Kurczak i szparagi w winnym sosie. Obiad na majówkę!

 

Ten wiosenny obiad trzeba zjeść w pięknych okolicznościach przyrody. Idealny na majówkowy czas w gronie rodziny i przyjaciół. Pełen lekkich sezonowych smaków, podkręconych winem i wspaniałym sosem.
Można go podać z bagietką – cudownie zbierze sos, makaronem orzo lub penne.
Kieliszek schłodzonego białego wina aż się prosi!

1 duży kurczak z ekologicznego chowu, podzielony na części
1 łyżka suszonych ziół włoskich – majeranek, bazylia, tymianek, oregano, szałwia i cząber
3 – 4 łyżki oliwy EV
1 szalotka
2 ząbki czosnku
kawałek świeżej chili
100 ml bulionu drobiowego
50 ml białego wytrawnego wina
50 ml kremówki
1 pęczek zielonych szparagów
sól i pieprz

 

 

Kurczaka umyj i osusz ręcznikiem papierowym. Natrzyj mieszanką ziół i posyp solą. Do wysokiej patelni wlej oliwę i obsmaż kurczaka na złoto ze wszystkich stron. Przełóż go na talerz. Na tłuszczu zblanszuj posiekaną szalotkę, czosnek i chili. Połóż kurczaka i podlej bulionem. Przykryj pokrywą i duś 15 minut. Wlej wino i gotuj bez przykrycia 10 minut. Teraz wlej kremówkę, dodaj sól i pieprz. Gotuj wolno bez pokrywy 10 minut.
W tym czasie szparagi umyj i odetnij zdrewniałe końce. Pozostałe przekrój na pół, odłóż łebki, a łodygi pokrój na mniejsze kawałki i dodaj do kurczaka. Gotuj razem 5 minut i dodaj łebki szparagów. Spróbuj sos i ewentualnie dopraw go solą i pieprzem. Podawaj z makaronem orzo, penne lub bagietką i białym winem.

Jakie wino do tego dania ?
Mnie najlepiej smakuje Riesling ale polecam też Verdejo lub musującą Cavę.

Zrazy wołowe po neapolitańsku. Neapol łakomym okiem

 

Wędrując po Neapolu z książką Bartka Kieżuna – Neapol łakomym okiem, ma się wrażenie pierwotnej autentyczności wszystkiego, o czym Autor w niej napisał.
,, są takie miejsca, które odwiedzisz raz i wiesz, że to dość, i… jest Neapol ”
Miasto pod wulkanem odwiedzałam nie raz i jest w nim coś, co przyciąga i każe wracać. Choćby dzięki książce Kieżuna, w której znajdujemy Neapol od każdej możliwej strony – subiektywnie i obiektywnie.
Nie pomiń żadnej kartki, bo to wszystko układa się w opowieść prawdziwą o mieście żyjącym w cieniu Campi Flegrei.

 

 

Braciole napoletane
2 cebule
4 ząbki czosnku
oliwa EV
lyżka posiekanej natki pietruszki
700 ml passaty pomidorowej
garść rodzynek
garść orzeszków piniowych
sól i świeżo zmielony pieprz

500 g wołowiny na zrazy
100 ml czerwonego wina z Kampanii
50 g pecorino romano
garść posiekanej natki pietruszki
sól i świeżo mielony czarny pieprz

 

 

Cebulę i czosnek siekamy drobno. Szklimy na dużej ilości oliwy w garnku z grubym dnem. Kiedy cebula zacznie się rumienić, wlewamy 10 ml czerwonego wina, a kiedy odparuje, dodajemy passatę z pomidorów i odrobinę natki pietruszki. Zagotowujemy, doprawiamy niewielką ilością soli i pieprzem.
Wołowinę dzielimy na cztery części, każdą z nich rozbijamy na zrazy. Ser ścieramy na drobnych oczkach tarki. Posypujemy nim każdy kawałek mięsa. Solimy i doprawiamy pieprzem. Dodajemy nieco natki pietruszki. Zwijamy roladki i przekłuwamy je wykałaczką.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i obsmażamy roladki. Kiedy się zamkną, wlewamy na patelnie pozostałe wino, a gdy zawrze, przekładamy całość do sou pomidorowego. Dusimy do miękkości, w razie potrzeby dolewamy bulion wołowy lub wino. Kwadrans przed końcem gotowania dorzucamy rodzynki i orzeszki pinii.

* Neapol łakomym okiem Przewodnik po mieście i jego kuchni, Bartek Kieżun, GWFoksal