Chleb litewski upiekłam po dłuższej przerwie. Nie do końca mi po drodze z żytnią mąką…Ale efekt mnie tak bardzo ucieszył, że nie mogłam się doczekać kiedy wystygnie i minie te 12 godzin!
Już podczas pieczenia roznosiły się cudowne aromaty mleasy i kminku, więc kiedy wreszcie nadszedł czas krojenia, byłam cała w emocjach…Ta dam! Chleb wyszedł pięknie wybarwiony, pachnący karmelizowanym cukrem, w środku równomiernie upieczony. Zajadaliśmy się nim na nadzielne śniadanie z wiejskim twarożkiem. Ale też z samym masłem nie można było przestać go jeść. Cudowny!
Chleb litewski
Przepis z bloga – klik z moimi zmianami w nawiasach
zaczyn
200 g mąki żytniej razowej
200 g aktywnego zakwasu żytniego
100 g wody
ciasto właściwe
100 g mąki żytniej razowej
120 g mąki pszennej chlebowej ( dałam orkiszową T650)
100 g ciepłej wody
3 łyżki cukru ( dałam melasę z trzciny cukrowej)
1 łyżka miodu ( dałam gryczany)
1 łyżka słodu żytniego ciemnego litewskiego ( pominęłam)
1 łyżeczka słodu jęczmiennego barwiącego (pominęłam)
1 łyżka kminku
1 łyżka soli
Wieczorem przed dniem wypieku chleba przygotowujemy zaczyn – w misce mieszamy mąkę z zakwasem i wodą. Szczelnie przykrywamy miskę folią przezroczystą i zostawiamy na 12 godzin.
Kminek rozcieramy w moździerzu. Obie mąki mieszamy z solą, cukrem, słodem i kminkiem (również robię to dzień wcześniej – wówczas mąki przechodzą pięknym zapachem słodu i kminku). Zakwaszone ciasto mieszamy z miodem i wodą, po czym dodajemy do składników suchych i mieszamy – można zrobić to mikserem z końcówkami do ciasta chlebowego. Powstanie dosyć gęste, ciemne ciasto.
Formę keksową (22 cm X 10 cm) wykłądamy pergaminem i wypełniamy ciastem chlebowym, pomagając sobie maczaną w wodzie łyżką. Wygładzamy wierzch, posypujemy kminkiem. Foremkę z chlebem szczelnie zawijamy w folię (czysta foliowa reklamówka sprawdza się świetnie) i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3-4 godziny do wyrośnięcia.
Kiedy ciasto podchodzi do brzegów foremki, rozgrzewamy piekarnik do 250 stopni. Wstawiamy chleb do mocno rozgrzanego pieca na 15 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy kolejne 30 minut.
Po wystudzeniu, zawijamy chleb w bawełnianą lub lnianą ściereczkę i folię i zostawiamy na co najmniej 12 godzin. Chleb litewski smakuje najlepiej na drugi, trzeci dzień po upieczeniu. Dzięki słodowi bardzo długo zachowuje świeżość.
Chleb litewski na blogach:
Akacjowy blog
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moja akademia smaku
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Rodzinnie roślinnie
Zacisze kuchenne
Chleby w tym typie są dla mnie nr 1. Pięknie Ci się upiekł Aniu 🙂 Dzięki za wspólne wypiekanie. Pozdrawiam serdecznie 🙂
https://akacjowyblog.blogspot.com/2020/06/chleb-litewski-3.html
Małgosiu, to miło, że trafiłyśmy w Twój typ!
Dziękuję za wspólne pieczenie.
Pozdrawiam!
Ja bardzo lubię tego rodzaju chleby i już nie mogłam się doczekać weekendu.
Czerwcowa piekarnia pełna aromatu.
Dziękuję za wspólny czas.
Kamila, to świetnie, że przepis trafił w Twój chlebowy gust.
Do następnego!
Chleb wyszedł wspaniały. Dzięki za tę propozycje.
Pozdrawiam
http://mojaakademiasmaku.pl/2020/06/08/ciemny-chleb-litewski-czerwcowa-piekarnia/
Basiu, to prawda!
Miło, że tak się podobał.
Dziękuję, że z nami piekłaś.
Ależ cudnie Ci się upiekł. Ja rowniez z serem i jeszcze ze śledziem zajadałam. Bardzo Ci dziękuję Aniu, że zgodziłaś się uwzględnić moją propozycję ☺️
Marzena, bo to cudny chleb!
Dziękuję za propozycję przepisu!
I jeszcze ja piekłam 🙂
Marzena, ha ha! zapomniałam o Gospodyni czerwcowej Piekarni!
🙂
Marzena !
Upiekłam i ja!
http://rodzinnieroslinnie.blogspot.com/2020/06/ciemny-chleb-litewski.html
Piękny jest Twój chleb!
Dziękuję za wspólne wypiekanie 🙂
Beata,
dziękuję. Wspólne pieczenie jest bardzo miłe.
Elegancki bochen tobie się Aniu upiekł i ma śliczne wnętrze.
Ciemne chleby to moje najulubieńsze , udało się i mi tym razem do Piekarni dołączyć
https://kuchniaalicji.blogspot.com/2020/06/ciemny-chleb-litewski-na-sodzie.html
Dziękuję Alu.
Cieszę się, że piekłaś z nami.
Mistrzowsko wypieczony i z wzorcowym miękiszem. A te miseczkowe dodatki to już mi ślinianki wypełniły w całości. Ambe,r dziękuję za smakowitą propozycję pieczenia i wspólny czas. Do kolejnego spotkania.
Guciu,
bardzo dziękuję! Chleb udał sie bez problemów.
Miseczkowe dodatki to moje ulubione na śniadanie.
Do upieczenia!
Piękny chleb Aniu, my swój zajadaliśmy z hummusem z pstrąga wędzonego, mega doznanie. Dzięki za czerwcowe pieczenie i do następnego 🙂
Dorota, świetnie, że mimo wszystko upiekłaś.
Hummus z pstrąga wędzonego…To brzmi intrygująco. Hummus jedyny słuszny znam z ciecierzycy…
Taki domowy chlebek najlepszy, z twarożkiem i szczypiorkiem 😀
Moniko, o tak!
Bardzo polecam upiec.
Ja sobie popatrzę, cudny ten chlebek.
Wszystko, co jest z kminkiem uwielbiam.
Nie jadam pieczywa ze sklepu, a piec nie umiem.
Mam wielki szacunek do osób, które potrafią piec chleb.
Nie ma chyba nic smaczniejszego, niż domowy.Pamiętam, jak Mama i Babcia piekła.
Pozdrawiam!
Irenko,
dziekuję. Przeprowadź się koło mnie, a bedę Ci piekła chleb….
Powiem Ci, że czasami kupuję pieczywo, ale tylko z małych rzemieślniczych piekarni. Chleba z fabryki nie jadam.
Twoja Mama i Babcia to cudowne osoby z tego co piszesz w komentarzach.
Uściski!
uwielbiam ten chleb, taki ze sklepu bywa nijaki,typowy litewski jest pycha!
Magdalena, u mnie litewskiego w sklepach nie ma. Jest a la litewski.
A domowy to zupełnie inna bajka!
Domowe pieczywo na zakwasie nie ma sobie równych 🙂
Iwona, nie ma!
Chleb pyszności.Często piekę,u nas nr 1
Gosiu, jest z tych, których się nie zapomina.