Ciasto na śniadanie?! Tak, już wiele razy wspominałam o tym, że często serwuję sobie i bliskim takie śniadania. Są wspomnieniem różnych pobytów w krajach, gdzie jada się słodko z rana. Dostarczamy sobie w ten sposób energii i mamy przyjemną ochotę na wczesny lancz. Cudownie pachnąca mocna kawa jest doskonałym uzupełnieniem tej porannej rozkoszy. Dzisiejsze mocno czekoladowe ciasto pachnie niesamowicie aromatycznym kakaowcem i różami. Zapachy te mieszają się ze sobą tworząc doskonały nastrojowy poranek.
Enjoy!
Czekoladowe ciasto z płatkami róż
200 g gorzkiej czekolady 85% kakao
4 jajka z wolnego wybiegu
100 g cukru trzcinowego bio
1 torebka cukru z wanilią bio
120 g mąki tortowej
100 g masła + do wysmarowania formy
5 g proszku do pieczenia bio
szczypta soli
płatki róż i cukier puder do posypania
Formę do pieczenia smarujemy masłem. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy cukier i masło – mieszamy do rozpuszczenia się cukru. Dodajemy jajka i mieszając wsypujemy przesianą mąkę, sól i proszek do pieczenia. Dokładnie mieszamy. Wlewamy masę do formy i pieczemy ok. 40 minut. Wyjmujemy formę z piekarnika i zostawiamy ciasto do ostygnięcia. Posypujemy płatkami róż i cukrem pudrem. Kroimy na porcje.
Ciasto możemy włożyć do pudełka i zabrać ze sobą do pracy, szkoły lub na spacer. Dobrze przechowuje się w lodówce w zamkniętym pojemniku.
To ciasto jest mega apetyczne i kuszące
Pati, dokładnie takie jest!
Troszkę skojarzyło mi się z murzynkiem – czekoladowe i na pewno smacznie 😉
Ervisha -Ha ha!
To nie murzynek zdecydowanie!
ciasto na śniadanie? Zawsze mówię tak:)
Magdalena, fantastycznie!
Takie śniadanie to ja mogę jeść codziennie 😀 wygląda pysznie, a dodatek płatków jest intrygujący.Pięknie Aniu 🙂
Małgosiu,
cudownie! Płatki róży są wisienką na torcie!
Dziękuję.
Piękne ciasto , o bardzo wykwintnym składem . Ja na śniadanie nie potrafię jeść ciast , nawet placki , gofry czy naleśniki mi nie wchodzą bladym świtem, ale takie ciasto już do kawy na drugie śniadanie jak najbardziej
Alu, dziękuję.
Bladym świtem to jestem w stanie wypić tylko kawę…
Śniadanie jadam trochę później.
Ja tam rano jestem głodna, za to nie lubię jeść kolacji i wystarcza mi filiżanka czy kubek herbaty lub innego naparu
Alu, jasne. Każdy jada inaczej.
Amber, tym ciastem prawie mnie skusiłaś do złamania wielkopostnego postanowienia 🙂 Uwielbiam ciasta pełne czekolady a w Twoim wydaniu to mistrzostwo cukiernictwa.
Guciu,
tak właśnie ma być! To ciasto ma kusić. A taki kawałek to niczego nie złamie…
Dziękuję!
O matko, normalnie mam ślinotok…:-)
Marzena, to prawidłowo!!!