Moja wersja anglosaskiego chowder’a powstała jako oczywista kontynuacja naszego ostatniego weekendu, który spędziliśmy na pograniczu Kaszub i Borów Tucholskich. W owej przecudnej krainie żywiliśmy się prawie wyłącznie rybami z okolicznych jezior, odwiedzając po kolei najlepsze rybne miejsca.
Pstrągi wędzone w prawdziwym dymie, który widziałam na własne oczy przywieźliśmy ze sobą do miasta i zapewniam, że są to jedne z najlepszych wędzonych ryb jakie ostatnio jedliśmy. Pachną i smakują najświeższą rybą i drewnem z ogniska. Hodowla pstrągów znajduje się tutaj – klik! Bardzo Wam polecam odwiedzić to miejsce, jeżeli zapuścicie się w tucholskie bory. Powyżej hodowli pstrąga koniecznie zajrzyjcie do Restauracji Aga – klik!, gdzie zjecie najlepszego na świecie pstrąga z patelni, gotowanego lub prosto z tutejszej wędzarni.
I koniecznie ugotujcie ten chowder!
Chowder ze szparagami i wędzonym pstrągiem
dla Niej i dla Niego
1 pęczek białych szparagów
200 g wędzonego pstrąga
2 średnie ziemniaki
1 średnia cebula
1 łodyga selera naciowego
1 ząbek czosnku
1 łyżka klarowanego masła
500 ml bulionu warzywnego
100 ml mleka
100 ml śmietany kremówki
1 łyżka mąki – dodałam włoską semolinę
sól i pieprz do smaku
do podania
50 g startego parmezanu
świeży tymianek i liście szałwii
Szparagi obieramy, odkładamy zdrewniałe części ( można je wykorzystać do wywaru warzywnego) i kroimy na kawałki.
Cebulę i czosnek obieramy i kroimy w kostkę. Tak samo seler naciowy i ziemniaki. W garnku, w którym będzie się gotowała zupa rozgrzewamy masło i wrzucamy seler i cebulę – podduszamy, dodajemy mąkę i robimy jasną zasmażkę. Dodajemy czosnek i ziemniaki. Zalewamy bulionem, mlekiem i śmietanką. Gotujemy na małym ogniu 20 minut – aż ziemniaki będą miękkie i zupa zgęstnieje. W tym czasie obieramy pstrąga ze skóry i ości. Do zupy dodajemy szparagi i gotujemy razem ok. 3 minuty – w zależności od grubości szparagów. Doprawiamy solą i pieprzem. Chowder rozlewamy do misek, dodajemy kawałki pstrąga, liście tymianku i szałwii i posypujemy serem.
Inne dobre adresy z naszego ostatniego weekendu:
* Dwór Czartołomie – klik!
*Restauracja Jeziorna – kilk!
* Bar As – klik!
* smażalnia ryb za restauracją Wagant i lody miejscowej produkcji – klik!
My sami wędzimy pstrągi i nam one też najbardziej smakują:-) Chętnie zrobię chowder. I dodatek tych szparagów wydaje się też fantastyczny:-)
Fajne miejsca odwiedziliście:-)
Marzena, to wspaniale!
Chowder z wędzonym pstrągiem to będzie więc dla Ciebie pyszna oczywistość.
i sycący, ale i tak bardzo letni. Pyszna zupa 🙂
Lena,
tak, łączy w sobie wszystkie zalety dobrego posiłku.
Dziękuję.
U Ciebie zawsze można znaleźć jakieś inspirujące połączenie 🙂
Dziękuję Evi.
Pozdrawiam Cię.
Pstrąg to moja ulubiona wędzona ryba, w Twojej zupie musi smakować wybornie.
Wpraszam się 🙂
Kamila,
smakuje bardzo dobrze.
Zapraszam Cię!
Takiej wersji zupy nie znam, ale bardzo chętnie poznam
Aniu, i to jest bardzo dobra decyzja!
Pozdrowienia.
Pyszota i to z dodatkiem mojej ulubionej wędzonej rybki 🙂 Wypróbuję!
Hellena,
wspaniale!
Smacznego Ci życzę.
Aniu z chęcią bym spróbowała twojej zupki. Wygląda pysznie
Marzenko, zaproszenie wysyłam expresem!