Blender ręczny to coś absolutnie niezbędnego w mojej kuchni. Powiesz – mam blender kielichowy i to mi wystarczy! Też taki mi się wydawało, ale teraz wiem, że to zupełnie inne urządzenia i moim zdaniem oba blendery są niezastąpione w kuchni. Blender ręczny KitchenAid to wyjątkowo funkcjonalne urządzenie, które pomoże w wielu czynnościach kuchennych, takich jak kruszenie, siekanie, blendowanie, rozdrabnianie, czy spienianie. Każda miłośniczka i miłośnik gotowania docenią szereg akcesoriów wchodzących w skład prezentowanego przeze mnie zestawu. Tym bardziej, że akcesoria te, wraz z samym blenderem mieszczą się w poręcznej, idealnej do przechowywania walizeczce. Walizeczka ta zabezpiecza urządzenie przed zanieczyszczeniem i pozwala trzymać wszystkie elementy blendera w jednym miejscu. Można ją schować do kuchennej szafki lub szuflady. Bardzo mi się to rozwiązanie podoba. Blender ten ma pięć prędkości pracy, wymienne ramiona, rozdrabniacz, kielich do blendowania, rózgę – pozwala to w optymalny i satysfakcjonujący sposób przetworzyć wiele składników w kuchni i uzyskać zarówno idealnie gładkie sosy, zupy-kremy, przeciery dla dzieci, jak i bitą śmietanę, pesto, kruszonkę czy spód do tarty. Ten blender to także idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie mają dużo miejsca na blacie, a jednocześnie lubią bawić się w kuchni i serwować domownikom i gościom własnoręcznie przyrządzone potrawy. Jego funkcjonalność i łatwość obsługi, a także efekty pracy zachwycają. Bardzo polecam!
Czekoladowe naleśniki z twarogiem i borówkami
ciasto
120 g mąki pszennej
2 łyżki czekolady w proszku van Houten
2 jajka
300 ml mleka kokosowego
30 g roztopionego masła
nadzienie
300 g kremowego twarogu
2 łyżeczki waniliowego ekstraktu
1 łyżka cukru pudru
mrożone borówki
Borówki wyjmuję z zamrażarki i zostawiam je w temperaturze pokojowej. Do kielicha blendera KA wsypuję mąkę, czekoladę w proszku, wlewam mleko kokosowe, dodaję jajka i miksuję rózgą na jednolite ciasto. Dodaję roztopione i przestudzone masło i ponownie miksuję. Odstawiam ciasto na 30 minut.
Nabieram łyżką wazową porcje ciasta i rozprowadzam je po nagrzanej patelni naleśnikowej. Smażę naleśniki z dwóch stron – przez 2 minuty z każdej strony i odkładam na talerz.
Do kielicha blendera wkładam twaróg, dodaję ekstrakt waniliowy, cukier i blenduję końcówką z nożem na jednolitą masę. Dodaję borówki i mieszam łyżką stołową, aby połączyły się z serem.
Na każdy naleśnik nakładam porcję masy serowej z borówkami, rozsmarowuję ją i zwijam naleśniki w rulony. Podaję ciepłe ( można je posypać cukrem pudrem).
nie robiłam takich czekoladowych; przepysznie wyglądają
Iza, są przepyszne!
Nic dodać nic ująćzdecydowanie moje smaki! A jak sprawdził się sprzęt firmy Favi?
Paulina, te naleśniki są idealne!
Blender kocham!
Pięknie te naleśniki wyglądają , choć ja ani naleśników ani ciast drożdżowych w wersji czekoladowej to nie bardzo, ale może w takim wydaniu(twarożek i owoce) by posmakowało
Alu, są naprawdę warte zrobienia.
To zupełnie inny smak czekolady.
Polecam!
O nie! Blender ręczny a kielichowy to dwie inne bajki. Od biedy można próbować zastepować, ale nie ze wszystkim się uda. Ja nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez żyrafki 🙂
Kasiu, prawda?
Życie w kuchni bez blendera ręcznego jest niewyobrażalne!
Ja mam do czekolady ostatnio jakiś ciąg więc naleśniki wszystkie skradam <3
Anita, bardzo proszę!
Czekolada uszczęśliwia.
pycha! namiastka letnich dni i posiłków na powietrzu 🙂
Justyna,
tak, pyszne! Ale dla mnie to zimowe naleśniki…Czekolada kojarzy mi się z zimną porą…
I mrożone borówki z letnich zapasów.
na naleśniki to ja zawsze jestem chętna i mam apetyt!
Magdalena, to tak jak ja!
Aniu taki blender chętnie bym przygarnęła 🙂 Wspaniały ! A czekoladowe naleśniki są w sam raz dla mnie, bo mam uczulenie na krowie mleko. Takie czekoladowe z borówkami, niebo w ustach 🙂 Pozdrawiam i zrobię je !!!
Małgosiu,
Bardzo polecam te naleśniki.
Uwielbiam tę markę i mam duży robot KA. Ten ręczny blender to dzięki współpracy z Favi.pl.
Jest wspaniały!
No proszę, pysznie jak zwykle. Blender ręczny jak widzę z tych mocnych jest 🙂 Mój ostatni nie poradził sobie ze zwykłymi orzechami i otarł się o śmierć!
Kasiu,
naleśniki są rozkosznie pyszne!
Warto wydać nieco więcej, żeby cieszyć się długim użytkowaniem sprzętu w kuchni. Blender KA bardzo Ci polecam.
Na naleśnik zawsze mam chęć 🙂
Bez takiego blendera moja kuchnia nie istnieje 🙂
Kamila,
ten kto wynalazł naleśniki jest dla mnie bogiem!
Blender KA my love!
Zdecydowanie tak! Ręczny blender jest potrzebny w każdej kuchni! A czekoladowe naleśniki to zdecydowanie te moje ulubione
Wiola,
dla mnie jest niezbędny!
Naleśniki czekoladowe zdecydowanie podnoszą na duchu!
Kocham czekoladę, a Twoje zdjęcia tylko wzmagają moją chęć na nią
Dominiko, cieszę się w takim razie!
Ależ to musi wybornie smakować 🙂
Ervisha, smakuje bosko!
Mam teraz chorą rodzinkę więc ucieszą się na taką kolację dzięki za przepis
Sylwia, wspaniale i zdrowia da wszystkich!
naleśniki to ja kocham w każdej wersji 🙂 a ten blender wygląda na solidny 🙂
Aga, ja nie w każdej, ale te akurat bardzo!
Blender jest bardzo solidny, zapewniam Cię.
Ale kusisz…Dobrze, że właśnie skończyłam śniadanie:-) Fajnie prezentuje się blender:-)
Marzena, zrób sobie, daj sobie chwile kulinarnego szczęścia!
Blender the best!!!