Domowe ‘masło’ jabłkowe wolno gotowane

 

Domowe ‘masło’ jabłkowe, to pyszna rzecz do wszystkiego. Wywodzi się z kuchni Memmonitów. Uwielbiam je posmarować na kawałku puszystego chleba lub tostu. Dodaję je do babeczek, ciastek i ciast. Cudownie smakuje jako dodatek do lodów, naleśników, placków i gofrów.
Świetnie się sprawdza do śniadaniowej owsianki lub jogurtu. Często dodaję je do pieczeni wieprzowej lub boczku. Jest uniwersalne i bardzo proste do zrobienia.
Dzisiaj jedliśmy je na śniadanie z bananowymi plackami. Poezja!

 

 

1,5 kg jabłek – obranych, pozbawionych gniazd nasiennych i pokrojonych na kawałki. (U mnie jabłka Grójeckie ).
100 g cukru trzcinowego
1/2 łyżki mielonego cynamonu
1/4 łyżki mielonego kardamonu
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka ekstraktu waniliowego
sok z 1 niewoskowanej cytryny

Jabłka włóż do wolnowaru -(u mnie CrockPot z kamienną misą o pojemności 3,5 l ). Dodaj cukier, cynamon, kardamon, sól i wanilię. Dobrze wymieszaj.
Przykryj i gotuj na low przez około 10 godzin, mieszając co kilka godzin. Masło jabłkowe powinno być gęste i ciemnobrązowe. Na koniec dodaj sok z cytryny, wymieszaj i wyłącz wolnowar.
Jeżeli chcesz gładką konsystencję użyj blendera i zmiksuj ‘masło’ jabłkowe na purée.
Przełóż je do słoików lub pojemników i przechowuj w lodówce do dwóch tygodni. Możesz je zapasteryzować i otworzyć w dowolnym momencie lub zamrozić w małych pojemnikach.

Jeżeli nie masz wolnowaru, wlej na dno garnka z grubym dnem odrobinę wody. Włóż jabłka i pozostałe składniki, wymieszaj i gotuj na bardzo małym ogniu, często mieszając przez kilka godzin. Pod koniec dodaj sok z cytryny, wymieszaj i postępuj tak samo jak wyżej.

Wpis powstał we współpracy z firmą Jabłka Grójeckie.

Bakłażany z fenkułem piklowane i marynowane. Wege święta

 

Wigilię i święta spędzają z nami także wegetarianie i weganie. Zawsze przygotowuję dla nich coś nowego. W tym roku będzie to pasztet dyniowy z kaszą jaglaną – klik! i te pyszne bakłażany z fenkułem, piklowane i marynowane. Zrobiłam kilka słoików, bo są doskonałe. Taki słoik może być też świetnym prezentem.

 

 

przepis Basi Kłosińskiej i Flavii Borawskiej

300 g bakłażana
50 g kopru włoskiego
( u mnie dwa bakłażany pasiaste i jeden fenkuł )

marynata octowa
2 szklanki octu z białego wina
2 szklanki wody
1 łyżka soli morskiej
po 2 łyżeczki : kolendra, gorczyca, czarny pieprz, chili, cynamon, koper włoski, goździki, ziele angielskie
3 listki laurowe

marynata z oliwy
1 szklanka oliwy EV
1-2 ząbki czosnku, obrane i pokrojone w plasterki
3-5 gałązek natki pietruszki
300 g bakłażana
50 g kopru włoskiego

 

 

Przygotuj słoiki, umyj je dokładnie i wysusz. Wstaw otwarte do piekarnika na 100 st. C na 15 minut.
Przygotuj marynatę z oliwy – wymieszaj oliwę z czosnkiem i pietruszką. Pokrój bakłażany i fenkuł na plasterki.
Przygotuj marynatę octową – w rondelku wymieszaj składniki i zagotuj. Gdy marynata zacznie wrzeć, umieść plastry warzyw i gotuj 3-4 minuty, a gdy wyjdą na powierzchnie, dociśnij je do dołu.
Wyjmij je łyżką cedzakową i od razu włóż do marynaty z oliwy, wymieszaj. Przełóż do słoików i delikatnie dociśnij, wlej pozostałą oliwę na wierzch, zakręć pokrywkę.
Wstaw na 60 minut do piekarnika na 100 st. c, aby zapasteryzować. Bakłażany najlepiej smakują po kilku dniach. Możesz je przechowywać przez parę miesięcy.

* Przyprawy, które użyłam w przepisie, pochodzą ze sklepu Kuchnie świata