Krok za krokiem posuwam się w gąszczu spraw, wydarzeń i obowiązków. Przeplatam je codziennymi przyjemnościami i chwilami szczęścia. Kosztuję każdy dzień jak dojrzały owoc, który został mi podarowany przez Naturę.
Delektuję się nim i celebruję każdy jego moment. Wiem, jak łatwo stracić równowagę w dzisiejszym świecie pełnym nieokiełznanych emocji. Jak ulec masowemu konsumpcjonizmowi i niewyszukanym relacjom. Jak zgubić siebie, swoje życie, marzenia i plany…
Piękno tego co mnie otacza staram się znaleźć w prostych słowach, sprawdzonych przyjaźniach i małych przyjemnościach. Dokładam do tego dobre wspomnienia i chęć bycia sobą. Wędrówki w ciekawe miejsca i rozmowy o prostym życiu. No i nieustanne poszukiwania smaków. Upiekłam dyniowy sernik na swoje urodziny. I czekam na przyjazd Przyjaciółek…
Dyniowy sernik z pestkami prażonymi w cukrze
tortownica o średnicy 24 cm
100 g pestek dyni
100 g białego cukru trzcinowego bio
szczypta soli
spód
150 g ciastek digestive
1 łyżka dobrego kakao
40 g masła
masa
800 g wiejskiego twarogu
4 jajka
1 budyń śmietankowy
100 ml śmietany 30%
200 g pieczonej dyni
100 g drobnego cukru
1 cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
1/3 łyżeczki soli
miękkie masło do wysmarowania tortownicy
Pestki dyni prażymy na suchej patelni, często nią potrząsając. Zasypujemy je cukrem ze szczyptą soli. Podgrzewamy na średnim poziomie grzania od czasu do czasu potrząsając patelnią. Kiedy cukier otoczy pestki. Mieszamy drewnianą łopatką, aby wszystkie pokryły się nim równomiernie. Wysypujemy pestki na papier do pieczenia, przykrywamy je drugim arkuszem papieru i delikatnie rozwałkowujemy, aby się nie posklejały. Zostawiamy do ostygnięcia.
Masło rozpuszczamy w rondelku. Wkruszamy ciastka, dodajemy kakao i miksujemy blenderem na jednolitą masę.
Dno tortownicy wykładamy kołem wyciętym z papieru do pieczenia, a boki smarujemy masłem. Wykładamy masą ciasteczkową spód i wstawiamy do lodówki.
Piekarnik nagrzewamy do 150 st.C. Na dno wstawiamy naczynie z wodą. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia – smarujemy masłem dno i boki. Do misy miksera przekładamy ser, cukier, cukier waniliowy i sól. Miksujemy do połączenia się składników. Dodajemy budyń, jajka, śmietanę i masę dyniową. Miksujemy do połączenia się składników.
Przekładamy masę do tortownicy, którą owijamy podwójną folią aluminiową, i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy godzinę. Wierzch sernika powinien być ścięty i lekko zrumieniony. Sernik zostawiamy w wyłączonym piekarniku na godzinę. Po tym czasie wyjmujemy sernik z piekarnika i zostawiamy go na kratce, żeby ostygł. Następnie przykrywamy kloszem do ciasta i wstawiamy na noc do lodówki. Przed podaniem posypujemy go pestkami dyni.
Słyszałam o takim serniki ale sama nigdy nie piekłam. Moja rodzinka jest uprzedzona do takich nowinek ale z pewnością spróbowali by kawałeczek, gdyby ktoś ich poczestował 🙂
Ervisha,
to żadna nowość, bo pierwszy sernik z dynią upiekłam wiele lat temu…
Zapewniam,że smakuje tak pysznie, jak inne.
Polecam!
Sernik wygląda niesamowicie, jest piękny, ten kolor mnie zauroczył:)
Magdalena, dziękuję!
Jest też przepyszny. Zapewniam Cię!
Wow, ja mało sernikowa , ale ten twój robi Aniu wrażenie i te pestki prażone
Alu, ja kocham serniki!
Z tymi pestkami jest jeszcze pyszniejszy.
Zazdroszczę Ci straszliwie ręki do serników. Bo mnie każdy wychodzi spaprany… A to zakalec, a to wypłynie z blaszki, a to coś innego… I nie pomaga korzystanie z różnych przepisów. Serniki mnie nie lubią i basta! 😀
Joanno,
ale dlaczego tak się dzieje? Przecież jeżeli wszystko zrobisz krok po kroku, to musi wyjść.
Może spróbuj znowu?
Kochana! Sama bym nie wierzyła gdyby ktoś mi mówił, bo przecież skoro przepis dobry, to wyjść musi. Nie u mnie…
Z tego samego przepisu, kumpeli wychodzi piękny, a u mnie zakalec. Tradycyjny przepis rodzinny u Rodzicielki zawsze ma wspaniałe efekty, a mi się sknoci. Człowiek się zniechęca przy takich przebojach…
Naprawdę nie wiem czemu się tak dzieje, bo do jakichkolwiek innych ciast mam naprawdę dobrą rękę 😉
Joanno,
to przykro mi…Ale może warto próbować…Jeżeli masz dużą determinację, by w końcu się udało!
Albo odpuścić i piec te ciasta, które Cię lubią!
A bo to czasami tak bywa. Niektórzy muszą zwalczyć kulinarne “demony”. U jednych serniki, u mnie na przykład kilka lat (!) trwała walka z ciastem drożdżowym. Do dziś jest to dla mnie niewytłumaczalne :)).
Ale pyszne świętowanie. Wszystkiego, co najlepsze, Aniu! 🙂
Evi,
no właśnie! Ta walka na szczęście kończy się miłością do potrawy…
Dziękuję Kochana!
Bardzo fajny pomysł z tymi pestkami!
Dorota,
miło, że się podoba.
Ale cudo! Prezentuje się wspaniale i poproszę od razu dwa kawałki…
Tysiu, bardzo dziękuję!
Jasne, dwa kawałki dla Ciebie.
Świetny pomysł z tymi pestkami, muszą być pyszne!
Żaneta, są!
Sernik dyniowy uwielbiam! Punkt obowiązkowy każdego sezonu 🙂 ale zaintrygowały mnie te pestki w cukrze – bardzo fajny pomysl 🙂 muszę zrobić!
Wiola, a mój sernik dyniowy za każdym razem jest inny.
Pestki są super!
Robi mega wrazenie 🙂 u Ciebie zawsze jest tak pysznie 🙂
Dziękuję Sylwia!
Miło czytać Twoje komentarze.
Najlepsze życzenia!
Serniczkiem częstuję się wirtualnie, bo bardzo smakowicie wygląda!
Kamila, dziękuję.
Częstuj się!
Jak pięknie napisane… Aniu, przyjmij proszę spóźnione, ale bardzo szczere życzenia urodzinowe. Wszystkiego naj!
A sernik po prostu CUDO!!! Dziewczyny pewnie były wniebowzięte?;-)
Marzena, bardzo Ci dziękuję!
Sernik doskonale się udał i cieszyliśmy się nim aż do ostatniego okruszka.
Super pomysł na dodanie prażonych pestek dyni 🙂 A efekt finalny – coś obłędnego!
Dziękuję Pełnia Smaków!
Sernik smakuje naprawdę fantastycznie.
Wygląda cudnie! Może upiekę na święta?
takitammotyl,
będzie mi bardzo miło!
A to bardzo świąteczny temat ciasta.