Wciąż wierzę, że dobro jest w każdym z nas. Tylko czasami gubimy je po drodze usłanej różnymi zawirowaniami. Ten rok pokazał, że życie naprawdę zaskakuje.
Święta to dobry czas, aby o tym pomysleć. Warto też przypomnieć sobie niemodne już słowo – życzliwość. Podobno stwierdzono naukowo, że to najlepsze antidotum na wszystkie problemy tego świata.
Na pewno życzliwość zmienia wiele wokół nas i nas samych. Na pewno buduje bliskość, daje wiele szczęścia i wraca do nas z wielką siłą.
Życzę Wam na te święta miłości, dobra i życzliwości. Dla mnie to najpiękniejsze prezenty pod choinkę.
ciasto
150 g miodu
100 g cukru trzcinowego
250 g masła
500 g mąki pszennej T550
1 łyżeczka sody oczyszczonej
40 g domowej przyprawy do piernika
lukier
1 białko
160 g cukru pudru
20 g soku z cytryny
W garnku na małym ogniu rozpuszczamy cukier, miód i masło. Odstawiamy do wystudzenia.
W misce mieszamy mąkę, sodę i przyprawę do piernika.
Do suchych składników dodajemy ostudzone mokre składniki i wyrobiamy ciasto na gładką masę.
Schłodzamy ciasto w lodówce lub na balkonie. Zajmie to ok. 30 minut.
Teraz robimy szablony domku na papierze technicznym. Potrzebne będą 4 ściany, 2 elementy dachu, podstawa i komin. Schłodzone ciasto dzielimy na części zgodnie z wielkością szablonów. Z tej porcji ciasta można zrobić jeden duży lub dwa małe domki.
Każdy kawałek ciasta wałkujemy na papierze do pieczenia na grubość ok. 3mm. Przykładamy do niego wybrany szablon i wycinamy ciasto. Resztę ciasta odkładamy, można nim uzupełnic brakujęce elementy i komin. Zrobiłąm z nich też dzrwi i choinkę. Zaczynamy od ścian szczytowych ze spiczastą górą.
Jeżeli chcemy mieć otwory w ścianach domku, trzeba je wyciąć nożem lub foremką, ale nie wyjmować ciasta z dziury – podczas pieczenia ciasto lekko urośnie i otwory mogą się zniekształcić.
Wszystkie elementy domku pieczemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C i pieczemy przez ok. 12 minut, aż brzegi pierników zaczną się rumienić. Delikatnie przekładamy elementy domku na kratkę, wyjmujemy ciasto z otworów i studzimy.
Robimy lukier. Białko miksujemy przez kilka minut z cukrem pudrem i sokiem z cytryny, aż do powstania gładka i błyszcząca masa. Robimy test lukru – wylewamy kroplę, jeżlei zastyga od razu, lukier jest dobry. Jeśli lukier b się rozlewa, trzeba dodać więcej cukru pudru i ponownie go utrzeć z całą masą.
Najpierw łączymy nim ściany i dach domku i ustawiamy na podstawie. Albo od razu na podstawie łączymy elementy domku.
Dekorujemy domek według własnych upodobać. Do dekoracji obrze jest użyć rękaw cukiernicz z końcówką o małym otworze. Można sobie pomagać wykałaczką. Dobrą opcją jest udekorowanie domku przed jego złożeniem. Słodkiej zabawy!
.
U mnie by to nie przeszło, jest zbyt piękne, żeby to jeść. Człowiek by się napracował, a potem co? Ja bym nie umiała zjeść takiego cudeńka. (o ile by mi wyszło)Nie kuś kuchenny “szatanie”. A tak przy okazji wesołych świąt i naprawy świata. Wszystkiego dobrego.
Iwona,
to mój pierwszy w życiu domek z piernika. Zrobiłam dwa, ale poakzałam ten ładniejszy, drugi, ha ha.
Na pewno je zjemy.
Dziękuję.
Kiedyś próbowałam swoich sił w takich przestrzennych piernikach, jednak możesz sobie tylko wyobrazić jaka to była nieforemna figurka, która ewentualnie mogła być podobna do bałwanka niż aniołka. Twój domek jest cudowny i przywodzi mi na myśl ten baśniowy domek, który skusił Jasia i Małgosię.
Papierowa Łowczyni,
mnie się też kiedyś wydawało, że nie dam rady. Dlatego ten domek jest mały, aby zacząć od niewielkiej figury.
Jak się przygotujesz, to na pewno taki też zrobisz.
DZiękuję.
wygląda przepięknie, jestem pod ogromnym wrażeniem. Nigdy jeszcze sama nie zrobiłam takiego pięknego domku
Cztrey fajery, dziękuję.
Warto spróbować. To niezłe wyciszenie przed świętami.
Zawsze podziwiam takie piernikowe domki. Cudo Aniu. Myślę, że może kiedyś podejmę wyzwanie 🙂 Tobie też pięknych i zdrowych Świąt i życzliwości wokół. Buziaki 🙂
Marzena, to nie jest bardzo trudne. Trzeba tylko dobrze się do tej pracy przygotować.
Dziękuję!
Piękny domek. Ja nawet nie tykam się takich precyzyjnych wypieków.
Pogodnych i zdrowych świąt Aniu
Dziękuję Krysiu.
Wbrew pozorom to nie jest wcale trudne.
Pozdrowienia.
Jej, nigdy nie robiłam domu z piernika.
Cudowny!
Wygląda magicznie, jak w bajce.
Zrobię taki.
Radości na święta Aniu 🙂
Irenko, dziękuję.
Na pewno będzie to dla Ciebie ogromna radość z wykonania takiego domku.
POzdrawiam Cię.
Wspaniale się prezentuje, przyznam, że żal by mi było go zjeść. 🙂
Izabela, dziękuję.
Na pewno zjemy. Wszystkie elementy są jadalne. Nie ma sensu trzymać na nie wiadomo kiedy…
Gdybym sama robiła, to pewnie nie potraktowałabym takiego domku jako dzieła, więc szybko byśmy go schrupali, ale czyjąś pracę byłoby mi już gorzej zniszczyć, nawet w szczytnym świątecznym celu. 🙂
Izabela,
nie rozumiem nieco…Przecież to są desery zrobione do jedzenia. Jeżeli ich nie zjemy to się zmarnują i trzeba będzie je wyrzucić.
Nie marnujmy jedzenia.
Cudny domek!
Piękna jest radość w Święta,
Ciepłe są myśli o bliskich,
Niech pokój, miłość i szczęście
Otoczą dzisiaj Was wszystkich!
Wszystkiego najlepszego z okazji
Świąt Bożego Narodzenia!
Kamila, dziękuję i pozdrawiam.
piekny domek 😉
Radosnych i zdrowych świąt aaa i smacznych oczywiście 😉
Dziękuję Iza.
Nigdy nie robiłam domku z piernika, ale może któregoś roku się skuszę.
Pojedztam, bardzo polecam. To wyciszająca praca przed świętami.
Żałuję, że nie trafiłam n ten przepis przed świętami, obiecuję, że na przyszłe święta zrobię taki domek <3
Pieprzyć z …,
nic na siłę. Z pewnością na te święta miałaś dużo pracy. To trzeba zaplanować i na luzie zrobić.
Pozdrawiam.
Spokoju, miłości i ciepła dl Ciebie i bliskich Aniu 🙂 A domek upiekł się mega 🙂
Dorota,
bardzo dziękuję.
Jeżeli chodzi o domek, to piecze się jego elementy, a potem to już trzeba ozdabiać samemu. Także pieczenie do połowa pracy.
Jaki piękny domek
Aniu najlepszego na ten jeszcze świąteczny czas i na resztę tego roku i cały przyszły
Alu,
bardzo Ci dziękuję.
Niech życzenia się spełnią.
Gdy dzieci były małe robiliśmy domki z piernika. Teraz czekam, aż wnuczki podrosną na tyle, by robić.
Akacja, a ja lubię zrobić domek z piernika, choć dzieci mam duże.
To doskonałe wyciszenie przed świętami i radość.
Wierzę w to wszystko, co opisałaś. Wierzę w internetowa przyjaźń i cieszę się, że parę lat temu wspólnie pogotowałyśmy. Od tego się zaczęło 🙂
Ściskam Cię moooocno!
Małgosiu,
jak bardzo cenię sobie Twoją przyjaźń i słowa. Pielęgnuję je jak cenny dar.