Długo nie mogłyśmy się spotkać i zgranie naszych kalendarzy zabrało nam sporo czasu…
Ale w karnawale wszystko jest możliwe!
Najpierw poszłyśmy na wino, żeby nadrobić zaległe historie. Potem spotkałyśmy się w mojej kuchni.
Temat churros obu nam jest bliski!
Marisa powiedziała mi, że Meksykanki wyciskają churros z papierowego rożka zrobionego ad hoc z arkusza papieru do pieczenia albo z lejka z dużym otworem.
Dlatego meksykańskie churros wcale nie są równiutkie i idealne w kształcie.
A ja Marisie wierzę, bo jest Meksykanką, i pasjami robiła churros ze swoją babcią, mamą i ciotkami…
Powiedziała mi też, że w Urugwaju churros je się maczając je w stopionym serze.
Churros bardzo dobrze znam z Hiszpanii, gdzie stanowią tradycyjną śniadaniową przekąskę, i są już w miarę równe w kształcie – podłużne lub owalne. W niektórych regionach można je jeść o każdej porze dnia i nocy. W innych tylko rano na słodkie śniadanie, a w innych przed południem i znowu na wieczór.
Uwielbiam churros do tego stopnia, że pędzę po nie zaraz jak tylko postawię nogę na hiszpańskiej ziemi. Niezależnie od pory dnia lub nocy.
Pamiętam, jak kilka lat temu wylądowaliśmy w Madrycie przed północą. Szybko dotarliśmy do hotelu, a o trzeciej nad ranem jadłam churros w znanej madryckiej CHOCOLATERÍA SAN GINÉS, która czynna jest przez całą dobę!
Churros jada się posypane cukrem pudrem lub drobnym cukrem z cynamonem w towarzystwie czekolady, dulce de leche lub do kawy.
!Hola!
Meksykańskie churros Marisy
To jedne z najlepszych churros, jakie jadłam. Są chrupiące, ale bardzo puszyste i mięciutkie w środku. Po prostu idealne!
200 g mąki tortowej
szczypta soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bio
1 łyżeczka cynamonu
200 ml wody
100 g masła
3 duże jajka ze wsi
500 ml oleju z pestek winogron do smażenia
cukier z cynamonem do obtaczania churros
100 g drobnego cukru
3 łyżeczki cynamonu w proszku
Cukier przesypujemy do pojemnika i dodajemy cynamon. Mieszamy.
churros
Mąkę, sól, proszek do pieczenia i cynamon mieszamy w misce. Do kubka wybijamy jajka i roztrzepujemy je widelcem.
Wodę podgrzewamy razem z masłem. Mieszamy. Kiedy masło się rozpuści, wyłączamy grzanie i wsypujemy do wody mąkę. Mieszamy drewnianą łyżką, aby dokładnie je połączyć. Odstawiamy na 5 minut, aby ciasto przestygło. Dodajemy jajka i znowu mieszamy łyżką, aż składniki utworzą jednolitą masę. Przykrywamy talerzem i zostawiamy na pół godziny.
Na głęboką patelnię wylewamy tłuszcz i podgrzewamy go. Wrzucamy kawałek ciasta – jeżeli szybko wypłynie, tłuszcz jest odpowiedni do smażenia.
Do lejka z szerokim otworem wlewamy ciasto i porcjami rzucamy je na tłuszcz. Smażymy z obu stron, aż będzie złote i wyjmujemy na papierowy ręcznik. Następnie przekładamy do pojemnika z cukrem i obtaczamy w nim churros.
Postępujemy tak z całym ciastem.
czekolada z chili do churros
200 g gorzkiej czekolady 70%
1 łyżeczka sproszkowanego chili
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Dodajemy chili i mieszamy. Przelewamy do naczynia. Maczamy w niej churros.
Churros jadłam tylko 2 razy w życiu w restauracji. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje domowa wersja, na pewno wypróbuję!
Sarna,
domowa wersja zawsze najlepsza!
Polecam.
zaintrygował mnie ich kształt bo zawsze churros kojarzyło mi się inaczej a tu proszą jaki prosty patent z lejkiem:) biorę !
Piegusku,
cieszę się!
Pozdrowienia.
Hola! 🙂 Bardzo apetyczne i ta czekolada w dzbanuszku … 🙂
Amando,
dziękuję.
!Hola!
Cudnie kuszące;-)
Marzena,
takie mają być…
A ja pierwsze churros jadlam chyba w Barcelonie Ze zwyklej ulicznej budki Były gorace i słodkie Uwielbiam je ale oczywiście sama nigdy nie robiłam Dzieki za ten przepis Przenioslas mnie w dużo cieplejsze miejsce Pozdrawiam
Agnes Mendes,
churros można teraz zjeść i w Warszawie, jednak własne są najlepsze.
Gorąco Ci polecam!
Ale bym sobie teraz zjadła churros z czekoladą! A w ostateczności i bez 😉
Beata,
są łatwe, zachęcam Cię.
Pozdrowienia!
Jakie cudne, aż ślinka cieknie 😉
Aniu,
no prezpyszne są!
Kusisz Amber, oj kusisz, i to skutecznie 🙂
Pozdrawiam
Kamila,
najważniejsze, że skutecznie!
Miłego!
Przepyszne i piękne. Dodatek czekolady niezastąpiony 🙂
Dziękuję Dżemdżus!
Tak, czekolada musi się pojawić.
Prawdziwa rozpusta, ale w końcu mamy karnawał!
Pati,
nawet poza karnawałem warto je zrobić!
Pyszności na karnawał
mlodakk,
pyszności!
Narzeczony mojej kuzynki-Hiszpan zrobił taki deser na święta. Można umrzeć od razu na zawał i cukrzycę, ale warto zajadać bo to pychota;)
Magdalena,
churros jadam od lat.
Nie mam cukrzycy i serce też w porządku. Nie dajmy się zwariować…
Smacznego!
Aniu churros jadłam po raz pierwszy jakieś 2-3 miesiące temu na jarmarku bożonarodzeniowym. Było tylko posypane cukrem z cynamonem, przepadłam. To coś wspaniałego, podzielam Twoją miłość:).
Cieszę się Jolu!
To smacznego.
Również zakochałam się w churros będąc w Hiszpanii 🙂 Że też coś tak prostego w smaku może być tak pyszne!
Joanno,
kocham się w churros od dawna i ciągle z taką samą siłą!
Pozdrowienia.