Faworki, Chrust, Chruściki!
Wpraszam się na te wspaniałe faworki (u nas chrusty)!
Wspaniałe nasmażyłaś i bardzo kuszą 🙂
Zima nie jest dla Muminków, podpisuję się pod tym 🙁
Pozdrawiam
Kamila, zapraszam!
Uwielbiam te karnawałowe faworkowanie.
Zima fe i Muminki jej nie lubią…
Pięknie się prezentują…. Bardzio je lubię ale bardzo rzadko robię sama wiec chyba też się wproszę…. 😉
Kasiu, zapraszam.
Może razem pofaworkujemy?
Aniu-bardzo kibicuję Twojej faworkowej akcji i pewnie nie dam rady zrobić faworków, choć spróbuję 😉 to z przyjemnością czytam wszystkie przepisy i cieszę się, że powstaje taki zbiór. Niektóre są niesamowite 🙂 Za Muminki dziękuję, uwielbiam je 🙂 Pozdrawiam cieplutko
Małgosiu,
dziękuję bardzo. Namawiam Cię chociaż na jeden faworkowy seans…
Jak karnawał to chrust!
Pozdrowienia.
Przepiękne te chruściki nasmażone przez Ciebie Aniu , mercedesy oczywiście.Wyszukujesz te przepisy i co jeden to fajniejszy , wiesz?!
Alu, cieszę się!
Mam na ich punkcie całkowitego bzika!
Uściski.
Następne będą te. Ja też dzisiaj zrobiłam te z amoniakiem do twojej akcji i zaraz lecę publikować:-)
Marzena, wspaniale!
Jak miło,że razem świętujemy karnawał robiąc faworki.
P.s. Niestety nie mogę dostaś się na Twoj blog, i tak jest często. Masz jakiś gadżet, ktory blokuje ładowanie strony.
idealne!!!!
Fantastyczne są, nic tylko siąść do stołu i zacząć się nimi zajadać 🙂
Ewo, już zjedzone…
Ale zapraszam Cię na następne!
Ciao 🙂
Aniu, piękne faworkowe DOLCE VITA 🙂 U mnie było teraz PANFORTE.
P.S. Uwielbiam książkę ZIMA MUMINKÓW, bardziej niż samą zimę, oczywiście.
Saluti
Wiolla,
dziękuję. Panforte super, bardzo lubię.
Ale ja jestem w polskim karnawale i odkrywam stare polskie przepisy na faworki.
Polecam!
Cudowne! Aniu , czy mogę wpaść do Ciebie na kawę i takiego wspaniałego faworka?
Pozdrawiam ciepło 🙂
Majanko,
koniecznie!
Wszystko czeka!
Faworki! Jak ja dawno ich nie widziałam i nie jadłam 🙂
Wyglądają tak, że chce się od razu po kilka sięgnąć 🙂
Marcelino,
to bardzo się cieszę, sięgaj śmiało!
Faworki to na zawsze najlepsze wspomnienie z dzieciństwa z moją ukochaną babcią.
Laura,
takie wspomnienia ja też mam…
Dlatego chętnie faworkuję !
wszyscy bardzo dobrze wiemy, że faworki są przepyszne! mniam!
Moja mała kuchnia,
tak!
I warto je sobie zrobić.
Anus Ty to prawdziwe perelki zawsze wynajdziesz … faworki tak kruche i delikatne, że nawet na zdjęciu to widać:).
Jolu,
bardzo Ci dziękuję.
Uwielbiam faworki, więc z przyjemnością wielką szukam na nie przepisów.
Cudowne! uwielbiam takie przepisy. A Zima Muminków to aż mnie przenosi w kraj bajtlostwa 🙂
Tofko,
i faworki z takich przepisów smakują wspaniale!
Muminki u mnie zawsze do czytania.
piękne fawory!!! pożeram oczami!
Wiewióra,
musisz je zrobić, to proste, a jest tyle frajdy.
Dziękuję.
Genialny przepis, uwielbiam takie z tradycją 🙂 Faworki wyszły Ci śliczne! 🙂
Judik,
bo faworki to polska tradycja karnawałowa.
Dziękuję.
Wspaniałe faworki! Ja w tym roku odpuszczam ich robienie, wszyscy na diecie 😉
Magada C.,
oj dieta w karnawale?!
Ale u Ciebie na blogu mnóstwo słodkości…