Brałyśmy wiklinowy kosz i wędrowałyśmy ogrodową ścieżką do sadu.
O czereśniowe drzewo dziadek opierał drabinę, a pod nim stawiał stary stołek.
By łatwiej było nam sięgać po przesłodkie owoce.
Zanim napełniłyśmy kosz, najadałyśmy się nimi bez umiaru.
A potem sadowiłyśmy się pod czereśniowym drzewem zmęczone zrywaniem i upalnym powietrzem.
Letni wiatr delikatnie rozwiewał nam włosy i dziewczęce myśli…
Wkładałyśmy za uszy czereśniowe kolczyki.
Potem razem brałyśmy pełen kosz i wracałyśmy szczęśliwe do drewnianego domu.
Na werandzie odbywało się czereśniowe misterium.
Część na konfiturę, do nalewki i reszta do ciasta.
Albo do naleśników na letni podwieczorek…
Czy wiecie, co kryje się w czereśniowych owocach?
Potas w nich zawarty stabilizuje ciśnienie krwi i usuwa nadmiar soli w organizmie. Wpłwa to korzystnie na serce, nerki i stawy.
Witamina B5 – od wieków wiadomo, że zawarta w czereśniach zapobiega artretyzmowi i zwyrodnieniom stawów.
Witaminy A i C – oczyszczają i odtruwają organizm, poprawiają wygląd skóry.
Żelazo, jod i wapń – zwiększają liczbę czerwonych krwinek, poprawiają funkcjonowanie tarczycy oraz wzmacniają kości i zęby.
Czereśniowe lody
300 g najlepszych czereśni + do podania
400 g dobrego jogurtu greckiego lub domowego
50 ml domowego likieru lub nalewki z wiśni
Czereśnie płuczemy i wyjmujemy z nich pestki. Wrzucamy do kielicha blendera. Dodajemy mocno schłodzony jogurt i likier wiśniowy. Miksujemy. Przekładamy do pojemnika i wkładamy do zamrażarki co najmniej na 1,5 – 2 godziny.
Podajemy udekorowane czereśniami.
Pyszne wspomnienia, pyszne lody! U moich dziadkow nie bylo czeresni. Za to pod dostatkiem bylo wisni…a my jak szpaki siedzielismy na drzewach i zajadalismy te kwasne owoce… 🙂
Majko,
za każdym razem wspominam, kiedy przychodzi czas czereśni…
A lody z wiśniami też można zrobić.
Polecam!
Pozdrowienia.
Cudne lodziki! 🙂
Dziękuję Monico!
Też chodziłam w czereśniowych kolczykach,był też sad i czereśnie …ale takich lodów nie.Pycha!.
Lauro,
to wspaniałe wspomnienia, prawda?!
A lody z czereśniami są super!
Dziękuję.
Pyszna propozycja, wspomnienia czereśniowe nieco podobne…zwłaszcza czereśniowe ozdoby na uszach 🙂 pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Małgosiu!
Każda dziewczynka – mała i duża lubi czereśniowe kolczyki…
Pozdrowienia!
Tylko zajadać 🙂 Pyszności!
Kamila,
smacznego!
Dziękuję.
Czereśnie uwielbiam a twoje lody kochana zachwycają 🙂
Dziękuję Maniusiu!
Czereśniami nie mogę się najeść…
Pychota! Wywołałaś miłe wspomnienia. Ten czas spędzony na gałęzi drzewa i nieumiarkowane objadanie się czereśniami… dziś pewnie by mi brzuch nie wytrzymał, dzieci jednak mają moc :D.
Uściski!
Evi,
dokładnie tak! Jednak czasami zapominam się i najadam się czereśniami do oporu…
Serdeczności!
Lato i te owoce , lato i te warzywa , ja nie wiem co gotować , co piec , bo zawsze coś upatrzę nowego na straganie , coś podrzuca znajomi bo mają w nadmiarze( botwinki , kopru czy agrestu)
Czereśnie to sama esencja lata, uwielbiam jak inne polskie owoce i warzywa i takie lody Aniu bym zjadła , dogadzasz domownikom i sobie ,że hej 😀
Alu,
czas lata to czas obfitości. Zwłaszcza w naszym klimacie trzeba korzystać z tego na ile się da!
Dogadzam bliskim i ogromnie mnie to cieszy.
A lody czereśniowe są boskie!
Takie proste, a jaki efekt…:-)
Marzena,
dziękuję!
Pyszne wspomnienia! Czereśnie to moje najulubieńsze owoce. Nie wyobrażam sobie bez nich lata! A lody… u mnie dziś dość chłodno, ale kto powiedział, że lody są tylko dla ochłody. 😉 Częstuję się z przyjemnością!
Magda,
jak też czereśnie ukochałam od zawsze!
A lody…jadam je też w chłodne dni i zimą. Nie widzę powodu, aby lodów odmawiać sobie w gorszą pogodę…
Czereśniowymi częstuj się do woli!
ja by byłam w dzieciństwie straszona czereśniami – tylko wody nie pij bo cię będzie brzuch bolał – i tak jakoś mi nie po drodze z czereśniami – za to lody w takim wydaniu nie odpuściłabym za NIC!!! :)n
AZgotuj,
to fatalnie, bo uprzedziłaś się do tych fantastycznych owoców…
Ale na lody z czereśniami Cię zapraszam!
Uwielbiam wszystko co czereśniowe
Patrycja, i ja! Delektujmy się.