Te fantastyczne bułki polecam każdemu, kto lubi przygodę z zakwasem i dyniowe smaki. Bułki są mięciutkie, aksamitne i przepyszne. Wymagają trochę uwagi, ale naprawdę warto poświęcić im ten czas.
Doskonale spełnią się jako pieczywo śniadaniowe lub uzupełnienie innych potraw. Smakują wspaniale z konfiturą, serem, jak i mięsnym czy warzywnym gulaszem. A przy tym mają taki słoneczny kolor.
Tym złocistym wypiekiem kończymy kolejny rok w naszej Piekarni. Dziękuję wszystkim, którzy są tutaj raz w miesiącu i mają radość ze wspólnego pieczenia. Niech Wam się szczęści. Mam nadzieję, że będziemy wspólnie wypiekać do końca świata. Do zobaczenia w styczniu 2022!
Dyniowe bułki na zakwasie
Przepis The perfect Loaf
597 g maki chlebowej wysokobiałkowej
119 g puree z dyni
113 g masła
90 g mleka
42 g miodu
179 g wody
12 g soli morskiej
48 g aktywnego dojrzałego zakwasu
do posmarowania bułek: 1 jajko i 1 łyżka pełnego mleka
do posypania: sól morska, sezam
Plan pieczenia
1. 8.00
48 g mąki
48 g wody
48 g zakwasu
Wymieszaj w pojemniku, przykryj i trzymaj w temperaturze 23 – 24 st. C przez 3,5 -4 godziny.
2. 11.30
549 g mąki
119 g puree z dyni
113 g masła
90 g mleka
42 g miodu
131 g wody
12 g soli
143 g zaczynu ( punkt 1)
Masło pokrój na kawałki i zostaw na talerzu, aby się ogrzało.
Do miski miksera wlej wodę, mleko, dodaj mąkę, zaczyn, miód, puree z dyni i sól . Mieszaj łopatką do ciasta z prędkością 1 ( KitchenAid) przez 1 do 2 minut, aż składniki się połączą i nie pozostaną suche kawałki. Przełącz na hak do ciasta i miksuj na średnich obrotach (2 na KitchenAid) przez 4-5 minut, aż ciasto zacznie twardnieć i zbijać się wokół haka. W tym momencie jest to twarde ciasto, zlepi się na haku do ciasta i całkowicie wyczyści boki miski.
Pozostaw ciasto w misce na 10 minut.
Włącz mikser na prędkość 1 i dodawaj masło po jednym kawałku, czekając z dodawaniem każdego kawałka, aż poprzedni całkowicie się wchłonie. Dodanie całego masła może zająć od 5 do 8 minut.
Ostatecznie ciasto nadal będzie bardzo miękkie i nie zostanie całkowicie usunięte z boków miski – będziemy nadal wzmacniać ciasto podczas fermentacji luzem.
Przenieś ciasto do pojemnika do fermentacji luzem i przykryj. Zostaw w temperaturze 23-24 st. C.
3. Fermentacja ciasta od 12.00 do 16.30
W czasie fermentacji rozciągnij i złóż ciasto dwa razy w 30-minutowych odstępach. Pierwszy zestaw rozpoczyna się po 30 minutach od rozpoczęcia fermentacji. Przy rozciąganiu zmocz ręce, chwyć jedną stronę ciasta i rozciągnij w górę i nad ciastem na drugą stronę. Obróć miskę o 180° i wykonaj kolejne rozciągnięcie i złożenie (utworzy to w misce długi prostokąt). Następnie obróć miskę o 90° i ponownie rozciągnij i złóż. Na koniec obróć miskę o 180° i jeszcze raz rozciągnij i złóż. Ciasto powinno być starannie złożone w misce.
Po drugim rozciąganiu i składaniu odstaw ciasto pod przykryciem na pozostały czas fermentacji. Posyp je lekko mąką.
4. Dzielenie i kształtowanie ciasta – 16.30
Pod koniec fermentacji ciasto powinno wyrosnąć w pojemniku, ale nie za bardzo. Powinny być widoczne oznaki silnej fermentacji: gładka konsystencja, wzrost elastyczności (siły) i bąbelki powietrza.
Najpierw posmaruj masłem formę do pieczenia (nawet jeśli jest nieprzywierająca), aby po upieczeniu bułki dobrze wyszły z formy. Możesz użyć formy kwadratowej lub okrągłej.
Powierzchnię roboczą posyp mąką. Delikatnie zeskrob ciasto na powierzchnię roboczą i podziel na szesnaście 70-gramowych kawałków.
Ręką zaokrąglaj kawałki ciasta, wsuwając złączenia w dół pod kulkę. Powtarzaj to, aż uzyskasz jednolicie okrągłą kulkę. ( patrz filmik)
Ułóż kulki ciasta w formie, włóż do plastikowej torby i wstaw do lodówki ( 16.45 – 8.00 następnego dnia).
5. 8.00 – 12.00 następnego dnia
Następnego dnia wyjmij formę z bułkami na około 3-4 do 5 godzin przed upieczeniem i pozwól im wyrosnąć na blacie – powinny wyrosnąć aż do krawędzi formy i być wyjątkowo miękkie w dotyku.
Bułki możesz piec tego samego dnia bez zimnej fermentacji. Pozwól im dobrze wyrosnąć w cieple i piecz według wskazówek poniżej.
6. Pieczenie – 12.00
Rozgrzej piekarnik z kratką pośrodku do 220°C.
Odkryj ciasto i delikatnie dociśnij wierzchołki kilku bułek. Ciasto powinno być bardzo lekkie i przewiewne. Przykryj formę i daj swojemu ciastu kolejne 30 minut na wyrośnięcie, a następnie sprawdź je ponownie dotykiem.
W małej misce wymieszaj całe jajko i około 1 łyżkę stołową pełnego mleka .
Po rozgrzaniu piekarnika równomiernie posmaruj bułki jajkiem z mlekiem, posyp grubą solą morską (opcjonalnie) i białym sezamem i wsuń formę do piekarnika.
Piecz w 220°C przez 10 minut. Po tym czasie obróć formę o 180° w piekarniku i zmniejsz temperaturę do 175°C. Piecz przez dodatkowe 20-25 minut, aż wierzchy bułek będą złote, a temperatura wewnętrzna wyniesie około 95° C. Po upieczeniu wyjmij formę z piekarnika i odstaw na 10 minut. Następnie wyjmij bułki na kratkę i ostudź je co najmniej przez 30 minut przed jedzeniem.
* Piekłam z połowy składników. Moje ciasto fermentowało 6 godzin, a po wyjęciu z lodówki bułki rosły jeszcze 5 godzin. Posmarowałam je masłem, posypałam grubą morską solą i czarnym sezamem.
Bułki dyniowe na blogach:
Akacjowy blog
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Tajemnice smaku
Piękne! U mnie z całej porcji i nie żałuję! Wręcz mogłabym jeszcze ich napiec bo pyszne, puchate, kolorowe – Mniam. Aniu – dziękuję za kolejny rok w Twojej Piekarni. Miło było piec w gronie Twoim i pasjonatów domowego pieczywa. Wesołych Świąt – buziaki 🙂
https://akacjowyblog.blogspot.com/2021/12/dyniowe-buki-pszenne-z-czarnuszka-na.html
Małgosiu, dziękuję i cieszę się, że nasza Piekarnia nadal trwa. Do siego roku!
Idealne bułeczki na ostatnie wypiekanie w tym roku.
Twoje wspaniale się upiekły.
Do zobaczenia za rok 🙂
Kamila, och cieszę się, że i Tobie przypadły do gustu.
Do upieczenia!
No ja tym razem nie dołączyłam i mogę tylko żałować . Cudne są te bułeczki . Nawet dynię już specjalnie przygotowałam … ale zrobię je jak tylko będę mogła
Marzena, warto je upiec, choć wydają się pracochłonne. Planujesz etapy i robisz inne rzeczy w tym czasie.
Powodzenia.
Wyglądają smakowicie, zgłodniałam na widok Twoich bułeczek 🙂 Bardzo fajny pomysł na pieczywo na zakwasie
cztery fajery,
bułki są niesamowicie pyszne. A pomysł nie mój.
Wyśmienity przepis, wspaniale upiekły się Tobie bułeczki i bardzo smacznie kończymy 2021 rok. Dziękuję za kolejny rok wspólnego pieczenia i niech w przyszłym mąki i prądu 🙂 nam nie zabrakło.
Guciu, niech wszystko się spełni. Dziękuję.
Aniu, kolejny wspaniały wypiek i pyszne zakończenie naszego “piekarniczego” roku. Dziękuję za wspaniałą inicjatywę! Zapisuję “do zrobienia” setki przepisów a potem … o nich zapominam. Piekarnia Amber to najlepsza motywacja do działania, bo w grupie zawsze miło i raźniej! Do zobaczenia przy piekarniku w 2022!
Aniu, mam tak samo. Potem ciężko jest wrócić do przepisu.
Dziękuję za dobre słowa. I do kolejnego pieczenia.
zawsze trafiam na takie przepisy kiedy jestem straszliwie głodna, a że uwielbiam dynię to na pewno skorzystam z przepisu 🙂
Karolina, będzie mi bardzo miło.
a skąd wziąć taki zakwas?
blogierka, wyhodować sobie z mąki i wody.
Piękne dyniowe bułeczki i bez wątpienia pyszne. Z resztą jak wszystkie comiesięczne wypieki. 🙂
Dorota, cieszy mnie, że śledzisz naszą Piekarnię. Dziękuję.
Bułeczki wyglądają bardzo ładnie i apetycznie, ale jeśli chodzi o zakwas to mi na nim nic nie wychodzi 🙁 nie wiem co zle z nim robie… Poddałam się już jakoś czas temu i nie zabieram się więcej za nic na zakwasie…
Aniu, szkoda, że się poddałaś. Zakwas to żywy organizm i trzeba go oswoić. A te bułeczki możesz upiec też na drożdżach.
Dyniowe bułeczki bardzo wyglądają przepysznie. Niewątpliwym atutem jest zakwas. Muszę koniecznie spróbować póki jest sezon na dynie 🙂
Edyta, to jest świetny przepis i bardzo pyszne bułeczki.
Muszą być smaczne. Nie jadłam jeszcze takich bułeczek .
Dorota, są przepyszne.
Wspaniale wyglądają ,cieszę się ,że masz za sobą dobry rok w swojej piekarni i z chęcią bym się na żywo przyłączyła. Aż mi zapachniało tymi bułeczkami. Do siego roku Aniu i niech ta radość pieczenia trwa jak najdłużej.
Violu, dziękuję. Na żywo będzie trudno, bo każdy mieszka gdzie indziej. Pieczemy wspólnie, ale każdy u siebie.
Cudne te żółciutkie puchate buły!
Jesteście pracowite pszczółki! Super że macie taką piekarnię! Niech trwa i trwa i niech pachnie!
Kasiu. oj pyszne były. A wspólne pieczenie jest wspaniałe. Mobilizuje i daje radość.
Domowe bułeczki nie mają sobie równych. Twoje są idealne i perfekcyjne, To musiało być udane śniadanie,
Bernadeta, wiadomo, że domowe wypieki są najlepsze. A te bułeczki smakują fantastycznie.
Przyznam, że za dyniowymi smakami nie przeszkadzam, ale te bułeczki wyglądaja tak cudownie, że może się skuszę.
Aga, ale tutaj nie wyczujesz smaku dyni. Są super.