Kalarepa kiszona w soku z ogórków małosolnych. Sezonowo od A do M

 

 

Kiedy u mojego ulubionego sprzedawcy warzyw i owoców pojawia się sezonowa kalarepa, kupuję ją bardzo często, wybierając jak najmłodsze sztuki. Od zawsze lubię je chrupać na surowo, dodawać do surówek lub letnich warzywnych zup. I zawsze pamiętam wakacyjny czas, kiedy to zajadałam się kalarepami prosto z grządki. Delikatne i pokrojone w słupki kalarepy znajdowałam też wśród warzywnych pyszności w mojej rodzinnej kuchni. A popisowym kalarepowym daniem były kalarepy nadziewane delikatnym mięsem.
Dzisiaj w mojej kuchni sezonowa młoda kalarepa zakiszona w soku z ogórków małosolnych. Można tak zgrabnie połączyć te dwa sezonowe składniki w jedną pyszną całość. Nie pozbywam się nigdy soku po ogórkach, bo jego właściwości i możliwości są nieocenione. Można go pić, dodawać do zup i kiszonek. Kiszona kalarepa w soku z ogórków nabiera nowego charakteru i jest dobra do jedzenia już po trzech dniach – zachowuje wtedy jeszcze swoją chrupkość i nabiera cech zdrowej i pysznej kiszonki.

 

 

Kalarepa kiszona w soku z ogórków małosolnych

1 – 2 młode kalarepy z liśćmi ( w zależności od wielkości i pojemności słoja)
gałązki kopru
2 liście laurowe
1 łyżka nasion gorczycy
1 łyżeczka nasion kolendry
1 łyżeczka czarnego pieprzu
3 ziarna ziela angielskiego
3 ząbki czosnku
1 plasterek korzenia imbiru
sok z ogórków małosolnych

Kalarepę oczyść, usuń stare liście, ale zostaw młode i dokładnie umyj. Słój do kiszenia wyparz wrzątkiem. Kalarepę przekrój na cztery części – wzdłuż i razem z liśćmi ułóż w słoju. Wsyp przyprawy, dodaj koper i zmiażdżone ząbki czosnku z łupinami. Zalej sokiem z ogórków małosolnych, przykryj serwetką lub pokrywką i odstaw na dwa -trzy dni. Jedz samą, jako dodatek do sałatki lub przystawkę. Ciesz się zdrową kiszonką!

A po sezonowe danie z kalarepy koniecznie zajrzyj do Konwaliowej kuchni!

Pudding z resztek mlecznego chleba i truskawek. Zero Waste Cooking

 

Pudding na śniadanie to rozkoszny początek dnia. Od rana roznosi się po domu subtelny zapach pieczonych truskawek i maślanych kromek z nutą wanilii. Gotuję kakao i parzę mocną kawę. Zaraz usiądziemy na tarasie, aby delektować się letnim dniem i lekko słodkim puddingiem.
Ten śniadaniowy pudding to także wykorzystanie resztek mlecznego chleba, który piekliśmy w czerwcowej Piekarni. Dodatek wanilii i truskawek czyni z niego absolutnie nową kulinarną jakość. Nie marnuję! Dbam o to, aby wykorzystać w mojej kuchni wszystko. Idea zero waste cooking jak najbardziej jest wpisana w nasz domowy rytm. Bardzo polecam!

 

 

Pudding z resztek mlecznego chleba i truskawek

grube (2,5 cm) kromki słodkiego chleba (brioche, chałka, croissant)
4 jajka z wolnego chowu
1,5 szklanki mleka
1/2 szklanki skondensowanego słodzonego mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli
200 g dojrzałych truskawek
2 łyżki klarowanego masła + do smarowania formy

Rozgrzej piekarnik do 180 stopni C. Papier do pieczenia ułóż na blasze, wysmaruj go 2 łyżkami masła i ułóż na nim kromki słodkiego chleba. Opiekaj je w piekarniku przez 5-10 minut, aż będą lekko złociste.
Naczynie do zapiekania wysmaruj masłem. Ułóż w nim opieczone kromki, w luki między nimi powkładaj kawałki truskawek. W naczyniu wymieszaj jajka, mleko, wanilię i sól. Wlej tę mieszankę na chleb i zostaw na 10 minut, aby chleb wchłonął trochę płynu. Wstaw do piekarnika i piecz przez 30 minut. Podawaj ciepły posypany cukrem pudrem, z naturalnym greckim jogurtem lub lodami.